
Marcin Iwiński GOG.com: Długo obserwowaliśmy rynek cyfrowej dystrybucji i patrzyliśmy na powstające platformy cyfrowej dystrybucji takie jak Steam. Wszyscy gracze koncentrowali się tylko i wyłącznie na nowościach, podczas gdy gry starsze praktycznie nie były dostępne w ofercie cyfrowej, a jednocześnie w zachodniej Europie i Stanach coraz rzadziej można je było kupić w sklepach z grami. Tak jak platformy cyfrowe, sklepy również koncentrowały się tylko na nowościach. Postanowiliśmy więc zapełnić nisze. Za granicą nie było już bowiem miejsca na półkach jeśli chodzi o gry stare. Przy okazji mieliśmy też własną wizję, a mianowicie sprzedawanie gier w sieci bez zabezpieczeń w jednej cenie dla wszystkich graczy na całym świecie. Tak się zaczął GOG.com. Na początku oferowaliśmy katalog Interplay z około 40. grami. Potem dochodziły kolejne firmy, aż w końcu udało nam się podpisać kontrakt z Electronic Arts, czyli największym wydawcą gier na świecie.
A to nie było tak, że Pan jako założyciel oraz pozostali twórcy GOG.com, to po prostu fani starych gier?
To też. Gracze, a sami się jak najbardziej do nich zaliczamy, lubią grać w dobre gry i tutaj nie ma znaczenia, czy są one stare czy nowe. Niestety na rynku jest tak, że stare gry trudno jest kupić w sklepach stacjonarnych, dlatego dla nas dobrym pomysłem okazało się stworzenie platformy z takimi grami do pobrania z sieci.
Dużo jest takich graczy, którzy lubią stare gry?
Mamy około miliona użytkowników w miesiącu i cały czas ta liczba rośnie.
Mówimy tutaj o oglądalności, a ile jest pobrań?
Niestety ze względu na konkurencję, będę skąpo rzucać informacjami. Mogę wyjawić jedynie tyle, że do tej pory nasi użytkownicy pobrali 7,5 miliona gier.
Ceny gier w cyfrowej dystrybucji w Państwa ofercie zaczynają się od około 6 dolarów za grę. To nie za dużo? Gry na App Storze, czy Google Play są znacznie tańsze.
To jest zupełnie coś innego. Na App Storze sprzedawane są gry casualowe, więc są to produkcje, które się szybko pobiera, ale równie szybko przestaje się w nie grać. W przypadku GOG.com są to często bardzo duże gry z którymi spędza się wiele godzin.
Niestety jeśli chodzi o polskich graczy, to na GOG.com nie ma gier w naszym ojczystym języku. Skąd to wynika?
GOG.com od początku powstawał z myślą o światowym rynku. Oczywiście nie ignorujemy Polski, ale u nas rynek detaliczny starszych gier jest nadal bardzo rozwinięty w porównaniu do krajów chociażby Europy Zachodniej. Klienci z Polski stanowią poniżej 2% wszystkich kupujących na GOG.com.
Jest szansa, że to się zmieni?
Myślę, że tak, ale tutaj trzeba patrzeć na rozmiary innych rynków.
A w jaki sposób dobierane są gry do oferty? W końcu tych nowych jak i starych wyprodukowano miliony na świecie.
Staramy się po prostu dobierać dobre gry. W przypadku tych starszych to było szczególnie ważne kryterium. Patrzymy na średnią ocen na portalu Metacritic.com i innych serwisach wyliczających średnie ważone z ocen prasy i serwisów o grach z całego świata. Jeśli przekracza 70% to dodajemy taką grę do oferty. Ważna jest dla nas także ilość sprzedanych egzemplarzy i popularność danej gry, bo choć w większości wypadków gry popularne to te z wysokimi ocenami, to zdarzają się też takie, których oceny nie były najwyższe, a podbiły serca graczy.
Od dwóch tygodni GOG.com to także nowe gry. Skąd decyzja, aby Good Old Games przeszło metamorfozę? Nie jest tak, że rynek starych gier stał się po prostu dla Państwa za mały?
Chcemy się rozwijać. Do tej pory udało nam się stworzyć skuteczny model biznesowy, który odróżnia nas od konkurencji. Dzięki temu mamy duży przyrost użytkowników. Wydaje nam się, że możemy ten model rozszerzyć na gry nowsze, czyli sprzedawać gry bez zabezpieczeń z różnymi dodatkami. Nasi użytkownicy to najlepsza agencja reklamowa jaką mogliśmy sobie wymarzyć. Podoba im się, że w sposób otwarty się z nimi komunikujemy, szanujemy ich zdanie, a co najważniejsze dostarczmy im gry bez zabezpieczeń z mnóstwem dodatków i bez różnicowania cen. W efekcie polecają nas swoim znajomy. To właśnie w ten sposób rozwija się GOG.com. W pewnym momencie gracze zaczęli też pytać kiedy dodamy do naszej oferty coś nowszego, więc wejście w nowe gry to nie było pytanie czy tylko kiedy.
✔ agencja marketingowa specjalizująca się w b2b
✔ obsługiwane branże: finansowa, nowe technologie, IT,...
Zobacz profil w katalogu firm »
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i...
Zobacz profil w katalogu firm »
KERRIS Group jest jedną z najszybciej rozwijających się grup technologicznych i marketingowych na polskim rynku,...
Zobacz profil w katalogu firm »
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie.
Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu,...
Zobacz profil w katalogu firm »
Istniejemy na rynku reklamowym od 2007 r. Przez ten czas zbudowaliśmy nie tylko naszą markę, ale przede wszystkim...
Zobacz profil w katalogu firm »
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe.
Świadczymy usługi związane z...
Zobacz profil w katalogu firm »