
Slack, który jeszcze przed pandemią nie mógł narzekać na brak zainteresowania, w momencie masowego przejścia na pracę zdalną stał się dla wielu pracownikiem realnym centrum zawodowych kontaktów. Informacja o tym, że oprogramowanie znalazło się na celowniku Salesforce'a nie mogła więc budzić zdziwienia. Kwota transakcji, bo szybko do niej doszło, mimo że niebagatelna (Slack został sprzedany za ponad 27 miliardów dolarów), również. Jakie korzyści mogą wyniknąć z połączenia tych dwóch sił?
Salesforce i Slack ukształtują przyszłość oprogramowania dla przedsiębiorstw, zmieniając sposób, w jaki wszyscy pracują w całkowicie cyfrowym świecie, z dowolnego miejsca.
współzałożyciel i dyrektor generalny Salesforce Marc Benioff.
Okrągłe oświadczenie Benioffa oczywiście nie mówi nic konkretnego, bo zmiany, jakim ulec ma nasza praca na razie pozostają niewiadomą. Nie zmienia to jednak faktu, że transakcja wydaje się naturalnym krokiem dla jej obu stron. Bo Slack, mimo że wydawał się ucieleśnieniem start-upowego sukcesu, borykał się z poważnymi problemami w osiągnięciu rentowności. Jeszcze na początku roku, jak donosi TechCrunch, tracił około 40% swojej wartości w stosunku do tej z dnia debiutu. Po ogłoszeniu transakcji, kurs Slacka wzrósł o około 48%.
Co dostaje Salesforce? Też sporo, Komunikator, jeśli umówimy się, że to określenie jeszcze do Slacka pasuje, dodaje do Salefroce'owego CRMa, rozbudowane funkcjonalności związane z interakcjami między klientami, partnerami czy współpracownikami. Obok elementów związanych z marketingiem, obsługą klienta czy wizualizacją danych, stały się one szczególnie ważne właśnie teraz, gdy praca zdalna stałą się nową normalnością i nie jest pewne, czy do starej kiedykolwiek wrócimy.
Jest też inny, bardziej pragmatyczny powód, mimo że w oficjalnej komunikacji się on nie pojawia: Microsoft. Prawdopodobnie obie firmy uznały, że razem mają większą szansę, by konkurować z gigantem z Redmond, a dla obu to bardzo ważny front. Slack intensywnie ściera się korporacyjnym Teams, posuwając się nawet do oskrażenia go o nieuczciwą konkurencję, po tym, jak Teams połączyło się z pakietem z Office 365. Relacja Salesforce'a z Microsoftem była raczej szorstka i choć w ostatnich latach to się nieco zmieniło, trudno nie widzieć w nich potencjalnych nawet rywali.
Szymon Janiak
Dyrektor Zarządzający
Czysta3.VC
Przejęcie Slacka to kolejny krok w trwającej od lat rywalizacji pomiędzy Salesforcem a Microsoftem, która z roku na rok się zaostrza. O potencjalnej transakcji mówiło się już w 2016 roku, kiedy ogłoszono integrację tytułowych narzędzi. Widząc efekty zawiązanego partnerstwa, wiele źródeł zwiastowało nadchodzącą akwizycję i pogłębienie zaangażowania każdej ze stron. Co ciekawe w tym samym roku, mówiło się o propozycji akwizycji (których Slack na ówczas miał ponad 10) przez Microsoft. Wskazywało się wtedy na wycenę oscylującą wokół 8 miliardów dolarów, jednak celem były głównie funkcjonalności związane z video oraz audio – ostatecznie gigant zdecydował się skupić na rozwoju zakupionego wcześniej Skype’a.
Dla Salesforce’a kluczowe jest wzmocnienie kompetencji w zakresie walki o użytkowników Teams. Oba rozwiązania pretendują do bycia kompletnym środowiskiem pracy. Z perspektywy produktu Slack ułatwia połączenie wszystkich funkcjonalności w jednej platformie oraz znacząco poprawia aspekt komunikacyjny, który w ostatnim czasie stał się kluczowy dla grup docelowych. Biorąc pod uwagę fakt, iż Salesforce początkowo działał jako CRM, a obecnie skupia m.in. możliwości działań w obszarze marketingu czy wizualizacji danych, poprawa efektywności każdego z pól jest krytyczna dla jego wzrostu, choćby poprzez ograniczenie liczby akcji realizowanych per użytkownik, by osiągnąć dany cel. W perspektywie długofalowej jest to jedna z najważniejszych metryk jakości pracy: im krótsza ścieżka procesu – tym lepiej.
Dla Slacka, którego wartość rynkowa topniała w ostatnim czasie jest to z kolei szansa na odbicie i osiągnięcie kolejnego poziomu. Będzie on mógł rozwijać portfolio klientów dzięki akwizycji, a jednocześnie – jako jeden z warunków transakcji – zachowa niezależność, która pozwoli na dalszy rozwój jako odrębne narzędzie. Model ten jest znany z wcześniejszych przejęć Salesforce’a – przykładem jest kupiony w 2018 r. MuleSoft. Ponadto kluczowe będą możliwości automatyzacji procesów, które Salesforce opanował w bardzo zaawansowanym zakresie – implementacja tego typu podejścia otworzy przezd Slackiem zupełnie nowe ścieżki.
Jesteśmy agencją butikową.Specjalizujemy się w projektach w Europie i obu Amerykach.
Jesteśmy jedynym...
Zobacz profil w katalogu firm »
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma...
Zobacz profil w katalogu firm »
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe.
Świadczymy usługi związane z...
Zobacz profil w katalogu firm »
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i...
Zobacz profil w katalogu firm »
Sięgnij Gwiazd ze Space Ads
Odkryj z nami ✨ Galaktykę Digital Marketingu ✨
Tworzymy wyróżniające,...
Zobacz profil w katalogu firm »
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie.
Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu,...
Zobacz profil w katalogu firm »
Jesteśmy pierwszą w Polsce omnichannelową agencją marketingową. Odważne wizje oraz innowacyjne technologie...
Zobacz profil w katalogu firm »