A w 2018 roku może stracić więcej - nawet dwukrotność całego budżetu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
W 2018 roku straty mogą być jeszcze większe i sięgnąć nawet dwukrotności całego budżetu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego - wynika z raportu Analiza wpływu zjawiska piractwa treści wideo na gospodarkę w Polsce przygotowanego przez firmę doradczą PwC.
Z szacunków PwC wynika, że co piąty Polak regularnie korzysta z serwisów internetowych oferujących nielegalny dostęp do treści wideo. Stanowi to prawie 30% wszystkich internautów i aż 94% osób poszukujących treści wideo w sieci.
Większość oglądających wideo w internecie robi to zarówno poprzez źródła legalne, jak i nielegalne (73% spośród oglądających filmy, 49% oglądających seriale oraz 45% transmisje sportowe). Niemal połowa z nich płaci za dostęp do treści wideo z nielegalnych źródeł, a średnia deklarowanych wydatków wynosi około 14 złotych miesięcznie. Serwisy pirackie najczęściej są jednocześnie finansowane przez reklamodawców i wpływy od użytkowników.
- W Polsce skala piractwa jest znacząco wyższa niż na rynkach rozwiniętych Europy Zachodniej czy świata, przy czym należy pamiętać, że koszty tego zjawiska są odczuwalne nie tylko przez twórców, lecz także Skarb Państwa i rynek pracy. Podobną skalę zjawiska w przeliczeniu na jednego internautę możemy zaobserwować jedynie w Hiszpanii i we Włoszech. Na drugim krańcu, ze stosunkowo niską popularnością piractwa, plasują się Niemcy, Wielka Brytania i Japonia, czyli kraje charakteryzujące się jednocześnie stabilnością gospodarczą, jak i poszanowaniem prawa i ochrony własności - wyjaśnia prof. Witold Orłowski, główny doradca ekonomiczny PwC.
Wartość utraconego PKB w wyniku piractwa wideo w internecie w 2013 roku wynosi pomiędzy 500 a 700 mln zł, co stanowi 0,04% całkowitego PKB Polski. Między 170 a 250 mln zł traci bezpośrednio Skarb Państwa.
Straty Skarbu Państwa stanowią równowartość 6-9% budżetu resortu kultury lub całość jego wydatków na teatry. Ponadto, ograniczenie korzystania z nielegalnych treści mogłoby spowodować utworzenie dodatkowych 6-6,5 tys miejsc pracy.
Zakładając, że nie zmieni się prawo, poziom edukacji i postawa społeczna, a także obserwując trendy sprzyjające rozwojowi piractwa, eksperci oszacowali, że średnioroczne tempo wzrostu w latach 2013-2018 może wynieść między 29% a 54%.
W scenariuszu umiarkowanego wzrostu, straty gospodarcze w 2018 roku osiągnęłyby 1,8 mld zł, a w bardziej pesymistycznym scenariuszu przekroczyłyby 6,1 mld zł, czyli dwukrotność obecnego budżetu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Z nielegalnych źródeł korzystają internauci znajdujący się w różnej sytuacji materialnej. Swoje zachowanie najczęściej tłumaczą bogatą ofertą treści oraz bezpłatnym dostępem. Najczęściej mają świadomość, że łamią prawo, a dodatkowo - większość z nich wie, że korzystając z nielegalnych serwisów pozbawiają twórców należnego im wynagrodzenia.
Często jednak użytkownicy nie zdają sobie sprawy, które są legalne, a które nie. W grupie respondentów zakwalifikowanych jako świadomych i jednocześnie deklarujących, że chcieliby korzystać tylko z legalnych źródeł, skala piractwa wyniosła aż 73%.
- Wyniki badania pokazują, że deklarowane przyczyny korzystania z serwisów nielegalnie udostępniających treści są w niewielkim stopniu zależne od dochodów gospodarstwa domowego. Osoby dobrze lub bardzo dobrze oceniające swoją sytuację materialną, również wskazały na brak płatności, jako jedną z głównych przyczyn korzystania z nielegalnych źródeł - komentuje Piotr Baranowski, partner w PwC.
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Wartość utraconego PKB? LOL rozumiem że ci piraci oglądający wersje CAM na 15" zaoszczędzone pieniądze wkładają do skarpety i dlatego oszczędności nie idą w PKB? ROTFL śmiem twierdzić że gdyby ludzie oszczędzali na żarciu i paliwie a wydawali te pieniądze na Vod (transfer kasy do USA) to by PKB się zmniejszyło a bezrobocie wzrosło!
Interaktywnie.com, miast stać na straży porządku logicznego, publikuje bzdury. Jak można liczyć straty wobec czegoś, co nie zostało ukradzione? To, że ktoś ogląda PPV na "pirackich" rzekomo stronach, nie znaczy, że jest skłonny wydać pieniądze. To samo pierdzenie od lat wydobywa się z brudnych niezrealizowanymi budżetami odbytnic producentów i wydawców gier, filmów i innych treści.
Zjawisko odtwarzania treści video z serwisów internetowych jest tak powszechne, że nawet bardzo rygorystyczni amerykańscy strażnicy praw autorskich "odpuścili", kiedy na YouTube zaczęły pojawiać się materiały, o rozdzielczości dobrej tylko dla smartfonów. Nikt przy zdrowych zmysłach nie odtwarza tych treści na wielkich ekranach kina domowego, lecz odżałuje kilka złotych na materiał odpłatny. To ci dopiero! A może ktoś spośród owych strażników cnót wszelakich wskaże miejsce w sieci, skąd będzie można legalnie zakupić ów materiał w przyzwoitej rozdzielczości do odtwarzania z rozdzielczością HD? Nie warto przywoływać żenującego spektaklu wyreżyserowanego przez wdowę po Niemenie w obronie praw majątkowych, w stosunku do wykonawców jego dzieł, które im podarował. Ciekawe, czy owa pani wystąpi z powództwem przeciw Ormiance, która rzuciła na kolana jurorów i publiczność w programie ukraińskiej telewizji:http://www.youtube.com/watch?v...Uczciwe zasady rozpowszechniania materiałów medialnych muszą przewidywać jakieś formy nieodpłatne, które zawsze są i będą równoważone faktycznymi zyskami z nieodpłatnej reklamy. Przykładowo, dla materiałów video może to być rozdzielczość, dla muzyki - częstość próbkowania, dla e-book'ów - odtwarzanie przez automat czytający.Jednocześnie warto zawsze pamiętać o międzynarodowym spisku przestępczym związanym ACTA. Większość ludzi nie wie, o co chodzi, przecież to było porozumienie w ochronie własności intelektualnej! ACTA było w rzeczywistości narzędziem, które pozwalałoby na ściganie po sądach i żądanie milionowego odszkodowania od każdego rolnika na świecie, który miał tego pecha, że na jego pole przyleciała pszczółka, która, nie bacząc na umowy o ochronie własności intelektualnej, "zakaziła genetycznie chronionym GMO" uprawę całkowicie normalną i pogrążyła właściciela w nędzę do końca życia. To nie jest teoria, to praktyka w niedoścignionym wzorze cnót wszelakich USA.
Totalna bzdura. Gospodarka Polski nie straciła ani pół grosza.Wystarczy chwilę pomyśleć - przecież pieniądze "zaoszczędzone" na bilecie do kina czy płycie DVD nie znikają w niebycie. Po prostu są wydawane na co innego. Owszem, jedna branża ileś tam traci, ale tyle samo zyskują inne. A biorąc pod uwagę, że najprawdopodobniej znakomita większość piraconych treści to amerykańskie filmy i seriale można wręcz powiedzieć, że polska gospodarka zyskuje. Skarb państwa też.
na kontrakcie PZU - EUREKO straciliśmy kilkanaście miliardów zł. Buzek awansował na Szefa PE. Pomimo tego, ze ewidentnie naruszono prawo, pomimo zbadania przez Nadzywczajną Komisję Sejmową te afery z wnioskami do prokuratury, buzek podobno wybrany na śląsku 400 000 głosów do PE i zasiadła na tronie szefe PE. Tak właśnie wygląda polskie państwo ! Koryto dla cwaniaków !wszystkie te prywatyzacje to jedna wielka afera, a prokuratura się przygląda.