W cieniu wojny o statystyki rozgrywa się batalia o segment e-commerce.
W zeszłym miesiącu Grupa Onet sfinalizowała przejęcie porównywarki cenowej Skapiec.pl, rozbudowując tym samym swoje handlowe kompetencje. Bo wcześniej kupiła już Opineo.pl, serwis agregujący opinie internautów o wybranych produktach. Ma wiec narzędzie, które pomaga znaleźć w sieci najlepszy towar (Opineo.pl) w najlepszej cenie (Skapiec.pl). A to nie wszystko. W zeszłym tygodniu wystartowała z bowiem nową odświeżona wersją serwisu modowego VuMag...
|
... idąc tym samym na bezpośrednie starcie z Grupą Wirtualna Polska. GWP już w kwietniu przejęła internetowe marketplace'y - modowy Domodi.pl i poświęcony aranżacji wnętrz Homebook.pl. Oba zostały stworzone przez założycieli Ceneo.pl - Marcina Chwalika i Łukasza Zycha - w 2012 roku. I szybko okazały się sukcesem.
- Domodi nadało komunikacji produktowej kontekst. Punktem wyjścia było dobrze skrojone medium tematyczne - dopasowanie produktu dla konsumenta. To "zażarło" pod odrebną marką w nowej kategorii z pogranicza magazynu i porównywarki - mówi Kamil Dmowski, activation director w VML Poland
Vumag pod parasolem Onetu zamierza w podobnym kierunku - zauważa ekspert. - Gigantyczną rolę odgrywa „content rozgrzewający”, czyli poradnictwo eksperckie, rekomendacje w zakresie trendów, podpatrywanie gwiazd.To jest przedsionek do rozległej, łatwej do znawigowania, ofertówki.
Bo na koniec dnia liczy się tylko sprzedaż, a e-commerce to dla wydawców - zwłaszcza tych, którzy nie zamierzają wprowadzać opłat za treści - kolejne potencjalne źródło przychodów.
- Michał Bonarowski, Allegro senior PR brand manager.
W przypadku wydawców najczęściej nie mówimy jednak o tradycyjnie pojmowanym e-handlu, gdzie celem jest nakłonienie użytkownika do sfinalizowania transakcji - jak na przykład na Allegro. Wydawcy obrali inną strategię.
- Coraz częściej jednak jest to mieszanie treści redakcyjnych z reklamowymi tzw. branded content/content marketing/native advertising etc. czyli prezentacje tekstów, galerii ze zdjęciami produktów, czy interaktywnych product guide'ów/guides selling/e-conuselling, porównywarek produktów, filtrów produktowych na łamach wydawców służące do prezentacji produktów marek lub też generowania ruchu dla sklepów online - tłumaczy Michał Kreczmar, e-commerce director, Hypermedia – linked by Isobar.
Akwizycje Onetu i WP nie są odosobnionymi przypadkami. W 2012 roku wydawnictwo Burda International kupiło 25 proc. udziałów w platformie e-commerce Showroom, sprzedającej kolekcje młodych polskich projektantów.
- Z e-commerce eksperymentują inni wydawcy: Men's Health, Runners World, Prevention, Hearst, HarperCollins - wymienia Kreczmar, który jednak zwraca uwagę na to, że nie próby kończą się sukcesem. - Refinery29 zamknęło sklepy R29 w 2013 w 18 miesięcy po uruchomieniu, Lucky magazine po odpaleniu Lucky Shops w 2015 nie pisnął ani słowa o sukcesie tego biznesu. Condé Nast ostatnio ogłosił, że nowe wcielenie Style.com będzie projektem koncernu, w którym e-commerce zastąpi reportaże, newsy oraz inne treści na stronie.
Bo e-commerce kusi i to bardzo świetlanymi perspektywami, jakie rysują przed nim kolejni analitycy. - Jawi się wielu zarządzającym jako niezwykle lukratywna działalność. Na bardzo rozwiniętym już rynku amerykańskim roczne wzrosty wartości rynku szacuje się na około 10 procent w ciągu najbliższych pięciu lat według szacunków Forrestera - wyjaśnia Mariusz Bonarowski, senior brand manager z Grupy Allegro. - W stosunku do Polski szacunki te są nawet śmielsze, ponieważ mówi się o kilkunastu procentach wzrostu wartości runku e-commerce rocznie, co wynika z niższego poziomu rozwojunaszego rynku.
- Michał Kreczmar, e-commerce director, Hypermedia – linked by Isobar.
Grupa Allegro postanowiła jednak skoncentrować się tylko na działalności handlowej, pozbywając się ze swojego portfolio serwisów Bankier.pl i Wykop.pl. Dla nich jednak nie były to core'owe marki. Wydawcy tacy jak WP czy Onet nie mogliby sobie na to pozwolić, tak samo jak nie mogą pozwolić sobie na to, by nie podejmować nowych wyzwań -zwłaszcza teraz, gdy wpływy z reklamy typu display zaczynają się kurczyć.
A kurczą się nieubłaganie, bo klienci, którym dotychczas wystarczały liczone w milionach statystyki, będące obietnicą dotarcia do mas, coraz częściej nie chcą płacić jedynie za obietnice. Reklamodawcy zdają sobie sprawę, że: a) część użytkowników, zwykle tych najbardziej zaawansowanych, a wiec potencjalnych e-konsumentów, ma AdBlocka b) ci, którzy go nie mają i tak pozostają na reklamy ślepi c) jeżeli nie są ślepi, są poirytowani i jak najdalsi od wydawania pieniędzy na produkt, którego nachalna reklama przeszkadza im w lekturze.
Dla reklamodawców liczy się konkretny efekt - kliknięcie w banner albo nawet sprzedaż, a te generują zaangażowany użytkownik i sprofilowany przekaz.
Dla wydawców WP i Onetu to właśnie zaangażowanie użytkowników jest więc kluczowe zarówno w bitwie o statystyki, jak i - może nawet bardziej - o e-commerce. - Z punktu widzenia czytelników jest to interesujące, gdyż otrzymują reklamy produktów bezpośrednio powiązanych z treściami, których szukają i jednocześnie mogą dokonać natychmiastowego zakupu - mówi Michał Hejduk z Digital One. - Reklamodawcy otrzymują z kolei narzędzie pozwalające dotrzeć w punkt do grupy docelowej, co pozwala na zwiększenie konwersji. W efekcie otrzymujemy sytuację win-win, gdzie czytelnicy nie są bombardowani nachalnymi formatami reklamowymi, a marki docierają z ofertą do zainteresowanych zakupem konsumentów
Sprzężenie działalności wydawniczej z czystym handlem może jednak budzić wątpliwości, o czym mówi Robert Sosnowski, dyrektor zarządzający Biura Podróży Reklamy.
- Z jednej strony zawsze bardzo cieszy, kiedy wydawcy radzą sobie w bardziej biznesowo kreatywny sposób niż tnąc koszty redakcji lub tabloidyzując treści w celu wygenerowania większych zasięgów. Wolę oglądać reklamy dopasowane do artykułu, starannie wyselekcjonowane niż bannery od czapy. Z drugiej - czy jednak nie wpadniemy w pułapkę utraty obiektywności i wiarygodności? To już kwestia oznaczenia przekazów jako reklamowe i wyraźnego oddzielenia ich od treści redakcyjnych.
A jak oceniana jest nowa, odświeżona wersja serwisu Vumag, z którą Onet wystartował pod koniec kwietnia?
Robert Sosnowski, dyrektor zarządzający agencji Biuro Podróży Reklamy
Vumag.pl bardzo mi się podoba. Jestem za upraszczaniem, minimalizacją, wprowadzaniem dużej ilości światła. Serwis umiejętnie i kreatywnie przenosi do digitalu ideę czasopisma opartego na kontencie fotograficznym. Podoba mi się grafika, typografia, kompozycja i to, jak podpisane są artykuły. To rozwiązanie bliższe prezentowaniu członków zespołu agencji interaktywnej niż typowo dziennikarskie tradycyjne inicjały.Dla mnie bardzo udane wdrożenie. Mam nadzieję, że prezentowane treści dziennikarskie będą z pazurem, polotem. Wrogiem takiego rozwiązania byłaby miałkość treści.
Dawid Horodecki, UX Design Director, VML Poland
Kolejny redesign wpisujący się w (nadal) panujący trend: większe, dominujące nad treścią zdjęcia; długa, przewijana strona główna; bardziej przejrzysty, jednokolumnowy i responsywny układ. Nawigacja jest przejrzysta i nie powinna nastręczać problemów. W miarę przyjazny sposób połączono artykuły z produktami, które przekierowują do zewnętrznych sklepów internetowych. Jeśli miałbym się do czegokolwiek przyczepić, to byłyby to: a) zdjęcia, które przy większych rozdzielczościach tracą na jakości; b) wyszukiwarka, która wyszukuje tylko... produkty; c) użycia słowa „brązer” ;-)Michał Kreczmar, e-commerce director, Hypermedia – linked by Isobar
Warto bardziej wyeksponować ekspertów, bo teraz trudno ich na stronie odnaleźć. W tekstach o celebrytach widać ciekawie zrealizowane „wklejki” z miksem produktów, które pasują do stylizacji gwiazd i można z nich przejść do zewnętrznych e-sklepów. Częściej w ten sposób miksowałbym treści redakcyjne tj. lookbooki, zestawy dużych zdjęć produktów z możliwością ich zakupu. Trochę szkoda że galerie/filtry ze zdjęciami masy produktów pozyskanych od e-sklepów są oddzielną sekcją (moda > moda damska/męska, uroda > uroda ona/on).
W przypadku znacznej części produktów w głównej części sprzedażowej zobaczymy tylko niewielkie zdjęcie oraz nazwę producenta/markę oraz filtry i sortowania towarów, trochę brakuje nazw towarów. Aktywne/klikalne, posiadające cenę oraz nazwę e-sklepu są towary dostępne w sprzedaży w zewnętrznych sklepach. Szczegóły dotyczące produktu (kolory, rozmiary, szczegółowe zdjęcia, specyfikacje, nie mówiąc o dostępności towarów w magazynie itd.) pojawią się dopiero po przejściu do serwisu odpowiedniego retailera. Czyli jeśli konsument znajdzie produkt, który mu się podoba i wejdzie do sklepu może okazać się, że towar jest w innym kolorze, innego rodzaju, nie ma jego rozmiaru lub jest niedostępny w magazynie. Projekt jest zapewne na wczesnym etapie, bo widać ograniczony wybór partnerów: Answear, Sarenza, iPerfumy, 4fsklep.pl, Willsoor-shop.pl.
Poprawy wymagają filtry. Gdzieniegdzie pokazują liczbę produktów równą 0 (można by je wtedy schować). Brakuje inteligentnie dobranych filtrów do odpowiednich kategorii np. nie ma filtru po kolorach do lakierów do paznokci. Zdarza się podwójne zastosowanie filtrów: t-shirt rodzaj t-shirt, krawat rodzaj krawat, ale może wynika to z wczesnego etapu integracji danych kategoryzacyjnych od partnerów. W przypadku fajnych kategorii produktów typu rower, fitness, basen, bieganie dodałbym filtry typu "płeć".
Domyślne sortowanie produktów po popularności powoduje, że w niektórych kategoriach na pierwszej stronie kategorii w ogóle nie zobaczymy żadnego produktu z ceną, czyli możliwego do nabycia.
W wyszukiwaniu nie ma standardowych podpowiedzi czy wykrywania literówek do których wszyscy się już przyzwyczailiśmy dzięki Google. Mechanizm szuka tylko po produktach a nie po treściach redakcyjnych. Nie udało mi się poszukać „po nazwach” produktów a jedynie po kategoriach np. spodnie. Szukanie „po sklepach” typu Answear.pl daje okrojone wyniki.
Strona mobilna poprawnie kieruje do odpowiednich, mobilnych stron retailerów.
Reasumując ciekawy projekt redakcyjny wymagający jednak doszlifowania dość istotnych szczegółów na styku treści i sprzedaży.
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
I co z tym VUMAGIEm, tyle krzyku i gdzie on jest?
Nie, oceniony został VUMAG, bo wystartował niedawno w nowej odsłonie.
Jeżeli nie ma sugestii dla DOMODI to znaczy że jest wzorem dla VUMAG w kontekście treści artykułu ?