Wczoraj w Warszawie pod hasłem "Stare media: Reaktywacja" odbyło się II forum MEC Interaction. Już z zapowiedzi i początkowej prezentacji można się było dowiedzieć, że "Media cyfrowe stale zmieniają otaczającą nas rzeczywistość, a konsumenci zyskują kontrolę nad tym, kiedy i z jaką treścią chcą się zetknąć. Cyfryzacja mediów zmienia także istotnie sposób, w jaki marki powinny komunikować się z odbiorcami przekazu...".
Wczoraj w Warszawie pod hasłem "Stare media: Reaktywacja" odbyło się II forum MEC Interaction. Już z zapowiedzi i początkowej prezentacji można się było dowiedzieć, że "Media cyfrowe stale zmieniają otaczającą nas rzeczywistość, a konsumenci zyskują kontrolę nad tym, kiedy i z jaką treścią chcą się zetknąć. Cyfryzacja mediów zmienia także istotnie sposób, w jaki marki powinny komunikować się z odbiorcami przekazu...". Pierwsi prelegenci postawili również tezę, że stare media nie stoją na straconej pozycji, a nawet nowym środkom przekazu będzie trudno działać bez współpracy z dotychczasowymi graczami na rynku.
W społeczności związanej z mediami i reklamą od kilku lat panuje spór o pierwszeństwo pomiędzy entuzjastami nowych, cyfrowych mediów i ich sceptykami. Nie jest on prosty do rozstrzygnięcia. Za to my wszyscy widzimy, że gazety coraz częściej stają się nierentowne i znikają z rynku - jedna po drugiej. Pozostałym spada sprzedaż , a nowe strony i portale wyrastają jak grzyby po deszczu. Pojawia się coraz więcej blogów i serwisów mikroblogowych. Wszyscy chętni internauci stają się twórcami kontentu. Jednak stare media, to nie tylko prasa. Znacznie większą rolę odgrywa w nich telewizja oraz także radio. Dlatego zmierzch gazet drukowanych nie musi wcale oznaczać upadku dotychczasowego rynku mediowego i choć oglądalność telewizji również spada, to - z drugiej strony - wzrasta liczba widzów cyfrowych materiałów dostępnych w sieci. Telewizja po prostu musi przejść metamorfozę. Pomoże jej w tym m.in. dostęp do mobilności (standard DVB-H), naziemna telewizja cyfrowa (DVB-T) czy IPTV. Podobnie będzie z radiem, któremu już od kilku lat rynek podbierają bardzo popularne rozgłośnie internetowe, a ostatnio także aplikacje, serwisy serwujące muzykę na żądanie, niezależną od gustów prowadzącego, lecz od odbiorcy-internauty. Niestety jest to nieuniknione. Analogiczne zmiany czekają kino, które od kilku lat odwiedza coraz mniej widzów. W przyszłości w dużej mierze zostanie ono zastąpione przez VoD dostępne z poziomu każdego urządzenia podłączonego do sieci. Jednak nadal wszystkie media, zaliczane do nowego nurtu, będą potrzebować zaplecza i doświadczenia, którym już teraz dysponują starsi gracze.
Okazuje się, że w pewnym sensie można pogodzić zarówno jednych, jak i drugich mediowców. Starsi muszą jedynie zrozumieć, że internet jest kolejnym kanałem i naturalnym przedłużeniem sposobu na rozpowszechnianie treści, tym samym umożliwiającym zarobek na niej. Muszą oni zrozumieć sposobność jaką dają im najnowsze urządzenia, np. smartfony, konsole do gier, interaktywne telewizory czy po prostu strony internetowe. Dzięki nim można dotrzeć do niespotykanej dotąd liczby zainteresowanych osób. Muszą nauczyć się nowej formy komunikacji z widzem, czytelnikiem i radiosłuchaczem. W efekcie mogą zyskać - i to dużo, bo do internauty można dotrzeć z reklamą na wiele innych sposobów.
Znacznie łatwiejsze zadanie mają nowe media cyfrowe i internetowe, których przedstawiciele muszą zrozumieć jedynie, że świadomość marki buduje się przez wiele lat (choć i tak okres ten znacznie się ostatnio skrócił). Znaczenie ma też kontent, którym dysponują dotychczasowi gracze, posiadający często niezmierzone archiwa. Nowe media mają jednak problem. Oprócz wspomnianej mierzalności, coraz częściej przywoływany jest także natłok informacji. Z racji na fakt, że internauta dysponuje wyborem, niewiele wyniknie, jeśli będzie on bardzo trudny do dokonania. To także musi zostać zmienione.
Najlepszym sposobem na rozwiązanie sporu "kto ma rację" - czy "pronowomediowcy" czy starszyzna - jest po prostu współpraca obydwu grup. Często okazuje się to możliwe, bo stare media coraz częściej zauważają internet i śmielej budują swoją pozycję w globalnej sieci. Przykładem mogą być telewizje, jak TVN, którego sieciowym zapleczem jest ONET.PL bądź TVP, wspierane przez TVP.PL. Tymczasem niedługo dzieci, które właśnie dorastają, będą w 100% nowomediowe, dlatego jeśli dotychczasowi gracze nadal chcą się liczyć, powinni już teraz rozpocząć zmiany. Za kilka lat może się okazać, że obecna sytuacja odwróci się i większość materiałów będzie dostępna w formie elektronicznej, a jedynie wybrane i bardzo niszowe projekty będą miały zapewniony odbiór w standardowy sposób. Jednak nie dla wszystkich mediów będzie to możliwe. Do 2015 w każdym gospodarstwie domowym w Polsce ma być dostępny internet, a telewizja w postaci analogowej nie będzie już przesyłana.
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»