
Zmiany wyglądają na kosmetyczne, ale to tylko pozory.
Google, czyli właściciel serwisu, postawił przede wszystkim na wyeksponowanie autorskich treści i kanałów. Zmianie uległo także menu i kolorystyka. Na stronie głównej można zobaczyć polecane kanały, które posegregowano w kategorie.
Maciej Jastrzębski zauważa, że Google stara się pokazać z jak najlepszej strony, jako nowy zarządzający największym portalem z filmami na świecie. - W tym przypadku można mówić jednak o efekcie nowej miotły, a nie rzeczywistego postępu w kwestii wyglądu. Jest minimalistycznie, a to nie każdemu się podoba - twierdzi Maciej Jastrzębski, dyrektor SEM w agencji Proofclick (Codemedia SA).
Tak wygląda nowa wersja popularnego serwisu YouTube:
Ponadto filmy są filtrowane tematycznie w ramach tego, co użytkownik przeglądał w ostatnim czasie. Inaczej wygląda też playlista. Kolejne filmy z serii przeniesione zostały z dołu na prawą stronę odtwarzanego nagrania. Eksperci już znaleźli powód, dla którego Google zdecydowało się na takie zmiany:
- Zabieg ten miał na celu lepsze wyeksponowanie reklam. Jest ich teraz jeszcze więcej - zauważa Małgorzata Pujszo, user experience expert w Digital One.
Nowy YouTube | |
Wady | Zalety |
panujący minimalizm | ciekawa funkcja "zobacz później" |
więcej reklam w serwisie | mocna integracja z serwisami społecznościowymi |
wymagająca dopracowania opcja live | usprawniona nawigacja za sprawą opcji korzystania z playlisty w trakcie odtwarzania |
usunięcie części funkcji z menu usera w lewym boxie | dobrze przygotowana mobilna wersja |
problemy z wyświetlaniem na ekranach z dużymi rozdzielczościami | opcja przeglądania wszystkich lubianych filmików |
łatwiejszy sposób udostępniania treści wideo | |
lepszy dostęp do statystyk |
Oprócz tego, oglądany film wyświetla się teraz bardziej na środku niż po lewej stronie (tak było w poprzedniej wersji). Jedną z ciekawszych opcji jest z kolei Do obejrzenia, gdzie dostępna jest lista filmów zapisanych na później.
Maciej Jastrzębski, dyrektor SEM w agencji Proofclick (Codemedia SA)
Pod względem funkcjonalności stara i nowa wersja niczym się nie różnią. W tym przypadku twórcy serwisu postanowili nie ingerować w coś co sprawdzało się dobrze i... dobrze powinni na tym wyjść. Łatwiej jest przyjąć inne zmiany, gdy samo funkcjonowanie strony pozostaje na podobnym poziomie. Rozwiązaniem, które bardzo mnie ucieszyło jest możliwość zapamiętania danego wideo do obejrzenia później. Widać też większy nacisk na integrację z serwisami społecznościowymi.
Jeśli chodzi o kreację, to widać, że jednym z głównych celów nowego wyglądu strony było uzyskanie efektu powiewu świeżości, który to efekt zapewne udało się osiągnąć. Napisałem zapewne, ponieważ osobiście wolałem stary wygląd. Teraz może sprawiać wrażenie bardziej nowoczesnego, ale według mnie to bardziej efekt nowej miotły niż rzeczywistego postępu w tej kwestii. Jest jakoś tak minimalistycznie, a ja minimalizmu nie lubię.
Co z architekturą? Jak wyżej, czyli może być. Plus należy się za docenienie użytkowników przeglądających YouTube za pomocą urządzeń mobilnych.
Z kolei w nawigacji niczego nie zepsuto, a to już duży sukces przy wszelakich zmianach. Niewielką, ale jakże przydatną zmianą jest opcja korzystania z playlisty w trakcie jej odtwarzania. W poprzedniej wersji trzeba było przeklikiwać się wielokrotnie, aby na dolnym pasku przejrzeć całą jej zawartość. Teraz trwa to dużo krócej dzięki umieszczeniu zawartości playlisty z boku aktualnie odtwarzanego materiału. Cała reszta funkcji z których korzystam dostępna jest bezproblemowo, tak że zmian w zasadzie nie zauważam. Ciekawym usprawnieniem są też dwa pola nawigacji, które pojawiły się z lewej strony serwisu. Dzięki nim mamy szybki dostęp do playlist i subskrybowanych treści, a także otrzymamy bardziej precyzyjne propozycje materiałów związanych z aktualnie oglądanym wideo.
Zmiany na YouTube zasługując więc na mocną czwórkę. Świeży i przejrzysty wygląd, przy zachowaniu wszystkich sprawdzonych funkcjonalności zadowoli zapewne i tych, którzy są ciągle żądni zmian, jak i tych, którzy cenili poprzednią wersję produktu Google. Przy okazji pozyskano więcej miejsca na wyświetlanie reklam, co zapewne nie było bez znaczenia przy podejmowaniu decyzji o ostatecznym wyglądzie strony po liftingu.
Ocena ogólna: 4/5
Na drugiej stronie czytaj opinię Małgorzaty Pujszo z Digital One.
Małgorzata Pujszo, user experience expert w agencji Digital One
Zmiany jeszcze bardziej zbliżyły YouTube do telewizji internetowej, a większość nowości ma ułatwić i zwiększyć ilość subskrybowanych kanałów. Ale po kolei.
Największe zmiany zostały wprowadzone w tzw. przewodników. Jeśli na kanałach przez nas subskrybowanych pojawią się nowe materiały, zostaniemy o tym powiadomieni. System poleci nam także inne kanały i materiały, które mogą nam się spodobać. Dzięki zakładce społecznościowe mamy szybszy dostęp do treści udostępnianych w wybranych kanałach social media. Przydatną funkcją jest możliwość przejrzenia wszystkich lubianych przez nas filmików.
Strona główna też została objęta zmianami. Sekcja co obejrzeć proponuje filmy ze śledzonych kanałów oraz filmy polecane. Te ostatnie są teraz dużo lepiej dopasowane do naszych upodobań. Po wprowadzonych zmianach, strona główna jest prostsza i bardziej przejrzysta.
Jeśli chodzi o odtwarzanie i udostępnianie konkretnych filmów, to teraz jest to dużo lepiej zaprojektowane. Wideo znajduje się w centrum uwagi, a informacje takie jak autor i data zostały przeniesione na dół. Szczególnie podoba mi się łatwiejszy sposób udostępniania treści wideo. Teraz możemy zaznaczyć od której minuty filmu ma rozpocząć się polecenie.
YouTube wykonał też ukłon w stronę heavy userów. Teraz w szybszy sposób mogą sprawdzić statystyki swojego kanału. Testowo wprowadzono też opcję live, umożliwiającą streaming. Co prawda opcja ta nie jest prosta w obsłudze, ale plus za jej wprowadzenie.
Ze zmian na minus należy wymienić usunięcie części funkcji z menu usera w lewym boxie. Nowe opcje są na pewno przydatne, jednak trudniej je odnaleźć na stronie.
Zmiany objęły też warstwę graficzną – została delikatnie uproszczona i faktycznie jest przyjemniejsza dla oka. Mam jednak wrażenie, że zabiegi te miały na celu lepsze wyeksponowanie reklam – jest ich teraz jeszcze więcej.
Ocena ogólna: 4/5
Na trzeciej stronie czytaj opinię Roberta Sosnowskiego z Biura Podróży Reklamy.
Roberta Sosnowskiego, dyrektor zarządzający Biurem Podróży Reklamy
Generalnie uwielbiam YouTube'a jako przedstawiciel agencji i jako user. Na YouTube zrealizowaliśmy dziesiątki udanych kampanii na przestrzeni lat. To narzędzie skuteczne, masowe i efektywne. Na marginesie uważam, że w przyszłym roku oczy niektórych marketerów będą kierowały się powoli z Faceboka na YouTube'a. Jako user mogę min. wysłuchać każdego kawałka, znaleźć filmy z XIX wieku, zorganizować lub obejrzeć transmisje na żywo. YouTube jest dla mnie świetny.
Ale obecne odświeżenie nieco zbiło mnie z tropu. Generalnie jak serwis zmienia layout to nawet jak mi nie do końca wszystko leży, to raczej kieruję swoją sympatię w kierunku nowego (o ile coś mi drastycznie nie przeszkadza). Wychodzę z założenia, że ludzie, którzy kierują swoim biznesem wiedzą czego potrzebują ich użytkownicy lepiej i pełniej niż pojedynczy userzy lub specjaliści, którzy mają ograniczony dostęp do danych oraz planów w zakresie rozwoju. I większość odświeżeń wychodzi serwisom na dobre. Mam nadzieję, że tak będzie i w tym wypadku. To co mi się nie podoba to grafika a raczej jej brak. Za bardzo to skręca w kierunku Google+, do którego jakoś nie mogę się przekonać. Jestem miłośnikiem minimalizmu ale to jest minimalizm ortodoksyjny. Nie wiem dlaczego serwis jest przylepiony do lewej strony ekranu. Użytkownicy z dużymi rozdzielczościami muszą patrzeć się w lewą część monitora. Przyzwyczaiłem się trochę do starego menu i bez niego wydaje mi się ten serwis pusty. Ale pewnie wszyscy szybko się przyzwyczaimy i będziemy lubili nowego YouTuba bardziej niż starego. Tak się zwykle dzieje. Często negatywne oceny wynikają z przyzwyczajeń.
Natomiast już teraz podoba mi się to, że nowy YouTube stara się być bardziej spersonalizowany. Nie chcę oceniać tego jak algorytm sugestii kontentu dziś radzi sobie z moimi preferencjami. Ufam, że w przyszłości będzie z tym zupełnie dobrze. Wierzę, że skoro YouTube proponuje takie rozwiązanie to jest ono gruntownie przetestowane i będzie działało lepiej niż na przykład Genius w Apple Store.
Widać, że YouTube idzie trochę w kierunku Facebooka i Google+. Sekcja co obejrzeć działa trochę jak ściana na Facebooku. Po lewej menu, po prawej reklamy, w środku propozycje treści jedna pod drugą. I biznesowo chyba to jest rozsądny krok ze strony YouTube.
Dobrze sprawdza się historia oglądania i możliwość dodania filmów do sekcji do obejrzenia. To zdecydowanie zmiany na plus.
Widać, że serwis nastawia się bardziej na subskrybcję kanałów niż to miało miejsce poprzednio. No bo marketerzy na Facebooku mają dziesiątki czy setki tysięcy subskrybentów (fanów) na profilu a na YouTube mają zwykle subskrypcji kilkadziesiąt lub kilkaset, najwyżej kilka tysięcy. YouTube po prostu nie dawał takich narzędzi na zbieranie subskrypcji jak Facebook fanów i pewnie teraz to się zmieni.
Ostatecznie mamy więc ciekawy kierunek zmian, na pewno kontrowersyjny i wywoła skrajne oceny. Na mojego nosa marketerom i agencjom te zmiany będą bardzo odpowiadały jak tylko lepiej poznają możliwości i przyzwyczają się do nowego.
Ocena ogólna: 4/5
Na ostatniej stronie czytaj opinię Marka Vogelsingera z Novem Group.
Marek Vogelsinger, kierownik działu kreacji Novem Group
Google znowu zaskakuje - po zmianach graficznych na Gmailu i w wyszukiwarce Google przyszedł czas na YouTube'a. Jako użytkownik korzystający z tego serwisu od samego początku, byłem świadkiem wielu zmian, do których w nim dochodziło.
Nowy layout do złudzenia przypomina Gmaila oraz Google Plus: małe logo, nie rzucające się w oczy menu, wszystkie treści wyrównane do lewej. Moim zdaniem, przeglądanie serwisu przy dużej rozdzielczości staje się problematyczne. Z prawej strony ukazuje się ogromna i niezagospodarowana przestrzeń, co z punktu widzenia użyteczności stanowi poważny błąd - stratę wartościowego miejsca. Dodatkowo wygląda to nienaturalnie i męczy wzrok przy dłuższym przebywaniu na stronie.
O ile nowy layout strony głównej jest widoczny na pierwszy rzut oka, to w przypadku kanałów użytkownika nie można już mówić o rewolucyjnych zmianach. Ich wygląd praktycznie nie różni się od poprzedniej wersji, co było dla mnie lekkim zaskoczeniem. Spodziewałem się bardziej radykalnych zmian. W porównaniu do minimalizmu nowej odsłony YouTube'a – widoki kanałów nie pasują do całościowej koncepcji.
Mimo wszystko sądzę, że wprowadzone zmiany usprawniają korzystanie z serwisu. Nawigacja na podstronach została uproszczona, wprowadzono Przewodnik, który ułatwia poruszanie się wewnątrz serwisu. Tworzy on menu z uporządkowanymi kategoriami, a jego umiejscowienie z lewej strony jest intuicyjne, co pozytywnie wpływa na odbiór całej strony – uwaga użytkownika nie jest rozpraszana.
Kolejnym dużym plusem jest modyfikacja funkcji playlisty. Teraz klikając Odtwórz wszystkie, pojawi się okno filmu wyposażone w funkcjonalne przyciski, które służą m.in. do otwarcia listy tytułów znajdujących się w playliście lub łatwego przełączania się pomiędzy nimi.
Należy też spojrzeć na YouTube'a w wersji mobilnej – tu także dostrzegam znaczne usprawnienia. Strona otwarta na iPadzie od razu sprawia wrażenie dopracowanej, filmik stał się głównym elementem, a wszystkie mniej istotne informacje, zostały podzielone na zakładki.
Google stara się ujednolicić wszystkie swoje serwisy – co w mojej opinii jest słusznym posunięciem, lecz jednocześnie pojawia się pytanie, czy zbytnie podobieństwo wizualne tych stron, nie spowoduje, że każda z nich straci na swoim charakterze?
Podobno nikt nie lubi zmian, a szczególnie użytkownicy portali społecznościowych. Także w przypadku YouTube'a możemy się spodziewać lawiny krytycznych komentarzy, tak jak to było z Facebookiem i innymi popularnymi serwisami. Jednak moim zdaniem już w niedługim czasie użytkownicy przyzwyczają się do zmian i usprawnień oferowanych przez nową odsłonę serwisu.
Podsumowując - zmiany zarówno wizualne, jak i funkcjonalne – zasługują na duży plus. Odświeżony layout wyznacza interesujący kierunek, chociaż więcej czasu można było poświęcić na lifting kanałów użytkownika.
Mimo drobnych wad uważam, że nowy YouTube zasługuje na czwórkę.
Ocena ogólna: 4/5
Pobierz ebook "Ranking Agencji Marketingowych 2025 roku i ebook z poradami o promocji w sieci"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Skorzystaj z kodu rabatowego redakcji Interaktywnie.com i zarejestruj taniej w Nazwa.pl swoją domenę. Aby …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Interaktywnie.com jako partner Cyber_Folks, jednego z wiodących dostawców rozwiań hostingowych w Polsce może zaoferować …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»