Zuckerberg konsekwentnie stawia na wideo w sieci.
Jeszcze rok, dwa lata temu nie brakowało opinii o tym, że Facebook się kończy. Bo za duży, zbyt komercyjny i już nie tak "fajny" jak kiedyś. Trudno jednak trwać przy tej opinii nadal, gdy Facebook nie tylko wykazuje coraz większe zyski, ale i nie przestaje oferować coraz to nowych funkcjonalności. Po "reakcjach" przyszedł czas na live streaming, który - według ekspertów - zmieni rynek, na którym teraz rządzi Periscope.
- Należący do Twittera Periscope to relatywnie mała aplikacja, bez tak rozbudowanej bazy użytkowników, możliwości targetowania czy promocji postów, jakimi dysponuje Facebook - ocenia Piotr Podgajny z Deloitte Digital. - Zatem Facebook Live ma potencjał i zadatki na to, by pójść dużo dalej i być takim Periscope’em „na sterydach”.
I przejąć mainstream. Specjaliści nie obawiają się o przyszłość aplikacji Periscope, która zdobyła już rzeszę wiernych użytkowników, a co najważniejsze przekonała do siebie media takie jak CNN, BBC, czy - z własnego podwórka - Gazetę Wyborczą, ale nie mają wątpliwości, że w porównaniu do Facebooka Live będzie to usługa niszowa. - Ściągnięcie specjalnej aplikacji to dużo większa bariera wejścia, aniżeli zalogowanie się do Facebooka - potwierdza Wojtek Walas z MOSQI.to.
Użytkownicy lubią łatwe i nieskomplikowane rozwiązania, ale - a to w przypadku Facebooka niemniej istotne - marki lubią zasięgi i cenią opcję targetowania swoich komunikatów. Facebok Live w odróżnieniu od Periscope ma więc dużą szansę, by stać się dla nich kolejnym sposobem promocji.
Zresztą w Polsce z tej możliwości skorzystała już agencja VML Poland. Zorganizowała walentynkową akcję H&M LoveSongs, której finałem był koncert Czesława Mozilla. Artysta w ramach live streamingu na facebookowym profilu marki H&M śpiewał piosenki inspirowane historiami opisanymi przez uczestników Facebooka.
A to z pewnością tylko początek. - Możliwość przeprowadzania relacji live z eventów, pokazywania tu i teraz dziejących się wydarzeń zza kulis życia marek, spowoduje że ich komunikacja stanie się bardziej urozmaicona i atrakcyjna. Które marki skorzystają na tym najbardziej? Te, które już czują się jak ryby w wodzie w live streamingu, a więc marki działające aktywnie np. na Snapchacie - podsumowuje Szymon Ślipko z agencji Shake Hands.
Bo też nowa usługa Facebooka to - podobnie jak "reakcje" ukłon w stronę młodszych użytkowników. Zuckerberg widocznie wziął sobie do serca doniesienia o tym, że Facebook się "starzeje", a nastolatki przed panującą tam nudą uciekają na bardziej rozrywkowego Snapchata.
- Live streaming wpisuje się w opowieść o potrzebie autentyczności młodych pokoleń oraz komunikacji "tu i teraz” - podsumowuje Agnieszka Stelmaszczyk z agencji Fenomem. - To tabliczka mnożenia nadchodzącego GenZ. Marki muszą wyjść zza swojego kontuaru i dobudować wiarygodną osobowość do swojego logotypu. Brzmi wspaniale? Tak! Czy jest to trudne? Piekielnie!
- Nad tym nie ma kontroli, to jest na żywo, nie da się tego wyreżyserować i „uładnić”. Jeśli jesteśmy na ulicy, nie uciekniemy od logotypów innych marek, śmieci, głośnych śmieciarek przejeżdżających obok, czy dresika ze szlugiem i browarem. Trik na deskorolce nie zawsze się uda, zmarszczki może być widać, przejęzyczyć też się można. O wcześniejszym akcepcie klienta, a tym bardziej działu prawnego można tylko pomarzyć. I to będzie główne wyzwanie, bo samych sposobów na wykorzystanie live streamingu znajdzie się milion - ocenia Piotr Podgajny, Social Media Manager, Deloitte Digital:
Źródło: Interaktywnie.com |
||
KLIKNIJ I PRZECZYTAJ SZCZEGÓŁOWĄ OPINIĘ |
||
EKSPERT |
KOMENTARZ | |
Przemysław Morawski, social media manager, hyperCREW: |
||
Wojtek Walas, key account manager, MOSQI.TO |
||
Szymon Ślipko, CEO / strategy director, Shake Hands |
||
Robert Sosnowski, dyrektor zarządzający, Biuro Podróży Reklamy: |
||
Kamil Dmowski, activation director, VML Poland: |
||
Marcin Trzepla, researcher w Brand Innovation DDB&tribal: |
Przemysław Morawski, social media manager, agencja hyperCREW:
Live streaming już jest czymś, o czym warto myśleć tworząc swoją strategię w social media. Dlatego możliwość pełnego wykorzystania go przez marki bezpośrednio na Facebooku otworzy nowe drogi dotarcia do ich odbiorców – głównie przez popularność serwisu. To właśnie dlatego, moim zdaniem, Periscope może czuć się zagrożony. Na pewno wiele osób będzie wolało nadawać wideo na żywo poprzez Facebooka, głównie dlatego, że tę platformę zna wyraźnie większa liczba osób. Nadawcy będą woleli wybrać kanał, który skupia ich grupę docelową. Niekoniecznie musi być to Facebook, jednak pewnym jest, że w większości przypadków będzie.
Sama możliwość nadawania na żywo może znacznie uatrakcyjnić przekaz marketingowy. Funkcja przydatna będzie przede wszystkim tym, którzy organizują, współorganizują lub sponsorują wszelakie eventy, niekoniecznie duże. Mogą wykorzystać ją na przykład kluby, nadając koncerty na żywo, nie mówiąc już o mediach, którym do tej pory sam Periscope, czy Snapchat dawał duże pole do popisu.
Nadchodzące zmiany warto więc obserwować i szukać dla nich możliwie efektywnych i efektownych zastosowań.
Wojtek Walas, key account manager, MOSQI.TO
To z pewnością ciekawe posunięcie, ponieważ jest to forma, obok której trudno przejść obojętnie. Nauczyliśmy się sprawnie omijać niechciane treści, którymi zasypuje nas News Feed, więc chyba każdy zatrzyma się na dłużej przy treści wideo, która nadawana jest na żywo. Sam fakt nieco „okazjonalnej” i limitowanej treści - w naszej głowie podkręca jej atrakcyjność. Marketerzy będą mieli ciekawe zadanie, by przekuć tę strategiczną decyzję Facebook’a na socialowy sukces ich marek. Jednak o ich kreatywność się nie martwię.
Myślę, że Periscope może się obawiać tej decyzji, ponieważ ściągnięcie specjalnej aplikacji to dużo większa bariera wejścia, aniżeli zalogowanie się do Facebooka.
Z drugiej strony, Facebook jest tak bardzo przesycony różnoraką treścią, że kolejny bajer do kolekcji może jeszcze bardziej rozjuszyć przeciętnego użytkownika. Od dłuższego czasu pojawiają się głosy mówiące, że Facebook oferuje każdego dnia tak wiele, że po jakimś czasie staje się to wręcz nachalne. Jak to się mówi – we wszystkim należy zachować umiar.
Co do fanpage’y marek – z pewnością otwierają się ogromne możliwości dla organizatorów różnych eventów. Z pewnością pojawią się live streamingi z imprez organizowanych przez marki, konkursów, może z siedziby firmy. Potencjał jest ogromny, a kreatywność w tej branży jest jeszcze większa. Jedno jest pewne – dzięki temu live streamingi zostaną bardziej spopularyzowane i trafią do szerszej grupy odbiorców. Kto wie, może Periscope wykorzysta ten wzrostowy trend na swoją korzyść i zyska jeszcze większą popularność?
Szymon Ślipko, CEO/strategy director, Shake Hands
To było do przewidzenia, wprowadzona kilka miesięcy temu możliwość live streamingu na Facebooku dla polityków i celebrytów (Facebook Mentions) musiała z czasem trafić pod strzechy. Jest to logiczny ruch Facebooka, będący konsekwencją realizowanej strategii rozwoju serwisu, w której jednym z priorytetów stały się treści wideo. Facebook, któremu kilka lat temu wróżono powolną śmierć, kolejny raz pokazuje, że trzyma rękę na pulsie i ze swoją ogromną bazą użytkowników i danych na ich temat, jest głównym rozgrywającym w digitalowym świecie. Nie boi się rywalizacji z YouTube czy Snapchatem. Jak live streaming wpłynie na komunikację marek na Facebooku?
Na pewno zyskają one kolejne narzędzie do kreatywnego angażowania odbiorców, którzy, jak twierdzi Facebook, spędzają coraz więcej czasu oglądając właśnie relacje na żywo. Możliwość przeprowadzania relacji live z eventów, pokazywania tu i teraz dziejących się wydarzeń zza kulis życia marek, spowoduje że ich komunikacja stanie się bardziej urozmaicona i atrakcyjna. Które marki skorzystają na tym najbardziej? Te, które już czują się jak ryby w wodzie w live streamingu, a więc marki działające aktywnie np. na Snapchacie.
Oczywiście sposób komunikacji nie będzie taki sam, treści wideo live na Facebooku od marek, nie będą miały dokładnie takiej samej formy, częstotliwości, charakteru etc, jak na Snapchacie, ale marka, która już w tym „siedzi" szybciej zaadaptuje i wykorzysta facebookowy live streaming. Co z Periscope? Myślę, że nadal będzie miał swoją rację bytu, ale z trochę inną grupą odbiorców, specyfiką, niszowością.
Facebook przejmie mainstream.
Robert Sosnowski, dyrektor zarządzający, Biuro Podróży Reklamy:
Facebook nie boi się zmian. Cały czas pracuje w obszarach, które mają znaczenie (większe lub mniejsze) dla utrzymania pozycji lidera. Większość z tych zmian, które wchodzą w życie jest starannie przemyślana i często przetestowana. Pamiętam, że jeszcze 5-10 lat temu kiedy jakiś wydawca zmieniał wygląd czy funkcje serwisu ze strony użytkowników i branży często pojawiały się wątpliwości i skargi. A Facebook przyzwyczaił nas wszystkich do ciągłych zmian.
Odnośnie streamingu live wydaje mi się, że jest to bardzo dobra zmiana, słuszna. Jako agencja realizowaliśmy kampanie wykorzystujące streaming i wiadomo, że zgromadzenie odpowiedniej publiczności w jednym miejscu i czasie jest wyzwaniem. Ze streamingiem umieszczonym na topie będzie z pewnością łatwiej uzyskać ten efekt. Prawdopodobnie zwiększy to skłonność do realizacji streamingów przez agencje, wydawców, klientów, branżę edukacyjną, konferencyjną. Właściciele usług streamingowych mogą zacierać ręce.
Kamil Dmowski, activation director, VML Poland:
Live video sprawdzi się jako narzędzie marketingu treści i niestandardowej interakcji z marką, np. do celów budowania love brands i ogrywania wyjątkowych okazji. Tak VML Poland wraz z H&M i Czesławem Mozilem przełamali konwencję Walentynek. Stworzyli na żywo unikalny branded content. Artysta zaśpiewał w ramach live streamingu na facebookowym profilu marki H&M piosenki inspirowane historiami opisanymi przez uczestników zabawy.
Natomiast nie powiedziałbym, że live video to gotowy produkt reklamowy. Nie ma możliwości wspierania video, które jest na żywo. Istnieje możliwość wsparcia video dopiero po zakończeniu nadawania albo przed – w ramach zapowiedzi. A skoro tak, to takie transmisje mają trudniej w uzyskaniu odpowiedniej skali, którą dla zwykłych filmów można kupować. Ponadto, zanim dojdzie do umasowienia tego rozwiązania u marketerów, przydałoby się poprawę zaplecza np. nadawanie z kilku kamer. Obydwie brakujące funkcje oferuje już YouTube.
Trudno powiedzieć, czy Facebook rozwinie live video pod kątem potrzeb marketerów. Prędzej przypuszczałbym, że to rozwiązanie, które ma powstrzymać np. celebrytów przed odpływem do innych platform, np. Snapchat albo rozbudować treści publikowane przez wydawców, np. relacje na żywo z sejmu prowadzi Gazeta.pl.
Marcin Trzepla, researcher w Brand Innovation DDB&tribal:
Periscope nigdy w Polsce tak naprawdę się nie zadomowił. Jego ubiegłoroczny launch był ciekawostką i w takich kategoriach nadal bym go klasyfikował. Trudno sobie wyobrazić aby również poza granicami Polski Periscope podjął rzuconą przez Facebooka rękawicę.
W mojej ocenie tylko Facebook może naprawdę spopularyzować taką formę komunikacji z konsumentami. Dlaczego? Przede wszystkim zintegrowany live streaming w ramach Facebooka to zdecydowanie mniejsza bariera wejścia. Nie wymaga ściągnięcia dedykowanej aplikacji oraz zakładania konta w celu zalogowania się do niej.
W przypadku Facebooka sprawa jest prosta: nasz film wyświetla się w feedzie użytkowników, tym samym, któremu poświęcają średnio kilka godzin dziennie. Kolejną zaletą streamów na Facebooku jest fakt, że po zakończeniu przekazu nie znikają one, tak jak ma to miejsce w przypadku Periscope, ale zapisują się na stałe na profilach i fanpage’ach. Dzięki temu każdy, kto przegapił nadawanie na żywo może wrócić do opublikowanego materiału. Live streamingi lądują na górze Aktualności w trakcie trwania przekazu na żywo, przez co nie giną w natłoku treści, tym samym docierając do szerszego grona odbiorców niż standardowe filmy. Dodatkowo Facebook zadbał o prosty i skuteczny sposób informowania użytkowników o transmisji - natychmiastowe powiadomienia o ich rozpoczęciu. Tego typu funkcji sprawiającej, że użytkownik automatycznie zostanie poinformowany o streamie nie ma np. YouTube.
Najistotniejszą przewagą Facebooka nad konkurencją jest możliwy zasięg oraz czas poświęcany mu przez użytkowników. Pod tym względem portal Zuckerberga nie ma i jeszcze długo nie będzie mieć sobie równych.
Pobierz ebook "Jak otworzyć sklep internetowy - ebook z poradami dla firm"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»