Zobacz, jak eksperci oceniają serwis po wprowadzonych zmianach.
Ponad rok temu Grupa Wirtualna Polska zapoczątkowała kafelkową rewolucję portali horyzontalnych, a w zeszłym tygodniu zaprezentowała nową odsłonę nieco zapomnianego - o2.pl. I tym razem nie ma mowy o drobnym liftingu. o2.pl przeszedł prawdziwą metamorfozę, ale - mimo że doceniają ją eksperci - to użytkownicy już niekoniecznie.
- Trzeba przyznać, że projekt wydaje się czymś świeżym i nowym również pod kątem komunikacji z użytkownikami - mówi Michał Rumiński, project manager z Jamel Interactive. - Już na pierwszy rzut oka można odróżnić nowe O2 od starej wersji serwisu, będącej swego rodzaju „festynem linków”.
Grupa WP nie kryje, że o2.pl ma dostrzeć do bardzo specyficznej grupy odbiorców, czyli tzw. millenialsów, którzy na równych prawach korzystają zarówno z aplikacji mobilnych, social mediów, jak i serwisów internetowych. O2.pl ma łączyć elementy charakterystyczne dla wszystkich tych kanałów, zmiany musiały więc pójść bardzo daleko.
- Nowe O2 to tzw. single-page-app; nie portal, nie serwis internetowy, a pełnoprawna aplikacja. To nowatorskie podejście w polskich mediach online do prezentacji treści, zarówno jeśli chodzi o technologię, jak i user experience. Gwarantuje ono szybkość działania i spójność doświadczenia użytkownika. Materiały nie otwierają się na osobnych, długo ładujących się stronach, a szybkich i prostych warstwach - wyjaśnia Adam Plona, Dyrektor Departamentu Rozwoju Produktu Grupy WP – Konstrukcja single-page-app pozwala na jednoczesną konsumpcję wielu różnych typów kontentu; np. streamu telewizyjnego i zdjęć. Dzięki użyciu tej technologii jesteśmy w stanie zapewnić czytelnikom nieustannie nowe, spersonalizowane treści, bez konieczności odświeżania O2.
Personalizacja zaliczana jest na pewno na plus, ale eksperci nie spieszą się z ferowaniem sądów. - Przy pierwszym otwarciu otrzymujemy pytanie, jakie kategorie nas interesują - Dawid Horodecki, user experience design director w VML Poland. - Ciężko powiedzieć, czy prócz tego rozwiązania stosowane są bardziej złożone algorytmy dobierania artykułów.
W nowym O2.pl zastosowano bardzo nietypowy układ treści - w trzech rogach witryny umieszono interaktywne elemanty, które umożliwiają dostęp do rozrywki: TV online, radia Open FM oraz quizów, a czwarty – do poczty elektronicznej. Co z treściami? Są w dwóch kolumnach - pierwsza to zasilany w dużej mierze treściami z social mediów feed, druga dedykowana jest materiałom redakcyjnym.
- Widać, że twórcy serwisu chcą zaspokoić grupę odbiorców, dla której symultaniczna konsumpcja mediów jest naturalna - ocenia Michał Rumiński. - Czy umieszczone w rogach interaktywne elementy sprawdzą się? Czas pokaże. Wymagają od użytkowników przyzwyczajenia, ale z drugiej strony ich unikalne położenie ułatwia odnalezienie i uruchomienie.
Twórcy serwisu - a raczej aplikacji jak pokreśla Adam Plona - paradoksalnie właśnie mobile'owi nie poświęcili jednak zbyt wiele czasu. - Jeśli masz zamiar przeglądać stronę przy bardzo wąskim oknie przeglądarki na laptopie, to muszę Cię rozczarować. Skrypt wykrywa, z jakiego urządzenia wszedł użytkownik i zawartość skaluje się tylko do pewnego momentu - zauważa Horodecki
Nowa koncepcja oznacza też nowe możliwości dla reklamodawców. WP zapowiada m.in. sponsoring newsów, quizu, cytatu, reklamy audio-wideo w radiu OpenFM i playerze telewizyjnym (interaktywne rogi O2)... A to nie bardzo podoba się użytkownikom. Nie tylko zresztą to. Nie brakuje głosów, że zmiany są zupełnie nietrafione, wprowadzają chaos i sprawiają, że ze strony nie sposób korzystać.
Źródło: Interaktywnie.com |
||
KLIKNIJ I PRZECZYTAJ SZCZEGÓŁOWĄ OPINIĘ |
||
EKSPERT |
KOMENTARZ | OCENA |
Dawid Horodecki, User Experience Design Director w VML Poland: |
4 |
|
Michał Rumiński, Project Manager, Jamel Interactive: |
4 |
|
Marcin Wcisło, User Experience Coordinator, Me & My Friends: |
3,5 |
Dawid Horodecki, User Experience Design Director w VML Poland
Grupa Wirtualna Polska mówi otwarcie, że z o2.pl ma zamiar dotrzeć do millenialsów. Ewidentnie coś jest na rzeczy gdy spojrzy się na interfejs. Pierwsze co rzuca się w oczy to nietypowa nawigacja – każdy z rogów daje możliwość dotarcia do innej części portalu: pogoda, poczta, quizy… radio i telewizja. Te dwa ostatnie rozwiązania są zaprojektowane w taki sposób, że nie przeszkadzają zbytnio w „konsumowaniu” reszty zawartości. Były już badania, które potwierdzały, że ludzie przy włączonym telewizorze zajmują się czymś innym: prasują, sprzątają, przeglądają Facebooka itd. Tu sytuacja jest odwrócona bo tzw. tradycyjne media są dodatkiem wyświetlanym w ramach portalu.
Widać, że podjęto próbę personalizowania treści – przy pierwszym otwarciu otrzymujemy pytanie, jakie kategorie nas interesują. Ciężko powiedzieć, czy prócz tego rozwiązania stosowane są bardziej złożone algorytmy dobierania artykułów na bazie poprzednio przeczytanych.
Została przygotowana wersja mobilna (plus aplikacja na Androida), ale jeśli masz zamiar przeglądać stronę przy bardzo wąskim oknie przeglądarki na laptopie to muszę Cię rozczarować. Skrypt wykrywa z jakiego urządzenia wszedł użytkownik i zawartość skaluje się tylko do pewnego momentu.
Ewidentnie na plus: większość artykułów i funkcji ładuje się dynamicznie i bez zbędnej zwłoki czy przeładowania ekranu. Widać, że o2.pl technologicznie poszło do przodu. Same artykuły otwierają się w nowej warstwie (coś a la Pinterest). Niestety nie wszystkie, tzn. część kieruje na zewnętrzne serwisy należące do WP, co według mnie jest strzałem w stopę.
Podsumowując, jest kilka detali do dopracowania (np. brak możliwości zamknięcia okna TV online; brak informacji zwrotnej po kliknięciu w ocenę artykułu), ale interfejs, pomimo specyficznej nawigacji sprawia nawet dobre wrażenie. Czy będę korzystać z nowego o2.pl? Nie, ale związane jest to ze specyficzną zawartością. Czy millenialsi pokochają takie rozwiązanie? Czas pokaże, a i może Grupa Wirtualnej Polski podzieli się spostrzeżeniami przy kolejnej odsłonie.
Swoją drogą, ciekawe czy użytkownicy za kilka miesięcy faktycznie będą myśleć o portalu jako aplikacji. Tak chce być postrzegane o2.pl i w ten sposób próbuje się pozycjonować.
Moja subiektywna ocena to 4. Głównie za odwagę i ciekawy pomysł z „wpleceniem” tradycyjnych mediów.
Michał Rumiński, Project Manager, Jamel Interactive:
Abstrahując od komunikacji prowadzonej przez właścicieli O2 z okazji startu nowego serwisu trzeba przyznać, że projekt wydaje się czymś świeżym i nowym również pod kątem komunikacji z użytkownikami. Już na pierwszy rzut oka można odróżnić nowe O2 od starej wersji serwisu, będącej swego rodzaju „festynem linków”.
Widać, że twórcy serwisu (lub jak kto woli single-page-app) chcą zaspokoić grupę odbiorców, dla której symultaniczna konsumpcja mediów jest naturalna. Łatwy dostęp do internetowej telewizji czy radia, personalizacja serwisu, to sprawia, że użytkownicy mają wiele różnych treści praktycznie na wyciągnięcie ręki. Czy umieszczone w rogach interaktywne elementy sprawdzą się - czas pokaże. Wymagają od użytkowników przyzwyczajenia ale z drugiej strony ich unikalne położenie ułatwia odnalezienie i uruchomienie.
Dobrze moim zdaniem rozwiązano kwestię prezentacji treści własnych (np. wiadomości). Są one mocno skondensowane, podzielone na krótkie akapity, dzięki czemu zapoznajemy się z informacjami szybko i umiemy wyróżnić najważniejsze ich elementy. Dość dobrze to pasuje do szybkiej konsumpcji treści przez generację Z i jednocześnie wyróżnia serwis spośród innych portali, adresowanych do starszych grup odbiorców.
Przy okazji szkoda, że brakuje w głównym bloku wyraźnego odróżnienia (bez konieczności najechania na dany element) treści zewnętrznych.
Równouprawnienie treści generowanej przez serwisy oraz tej, która jest tworzona w socialmedia – kolejny wyróżnik nowego O2. Newsfeed po lewej stronie jest zapełniony stale aktualizowanymi informacjami z różnych kanałów. Praktycznie każdą treść własną serwisu jesteśmy w stanie w prosty sposób udostępnić w socialmedia, czy chociażby ocenić (język ocen też wydaje się dopasowany do odbiorców) – na co położono nacisk projektując duże, wyraźne ikony.
Warto zwrócić uwagę, że na urządzeniach mobilnych serwis wygląda bardziej zachowawczo w stosunku do jego desktopowej wersji.
Gdybym miał krótko podsumować zmiany, to byłoby to: dużo (rozmaitych treści) i szybko (przyswajalnych).
Marcin Wcisło, User Experience Coordinator, Me & My Friends
Ambitnie, jednak do dopracowania.
#SERCEINTERNETU – taki hashtag określa nowe O2.pl. Serwis, jaki zaproponowali twórcy, ma być w zamyśle naszą stroną startową. O2.pl powinno stale zajmować jedną z kart przeglądarki, tak jak robi to z nami Facebook. Założenie ma rzeczywiście sens i widać u autorów źródła, jakimi inspirowali się przy projektowaniu.
Na samym początku rzuca się w oczy zagospodarowanie rogów ekranu. To dobre, świeże podejście, jednak same rozwiązania mogłyby być bardziej dopracowane pod względem zawartości i funkcjonowania. Gdy zalogujemy się na swoje konto, w górnych narożnikach mamy wręcz zdublowane funkcje. Przy lepszym rozdysponowaniu informacji, prawdopodobnie tylko dwa narożniki wystarczyłyby, aby zaspokoić potrzeby Użytkowników – bez zbędnego odwracania uwagi w dolnych partiach ekranu. Kolejnym elementem są rozwinięcia narożników: brakuje tu standaryzacji. Przykładowo: rozwinięcie pogody zajmuje całą szerokość górnej części ekranu, podczas gdy telewizja rozwija się zarówno wszerz, jak i w górę. Niekiedy nie wiadomo, jaka jest hierarchia ważności informacji i w którą stronę kierować wzrok. Dzięki wprowadzeniu ujednoliconych standardów Użytkownik zyskałby większą łatwość nauki nowego działania serwisu. Wracając do samej telewizji w serwisie – jest to rzeczywiście element dopełniający funkcji „kombajnu informacyjnego”. Dzięki temu, że telewizja w nowym o2.pl jest tak dostępna (łatwiejsza w skorzystaniu niż u konkurencji), będzie stanowić o przewadze i przejściu, dotychczas nieświadomych Użytkowników, na stronę telewizji internetowej.
Kolejnym – bardzo dobrym – krokiem w stronę bycia centralnym miejscem Internetu jest zrozumiałe dostosowywanie całego serwisu. Przy pierwszym uruchomieniu opcja ta jest rzeczywiście przystępnie podana i nikt nie będzie miał problemu ze zbudowaniem strony spełniającej jego osobiste wymagania. Jedyne, czego tutaj brakuje, to możliwości uszeregowania działów: według własnych potrzeb.
Sama zawartość strony jest słusznie podzielona na dwie kolumny. Lewa jest niczym innym, jak informacyjnym feed’em. To świetny zabieg, ponieważ grupa docelowa o2.pl to przede wszystkim osoby korzystające z portali społecznościowych – taki sposób ekspozycji informacji jest dla nich zupełnie naturalny. Jednak i tutaj znajduje się pole do dalszego usprawniania: jeśli Użytkownicy mają spoglądać na stronę często, korzystnym rozwiązaniem byłoby subtelne oznaczanie tych informacji, które są nowe. Taki drobny „tip” może okazać się pomocny i sprawi, że częste odwiedziny staną się bardziej przyjemne.
Prawa kolumna podaje treści w sposób magazynowy: wykorzystanie dużych zdjęć i nagłówków jest zachęcające oraz daje nowoczesny – choć powoli utarty – wygląd. Bardzo dobrze, że twórcy umieścili nagłówki na jednobarwnych aplach, co sprawia, że czytelność wszystkiego nie jest zależna od zdjęcia. Na pochwałę zasługuje również prosta nawigacja tej części serwisu: wykorzystanie interakcji i podzielenie na działy sprawia, że dostęp jest intuicyjny i szybki. Z pewnością odejście od bardzo długiego scrollowania, które obecnie jest przesadnie nadużywane, okazało się dobrą decyzją. W prawej kolumnie również znalazłoby się miejsce na rozwój: dodanie opcji share, aby napędzać ruch w mediach społecznościowych, byłoby w pełni uzasadnione – emocjonalne odruchy często towarzyszą Użytkownikom, którzy czytają gorące newsy.
Sama podstrona artykułu jest uruchomiona w lekki sposób - na warstwie strony głównej, przy zachowaniu dużej czcionki i optymalnej szerokości wiersza tekstu. Dokładnie tak, jak powinno to być zaprojektowane.
Podsumowując: nowe o2.pl ma duży potencjał, aby stać się „sercem internetu”. Na uznanie zasługuje ambitne podejście do rozwiązań nawigacyjnych i prezentacji treści. Mimo wszystko, im dalej brnie się w szczegóły, tym bardziej zauważalne są niedociągnięcia i nieprzemyślane rozwiązania. Mając tak dobrą podstawę, po zaimplementowaniu odpowiednich usprawnień, serwis ma szansę spełnić oczekiwania obecnych i nowych Użytkowników.
Pobierz ebook "Jak otworzyć sklep internetowy - ebook z poradami dla firm"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»