Rihanna krytykuje Snapchata za "żarty z przemocy domowej"

Co się stało?

- Chciałabym nazwać to ignorancją, ale wiem, że nie jesteście aż tak głupi. - piosenkarka tak skomentowała emitowaną na Snachacie reklamę, w której użytkownikom zadano pytanie, czy... uderzyliby Rihannę, czy Chrisa Browna.  

 

Rihanna responding to Snapchat's ad. I can't believe they did this. pic.twitter.com/TpHQIXTm4j

— Gennette Cordova (@GNCordova) 15 marca 2018

Reklama to promocja do mobilnej gry wideo "Czy wolisz", a wykorzystanie animacji z wizerunkami Rihanny i Browna było bezpośrednim nawiązaniem do głośnej sprawy z 2009 roku, kiedy to piosenkarka została przez Browna, z którym była w związku, pobita. 

W emocjonalnej relacji, zamieszczonej na Instagram Stories, piosenkarka, oskarżyła Snapchata o żarty z ofiar przemocy domowej w imię zwiększenia zysków. - Ja tylko próbuję zrozumieć, o co chodzi z tym bałaganem! Chciałbym to nazwać ignorancją, ale wiem, że nie jesteście tak głupi! Przeznaczyliście pieniądze, aby zrobić coś, co przynosi wstyd ofiarom przemocy domowej i zamieniliście do w żart!!!  

Snapchat zareagował. Przyznał, że reklama została wyemitowana przez pomyłkę i przeprosił. Co się stało? To samo, co zawsze. Reklama została kupiona za pośrednictwem samoobsługowej platformy, ale - teoretycznie - i tak powinna zostać zablokowana, bo wszystkie przechodzą przez system weryfikacji treści. Teoretycznie, bo w praktyce wszędzie wygląda to tak samo i żaden system nie działa tak, by zapobiec takim wpadkom. Sposobem byłby pewnie odwrót od samoobsługowych platform, ale na to, teraz, nie ma już szans. Snapchat na automatyzacje właśnie się otwiera. I właśnie widać, jakie zagrożenia się z nią wiążą.

Pobierz ebook "Ranking Agencji Marketingowych 2025 roku i ebook z poradami o promocji w sieci"