Wczoraj Viacom ujawnił wewnętrzne tajne dokumenty Google, z których wynika, że firma nie tylko wiedziała, że na YouTube.com rozpowszechniane są pirackie firmy, ale także świadomie ten fakt wykorzystała, by zwiększyć swoje zyski. Spór między Google a Viacom trwa - a sprawa toczy się o 1 miliard dolarów.
Viacom pozywa Google
Konflikt między Viacom (właściciel m.in. MTV i VH1) a Google trwa co najmniej od 2007 roku, kiedy wytwórnia pozwała właściciela YouTube.com, oskarżając go o masowe i celowe naruszanie praw autorskich. Sprawa dotyczyła w sumie 160 000 filmów należących do Viacom, które zdaniem firmy były nielegalnie publikowane i rozpowszechniane na serwisie. Internauci obejrzeli w sumie wtedy ponad 1,5 mld razy, głównie odcinki serialu "South Park" czy koncerty MTV Unplugged.
- YouTube przywłaszczył sobie tę zawartość bez odpowiedniej zgody i wniesienia opłat licencyjnych – grzmieli prawnicy Viacomu.
Jak podaje BBC, Viacom pozwał giganta i zażądał milion dolarów odszkodowania, a także m.in. wstrzymania masowego międzynarodowego naruszania praw autorskich.
W lipcu 2008 roku Sąd Federalny w Nowym Yorku orzekł, że Google ma przekazać Viacom 2 terabajtów danych użytkowników, nie musi natomiast udostępniać kodu źródłowego wyszukiwarki (o realizacje obu żądań zabiegała wytwórnia). Wyrok nie zakończył jednak sprawy.
Google pozywa Viacom
Ponownie o konflikcie głośno zrobiło się w marcu bieżącego roku. Viacom ogłosił, że ma dowody na to, że Google celowo łamał prawo po to, by przyciągnąć internautów i sprzedać serwis (108 stron dokumentów, w tym mejle założycieli YouTube'a). Równocześnie Google wytoczył proces firmie, w którym oskarża Viacom, że ten potajemnie publikował swoje własne pliki na YouTube'ie, by raz - promować je, dwa - mieć argument przeciwko właścicielowi serwisu.
- W ciągu ostatnich lat Viacom regularnie i w tajemnicy udostępniał swoje treści w YouTube, nawet wtedy, gdy publicznie narzekał na to, że witryna prezentuje za darmo jego audycje. Wynajął przynajmniej osiemnaście agencji PR, które także zajmowały się promowaniem materiałów w YouTube - przekonywali prawnicy Google'a. Dodają oni, że jakość wideo była niejednokrotnie obniżana, a klipy dodawane były z wielu różnych komputerów (w tym z kawiarenek internetowych). Wszystko po to, by odwrócić podejrzenia od siebie.
Ściśle tajne
Wczoraj Viacom opublikował na swojej witrynie "wysoce poufne" wewnętrzne dokumenty Google, z których zdaniem firmy wynika, że Google w momencie przejęcia YouTube zdawał sobie sprawę z tego, że na serwisie są publikowane treści naruszające prawa autorskie i postanowił wykorzystać je w działaniach marketingowych, w tym m.in. miały one służyć do zmuszenia właścicieli praw autorskich do zmiany zasad licencji.
- Wszystkie treści YouTube są darmowe i wiele z nich to poszukiwane klipy pirackie - czytamy w ujawnionych dokumentach. Dokumenty dotyczą okresu przed przejęciem YouTube.com przez Google i są porównaniem usług serwisu z Gogole Video.
Viacom jednocześnie przyznał, że promował swoje firmy na YouTube'ie, jednak odpowiedzialnością za ten stan rzeczy obarczył giganta z Mountain View.
Jak donosi Cnet, Google twierdzi, że dokumenty nie są nowe, a Viacom publikując je, fałszuje rzeczywistość, gdyż wyrywa je z szerszego kontekstu. Tym, co zarzuca gigant przeciwnikowi jest fakt, iż spór z sali sądowej przeniósł on do prasy.
Google kupił YouTube w listopadzie 2006 roku za 1,76 mld dolarów. Wcześniej o zakup popularnego serwisu starał się Viacom.
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
O Mój boże! o taką sumę to się chyba zabiją ;o !
Słuszna uwaga! Już poprawione. Dziękuję :-)
Chyba o miliard dolarów a nie milion.