H&M, Samsung i Pepsi - te marki są najpopularniejsze na Google+. Lider znajduje się w kręgach blisko 500 tysięcy osób. W Polsce, póki co, spektakularnych sukcesów brak. Bardziej opłaca się promocja na Facebooku.
Ostatnie dane firmy BrightEdge pokazują, że zagraniczne marki na Google+ radzą sobie coraz lepiej. W grudniu 100 najpopularniejszych stron w serwisie notowało łącznie ponad 200 tysięcy fanów. W lutym liczba ta wzrosła do 3,1 miliona. To wzrost rzędu 1400 procent. Najpopularniejszy jest H&M, który w G+ dodało do kręgów ponad 462 tysiące użytkowników.
Dalej Samsung z liczbą 372 tysięcy obserwujących oraz Pepsi na trzecim miejscu z wynikiem 350 tysięcy użytkowników.
A jak radzą sobie strony w Polsce? Nasze rodzime strony notują jedynie niewielki odsetek wyników światowych gigantów. Nie możemy pochwalić się liczbami choćby zbliżonymi do najlepszych fanpage'y z Facebooka. Według Plustat.pl, serwisu, który bada popularność firmowych kont w G+, najpopularniejszą stroną jest Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Do kręgów dodało ją 3,8 tysiąca użytkowników.
Na drugim miejscu jest Antyweb (3,7 tysięcy obserwujących), a dalej FilesTube z wynikiem 3,5 tysiąca obserwatorów.
- Mimo że Google+ nie jest już nowością to sytuacja związana z szeroko pojętą obecnością marek na tym portalu nie jest jeszcze w pełni wyklarowana - komentuje Paweł Ostrowski, strategy director w agencji socialmediowej Lubię to!. - Google+, mimo szumu z jakim pojawiał się obok giganta z Palo Alto nie wzbudził spodziewanej rewolucji. Pojawiło się wiele słów krytyki wobec nowej platformy, a sam Facebook równie szybko dostosował swoje funkcjonalności tak, aby spełniały rolę googlowskich kręgów.
Zdaniem specjalisty to, że obecnie strony firmowe nie są bardzo popularne na Google+, spowodowane jest również późnym wprowadzeniem możliwości założenia firmowego konta. Użytkownicy oraz marketerzy spodziewali się szerszego spektrum usług już na początku działania serwisu.
- Obecnie marki spoglądają bacznie na tę platformę i śledzą jej poczynania, ale do tej pory nie obserwujemy spektakularnego pędu brandów ku Google+ - dodaje Ostrowski.
- Największym pozytywnym wpływem obecności marki na Google Plus jest z pewnością lepsza widoczność w wynikach wyszukiwarek - mówi Anna Robotycka z FaceAddicted. - W napływających do nas briefach coraz częściej pojawia się temat Google Plus. W przypadku wielu marek wymienienie tej platformy w jednym ciągu z facebookiem, twitterem czy z YouTube było jak dobieranie kwiatka do kożucha, ale w kilku innych zainteresowanie marki tą platformą było wynikiem bardzo sensownego pomysłu na strategię obecności w mediach społecznościowych.
Według Pulstat.pl, w Google+ można znaleźć obecnie nieco ponad dwa tysiące stron firmowych, które obserwuje łącznie ponad 95 tysięcy użytkowników G+. Najszybciej rosnące witryny to MTV Polska, Erotic Discovery i Filmweb.
- Faktycznie, Google Plus przyśpieszył, choć w walce o uwagę marek wyrósł mu bardzo dynamiczny konkurent w postaci Pinterest - dodaje Robotycka. - Wejście na Google Plus opłaca się, ale tylko w przypadku kiedy wiemy po co chcemy być tam obecni - dołączanie nowej ikonki w rzędzie znaczków mediów społecznościowych tylko po to by ją mieć jest zupełnie bez sensu. I bez znaczenia jest tutaj fakt czy prowadzimy markę z segmentu IT.
- Na tę chwilę ciężko ocenić, które z brandów mają największe szanse na powodzenie na G+, bo taka predykcja przypominałaby raczej wróżenie z fusów. Oczywiście, mówi się, że Google+ jest obecnie zaludniony przez geeków oraz osoby zainteresowane nowymi technologiami, dlatego bytność marek związanych bezpośrednio z szeroko pojętym IT mogłaby mieć największe powodzenie. Jednakowoż jako jedna z pierwszych na platformie pojawiła się marka związana z przemysłem samochodowym, a mianowicie Ford, który jako jedyny uzyskał szansę, aby „porozpychać się” się na googlowskiej społecznościówce, kiedy inni mieli jeszcze zakaz wstępu - mówi Paweł Ostrowski. - Z tego co obserwujemy wiele brandów nie ma jeszcze sprecyzowanej koncepcji jak korzystać z Google+, aby nie robić tego samego co na Facebooku, dlatego warto mieć tę platformę stale na oku.
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
nie za bardzo widzę przełożenie między lubię to czy g+, na wyniki UU w G, stosunkowo łatwo zafałszować wyniki, podobnie jak ze sławnymi klikami w poprzednim algorytmie G
<blockquote>Nie \"opłaca się\" ani tu ani tu. To tylko mrzonki \"specjalistów od social media\" i chciejstwo niedouczonych marketingowców. </blockquote><br /> Pewnie tym dużym; największym się opłaca, bo i tak mają ogromne budżety marketingowe, ktore można teraz podzielić na kanaly socialowe. Pytani- czy średniej wielkości firmie działającej w b2c się opłaca nie wspominając już o firmach sektora b2b. Są jakieś badania, mierzalne efekty?<br /><br /> Chętnie bym przeczytał takowe. <br /><br />
Nie \"opłaca się\" ani tu ani tu. To tylko mrzonki \"specjalistów od social media\" i chciejstwo niedouczonych marketingowców. Promocja na FB i G+ nie ma żadnego mierzalnego przełożenia na efekty. Wszyscy tam są bo media takie jak interaktywnie powtarzają, że \"trzeba być\".