Google coraz śmielej pogrywa z e-commerce. Będzie oceniać sklepy

Na razie tylko w USA, ale gdy wkroczy do Europy, może zagrozić rodzimym firmom zajmującym się certyfikowaniem e-sklepów.

Trusted Stores to nowy program Google, który pozwoli nadawać sklepom certyfikaty wiarygodności, dobrej obsługi czy sprawności działania. Certyfikat, który otrzyma sklep, widoczny byłby już w wynikach wyszukiwania. To oznacza, że internauta wpisujący w Google nazwę produktu, który chce kupić, otrzyma w wynikach na początku te sklepy, które koncern nagrodził certyfikatem.

Certyfikat Trusted Stores sklepy będą mogły umieścić również na swojej stronie internetowej, wykorzystać w reklamach oraz w komunikacji. Obecnie Google skończyło testy usługi na 50 firmach i otworzyło aplikację dla wszystkich amerykańskich przedsiębiorców.

Jednocześnie Google, przyznając odznakę Trusted Stores, decyduje się dać internautom gwarancję, że zakupy w certyfikowanym sklepie są bezpieczne. Co to oznacza? Koncern decyduje się po części wziąć odpowiedzialność za niezadowolenie klienta z obsługi w sklepie, jeśli pojawi się jakiś problem.

- Dajemy również użytkownikom możliwość ubezpieczenia swoich zakupów, to znaczy, że można dostać zwrot do tysiąca dolarów, jeśli sprzedawca okaże się nierzetelny - tłumaczy Google w oficjalnym komunikacie.

Google na konkretnym przykładzie podał, że otrzymanie certyfikatu może zwiększyć sprzedaż. Promocja z odznaką firmy Wayfair przyniosła 2,3 procent wzrostu zakupów na stronie sklepu.

Jak będzie można dostać odznakę? Sklep musi zarejestrować się w systemie Google i wkleić na swoją stronę wygenerowany przez aplikację kod. Google ma 28 dni na weryfikację zgłoszenia. Sprawdza, czy obsługa sklepu działa sprawnie i miło, czy zamówienia są realizowane zgodnie z terminem, czy nie ma problemu z płatnościami. Po tym czasie decyduje o przyznaniu - lub nie - odznaki Trusted Stores.

Jeśli Google wejdzie ze swoim produktem do Europy, w tym również do Polski, to wkroczy na pole, w którym działa już - całkiem sprawnie - firma Trusted Shops. Poprosiliśmy przedstawicieli firmy o krótki komentarz, czekamy na opinię.

Koncern z Cupertino coraz śmielej pogrywa z e-commerce. Wystarczy wspomnieć usługę Google Zakupy, która ma porównywać ceny w sklepach internetowych. To poważne zagrożenie dla porównywarek cen, które swój biznes w dużej mierze opierają na pozycjonowaniu się w Google. Namiastkę możliwości giganta mogliśmy poznać w lutym, kiedy największe polskie porównywarki otrzymały filtr i nie były wyświetlane w wynikach wyszukiwania. Powodem było stosowanie nieetycznych praktyk SEO.

Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"