Komisja Europejska da szansę wypowiedzieć się internautom w kwestii praw autorskich. Co może się zmienić? Zdaniem KE być może konieczne będzie wprowadzenie sankcji karnych nawet za prywatne wymienianie się plikami.
Do końca marca trwają konsultacje z internautami, którzy chcą wyrazić swoją opinię w sprawie łamania praw autorskich w internecie. Aby wziąć udział w konsultacjach, należy odwiedzić stronę Komisji Europejskiej. Wyniki konsultacji, a także raport komusji na temat ochrony własności intelektualnej, będą wkrótce omawiane podczas debaty w Parlamencie Europejskim.
Komisja Europejska chce przede wszystkim wprowadzić kary za przesyłanie plików w internecie. Nawet tych, którymi dzielimy się prywatnie, niekomercyjnie. Póki co nie ma jednolitych ustaleń, jednak możliwe jest wprowadzenie kar finansowych za wymianę plików. Co więcej, sankcje czekają być może także platformy i serwisy, które umożliwiają wymianę plików. Zdaniem Komisji, właściciele serwisów powinni "być ściślej włączeni" w walkę z piractwem. Obecnie pośrednicy nie ponoszą odpowiedzialności za to, że użytkownicy wymieniają się plikami (o ile serwis sam w tym nie uczestniczy).
Wśród pomysłów na walkę z piractwem znajdują się także dodatkowe obostrzenia - dotyczące ochrony danych osobowych. Trudno bowiem pogodzić ze sobą dbałość o nienaruszanie własności intelektualnej z poszanowaniem prywatności użytkowników i ochroną ich danych.
Pełen raport na temat stanowiska Komisji w sprawie piractwa można znaleźć tutaj.
- Żałuję, że Komisja po raz kolejny podchodzi do tematu własności intelektualnej on-line metodą francuskiego HADOPI, czyli od strony "karania" za jej naruszanie, a nie od strony "ułatwiania" obywatelom legalnego dostępu do niej. Respektując prawa autorskie należy przepisy dostosować do nowych technologii a nie odwrotnie - pisze w komunikacie europosłanka Lidia Geringer de Oedenberg. - To podejście Komisji Europejskiej obnaża, niestety, fikcję zapowiedzi przewodniczącego Jose Manuela Barroso z początku kadencji na temat tego, że tworzenie prawdziwego wspólnego rynku w internecie jest jednym z jego priorytetów.
Konsultacje społeczne mają zweryfikować informacje zawarte w raporcie. Od opinii internautów zależą również ewentualne zmiany.
Pobierz ebook "Jak otworzyć sklep internetowy - ebook z poradami dla firm"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Abonament należ zostawić w spokoju, ponieważ filmy ,gry i muzykę ,ściąga<br /> młodzież ,a opłaty za nich ponoszą rodzice.
10 ZŁ OD TYCH CO ŚCIĄGAJĄ......ZGADZAM SIE NA TO
<blockquote>pomysł ze abonamentem jest super, pytanie czy realny do wdrożenia</blockquote>Telefony i telewizja działają w oparciu o abonament, więc nie problem w sposobie, a w decydentach.
Dobrze rozumiem argumenty obydwu stron: \"ściągaczy\" - bo przykładowo muzyka jest zbyt droga i koncerny: bo za pracę należy się zapłata. Chcę jednakże zwrócić uwagę wszystkich na dwie sprawy:<br /> 1. czy tej samej klasy piratem, co handlarz płytami z softwarem czy muzyką jest młody człowiek, którego nie stać na to, a za wszelką cenę, chce jednakowego dostępu do dóbr kultury? Szlag mnie trafia, gdy tych ludzi przykładowo Kazik odsądza od czci i wiary nazywając złodziejami,<br /> 2. czy prawo autorskie powinno, tak jak dziś chronić utwory przez 50 lat? A może nie powinno ono działać dłużej jak 5 i starsza muzyka i pozostałe dzieła winny się stawać z automatu własnością społeczną? <br /> Mamy ogromną przestrzeń do negocjacji. Jako twórca, chcę zarabiać na tworzonym kodzie. Jako mieszkaniec Świata, chcę równości szans startu dla każdego dzieciaka.
Wersja z abo nie wchodzi w grę - da dużo rąk które będą po to sięgały - idealny przykład takiego scentralizowanego działania to nfz - który jak widać nie działa poprawnie...<br /> Ludzie będą piracili w mniejszym lub większym stopniu ale zawsze...<br /> Trafiłem ostatnio na <a href=\"http://txt402.com\" target=\"_blank\" rel=\"nofollow\">http://txt402.com</a> i pada pytanie... czy można zarabiać na pirackich materiałach? Bo z tego co tam piszą to by się dało skoro płaci się za hasła do np. spakowanej gry czy filmu...!!<br />
Jak to pomysł z abonamentem jest super? A jak ktoś w ogóle nie ściąga (wiem, że takie osoby raczej nie istnieją), albo jeden ściąga mniej a drugi więcej? Widzę, że zawsze w modzie będzie myślenie rodem z PRL-u :(. Ale skoro, jak jeden z przedmówców zauważył, żyjemy w eurokołchozie, więc nie ma co się dziwić, że mentalność ludzi do tego pasuje...
pomysł ze abonamentem jest super, pytanie czy realny do wdrożenia
a dlaczego nie można do abonamentu za internet dodać 10zł miesięcznie i ściągaj do woli :)<br /> następnie kasa rozdzielana pomiędzy autorów treści (filmy, gry, muzyka) <br /><br /> przy powiedzmy milionie internautów w PL co miesiąc do podziału 10mln złociszy
Skoro tak było w ruskim kołchozie to dlaczego ma być inaczej w eurokołchozie
Przecież to nic nie da przy obecnych cenach. Nawet jak zablokują ściąganie w internecie to wszystko przeniesie się do podziemia tak jak to było przed internetem. Syzyfowa praca dla osiągnięcia wirtualnych zysków. Świat się zmienił i trzeba podążać za nim. Jak by można ściągnąć legalnie całą płytę za 10zł to by nie było problemu, ale niestety lepiej jest brać 70zł i przeznaczać gigantyczne pieniądze na walkę z tzw. piractwem
Co za debil. wszystko chcą zabronić. a mogę się założyć, że wszyscy pobierają coś nie legalnego z internetu.