W ubiegłym roku polski rynek usług public relations zaczął odrabiać straty po tąpnięciu w kryzysowym, 2009 roku. Jednak dopiero w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy - jeśli wierzyć prognozom specjalistów z International Communications Consultancy Organisation, zrzeszającej agencje i krajowe organizacje zajmujące się rynkiem PR - mamy szanse powrócić do poziomów z rekordowego, 2008 roku.
Wówczas wartość rynku PR szacowana była - jak wynika z analiz Liberty Group - na 450 milionów złotych. Ubiegły rok, według wstepnych szacunków ICCO branża ta w naszym kraju zamknęła kwotą o około 50 milionów złotych niższą.
Pobierz raport Agencje PR [PDF] |
W skali Europy - jak wynika z prognoz ICCO za ubiegły rok - plasujemy się pod koniec pierwszej dziesiątki jeśli chodzi o wartość rynku. Pod tym względem porównywalnie wypadają Norwedzy, Słoweńcy czy Austriacy. Trzy, a nawet czterokrotnie więcej wart jest PR-owy tort w Niemczech, Włoszech czy Francji, a bezkonkurencyjna pod tym względem w Europie jest Wielka Brytania z wynikiem przekraczającym równowartość 1,5 miliarda euro rocznie. Więcej na PR wydają tylko Brazylijczycy (w przeliczeniu około 1,7 miliarda euro) i oczywiście Amerykanie (równowartość ponad 5 miliardów euro rocznie).
To jednak Polska pochwalić się może jedną z najwyższych na świecie prognoz ubiegłorocznych wzrostów. Spodziewany wzrost na poziomie 15 procent daje nam trzecie miejsce sposród wszystkich 24 krajów, w których działa i które monitoruje ICCO. Lepiej wypadła jedynie Brazylia i prawdopodobnie Portugalia.
Kołem zamachowym jest i bedzie PR internetowy
Choć trudno wyobrazić sobie dziś skuteczne działania PR bez wykorzystania internetu, to - wbrew pozorom - nie mają one dominującej pozycji w branży. Według szacunków The International Communications Consultancy Organisation w skali swiata ten dział public relations stanowi mniej więcej 15 procent wszystkich działań PR. To jednak szybko się zmienia. We wszystkich krajach, których rynki bada ICCO w ubiegłym roku wzrosty rynku e-PR osiągały wartości dwucyfrowe. Nawet tam, gdzie w globalnym ujęciu branża może mówić o stagnacji.
Pod względem komunikacji internet w polskim PR zajmuje już dziś poczesne miejsce. Według ICCO, aż 80-90 procent wszelkich konsultacji prowadzonych jest w naszym kraju właśnie za jego pośrednictwem. Choć oczywiście rodzime firmy i agencje PR mają w ofercie
całą paletę usług i narzędzi e-PR: prowadzenie internetowych biur prasowych, obsługę firm i marek w blogosferze i mediach społecznościowych, marketing szeptany i wirusowy, obsługę mailingów, kanałów wideo czy prowadzenie internetowych konkursów.
Pobierz pełny raport Agencje PR [PDF]
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Ewa nie tylko na dolnym, na górnym śląsku też marnie się zarabia - zwłaszcza w agencjach
PR w Polsce to raczej paranoja. Najbardziej śmieszą te rankingi: Brazylia i Portugalia he he, jeszcze Wybrzeże Kości Słoniowej wypadło nieźle... :))To tak jak Polsat podaje wyniki oglądalności na podstawie badań firmy , którą sam zainicjował do takich właśnie badań :). <br /> PR polityczny?!!! buhahah; zobaczcie jakie wieśniaki nami zawiadują i to świadczy i ich PRowcach.<br /> Sprawa wygląda następująco: mnoży za pomocą szkółek rożnego pokroju ludzików mogących podpisać się jako specjalista od PR i tyle. Czy jest jakiś PR guru mogący się poszczycić tym , że uratował d...pę dużej firmie lub ważniakowi? Zapomnijmy.
Na Internet przyjdzie jeszcze czas, swoją drogą - wpadłam ostatnio na ciekawą aplikację e-PR - <a href=\"http://erudito.pl\" target=\"_blank\" rel=\"nofollow\">http://erudito.pl</a> automatycznie analizującą zabarwienie wypowiedzi. Ktoś korzystał z Was już z tego rozwiązania?<br /><br /> No i to nie jest tak, że PR to całe zło tego świata. Pierwotną funkcją tej dziedziny jest budowanie relacji i wysyłanie w świat odpowiednich komunikatów. Ty też to robisz, codziennie - dobierając ton mejla, słowa, adresatów, itp. Nie ma co demonizować, chociaż zgodzę się, iż firmy powinny więcej wydawać na badania i analizy -> innowacje niż na marketing tandetnych produktów czy usług...
Jak to pensje w PR? To ty nie pracujesz za darmowe próbki, za wartościowy materiał? Przecież wtedy rośnie twój wewnętrzny content. Może powinieneś popracować za darmowy konkurs, przecież PR nigdy nie płaci. <br /><br /> Co do zadyszki to ja dostaje zadyszki gdy prowiec wklepuje mi 7 postów dziennie na forum. Gdy dostaje 60 maili dziennie z czego może 5 ma jakieś PRowe tło a reszta to tłuczka marketingowa, za którą nikt nie zamierza płacić.<br /><br /> Dla mnie PR przestał już dawno istnieć jest to tylko marketing żebraczy. Współczuje prowcom bo oni nie pobawią się w robocie jak ich koledzy z marketingu.
Bernard masz całkowitą rację. To wszystko to jest bańka mydlana, spekulacyjny syf. PR to taki parszywy odłam marketingu. Jak czytam tutaj jak to branża reklamowa, marketing, PR itd. mają się super w tym kraju i że wzrosty, nagrody itd. to dziwię się gdzie to wszystko się podziewa, bo na ulicach panuje tandeta, z firmami nie idzie się dogadać, bo są prymitywami, a tylko chyba zachodnie koncerny nam nabijają te statystyki. Ciągle zastanawiam się też jakim cudem te wszystkie agencje interaktywne taką kasę robią - przecież nawet Tesco, Biedronek, tvn i Henkel to nie wszystko, tych firm jest kilkaset... a polskie firemki klepią biedę z bannerami na dykcie i literami wycinanymi ręcznie, żółtymi na różowym tle... a to dlatego, że wszyscy harują na podatki (czyt. rząd). Echhh W%&@)*$ kraj.
Oj, cos mi sie zdaje ze PR w Polsce powinien poprawic swoj PR:-)
Bernard+<br /> Podpisuję się pod twoim komentarzem obydwoma rękoma.
PR, marketing polityczny oraz reklama to sztuki zawodowego i naukowego okłamywania: potencjalnych klientów , konsumentów i wyborców i jako takie jeżeli sie rozwijają czyli gdy politycy i firmy coraz wiecej wydają na te usługi w swoim kraju to tym więcej ludzi jest oszukanych a jakośc towarów lub usług w tym jakośc usług publicznych kontrolowanych i fiansowanych przez polityków wcale się nie poprawia. Nie ma więc się z czego cieszyć polski wyborca i polski konsument, że politycy wydają więcej naszych podatków na okłąmywanie nas i sprawianie wrażenia,że polityk jest mądrzejszy niż w rzeczywistości, uczciwszy niż w rzeczywistości oraz ładniejszy na plakacie i spocie reklamowym niż w rzeczywistości. podobnie niema sie zczegocieszyć ,że marnej jakości towary są przedstawiane jako lepsze niż są nimi w rzeczywistości. Kraj który dużo wydaje pieniedzy na oszukiwanie swoich obywateli nie jest krajem w któym wzrasta ogólny poziom zamożności i jakość życia mieszkańców. Poziom życia i zamożności wzrasta tylko tym którzy zatrudniają lepszych zawodowych oszustów któzy sprzedajac chłam otrzymują zań zapłate jak za dobry towar. Dla równowagi reszta społeczenstwa musi o tyle samo zbiednieć o ile wzbogaca się zawodowi oszuści i wynajmujący ich politycy oraz przedsiębiorcy. najwięcej takich oszustw jest w sferze ubezpieczen i finansów tu najwięcej sprzedaje się chytrych obietnic bogactwa za 30 lat gdy tylko oddasz nam naiwny Polaku swoje pieniądze do pomnażania za skromne prowizje. Tak jak z rekalmami OFE z 1990 roku a po 11 latach okazuje się że w żadnym OFE przyrost wartości jednostek uczestnictwa nie jest większy niż suma pobranych od nas ubezpieczonych przez firmy zarządzające OFE prowizji i opłat.
To ciekawe - zawsze myślałem, że PR nie powinien korzystać z takich narzędzi, jak promocja ;)
Branża PR ma się coraz lepiej, szkoda tylko, że płace w tej branży mają się coraz gorzej, przynajmniej na Dolnym Śląsku.