Bankowość mobilna w Polsce. Czy to już rewolucja?

Przelewy mobilne przez SMS lub Facebooka, transakcje przez zbliżenie telefonów, czy też opłata rachunków za pomocą kodów QR - już niedługo mogą się upowszechnić. Kiedy klienci na co dzień zaczną korzystać z rozwiązań mobilnych - tych lub bardziej podstawowych - będziemy mogli mówić o rewolucji. Bo to właśnie oni o niej decydują.

Przelewy mobilne przez SMS lub Facebooka, transakcje przez zbliżenie telefonów czy też opłata rachunków za pomocą kodów QR - już niedługo mogą się upowszechnić. Kiedy klienci na co dzień zaczną korzystać z rozwiązań mobilnych - tych lub bardziej podstawowych - będziemy mogli mówić o rewolucji. Bo to właśnie oni o niej decydują.

Klienci na co dzień nie korzystają z nowych usług bankowości mobilnej. Banki z kolei dopiero wypracowują rozwiązania oferowane klientom. Odpowiedź na pytanie, czy to banki nie nadążają za rozwojem kanału mobilnego, czy też klienci za produktami oferowanymi przez banki, nie jest prosta.

- Prawdziwa mobilna rewolucja w bankach zdaje się być dopiero przed nami. Coraz więcej klientów korzysta z banku w komórce, jednak większość zaawansowanych operacji jest nadal wykonywanych za pośrednictwem komputera – twierdzi Konrad Pluciński, ekspert MarketMoney.pl. - Głównym powodem może być fakt, że tylko nieliczne banki w pełni wykorzystują możliwości, jakie oferują nowoczesne urządzenia mobilne. Niektóre aplikacje nadal nie mają wszystkich niezbędnych funkcji, jakie są dostępne w bankowości internetowej (na przykład nie ma możliwości złożenia dyspozycji przelewu do odbiorcy spoza zdefiniowanej wcześniej listy). Posiadacze mniej popularnych systemów w ogóle mogą mieć problemy ze ściągnięciem dedykowanej aplikacji. Z drugiej strony klienci chętnie sprawdzają nowe możliwości jakie udostępni ich bank, jednak w większości przypadków zajmuje im trochę czasu, zanim zaczną z nich korzystać na co dzień - wyjaśnia Pluciński.

Taką sytuację mamy nie tylko w Polsce. Z całą pewnością nie możemy powiedzieć, że na Zachodzie istnieje świat nowocześniejszych usług bankowych.

- Spośród europejskich rynków przedsięwzięcia dziejące się w Polsce i Turcji mają opinię najbardziej innowacyjnych. To nie przypadek, że na kolejnych edycjach Finovate - konferencji prezentującej najbardziej innowacyjne przedsięwzięcia ze świata finansów - projekt mBanku seryjnie zdobywa nagrody Best of Show - twierdzi Andrzej Szewczyk, dyrektor zarządzający, Efigence. - Naszym klientom spoza polski szeroko otwierają się oczy, gdy prezentujemy, jak innowacyjne podejście do usług bankowych jesteśmy im w stanie zaoferować. W tej chwili upublicznione wdrożenia dotyczą głównie usług webowych, ale jest wyłącznie kwestią czasu, gdy propagacja bankowych usług mobilnych będzie równie silna - dodaje.

Gdybyśmy jednak szukali świata nowoczesnych usług bankowych, znaleźlibyśmy go... w Afryce.
- Bankowość mobilna w Europie ma sporo do nadrobienia w stosunku do tego, co dzieje się w Afryce. Tam konwergencja usług telekomunikacyjnych i bankowych wynika z prostego faktu, że telekomy na tamtejszych rynkach szybciej i skuteczniej rozwijają swój biznes niż banki - przekonuje Andrzej Szewczyk.

Czego potrzebują klienci?

Najlepiej na potrzeby klientów odpowiadają te usługi, z których najczęściej oni korzystają. - W pierwszej kolejności jest to podgląd salda rachunku w serwisie bankowości mobilnej lub w dedykowanej aplikacji. Na kolejnym miejscu można postawić podgląd historii oraz wykonywanie dedykowanych przelewów, brak możliwości przelewów jednorazowych banki często tłumaczą względami bezpieczeństwa - wylicza Michał Sadrak, analityk z Open Finance.

Strzałem w dziesiątkę okazała się możliwość wypłaty pieniędzy z bankomatu za pośrednictwem aplikacji w telefonie, a nie tradycyjnej karty płatniczej. Jak podaje przedstawiciel PKO BP, tego rodzaju transakcje stanowią trzy czwarte wszystkich operacji płatniczych dokonywanych przy pomocy systemu IKO.

Na co jeszcze warto zwrócić uwagę? - Niewykluczone, że z czasem w ramach bankowości upowszechnią się także płatności telefonem. Uważam również, że nie należy bagatelizować geolokalizacji, czyli na przykład wyszukiwania najbliższego bankomatu za pomocą wbudowanego w telefon modułu GPS - dodaje Michał Sadrak.

Eksperci przewidują, że w przyszłości bardziej popularne staną się też szybkie przelewy na numer telefonu lub przez Facebooka - bez konieczności wpisywania numeru rachunku bankowego odbiorcy, przelewy przez zbliżenie telefonów, czy też opłata rachunków za pomocą kodów QR.

 

Przyszłość?

Przepytani eksperci nie są zgodni co do tego, jak będzie wyglądała bankowość mobilna za rok, wskazują jednak, że to w zakresie płatności telefonem możemy spodziewać się największych zmian. Optymistycznie patrzą w przyszłość przedstawiciele PKO BP, którzy twierdzą, że ich system IKO stanie się podstawą standardu płatności mobilnych.

- Rozwój technologiczny, zwłaszcza w segmencie mobilnym, jest tak dynamiczny, że trudno przewidzieć wszystko, co się wydarzy. Jednak biorąc pod uwagę, że IKO to w tej chwili - z ponad pięćdziesięcioma tysiącami aktywnych użytkowników - lider rynku płatności mobilnych, wokół którego zawiązał się sojusz sześciu dużych polskich banków, można prognozować, że to właśnie ten system stanie się w ciągu najbliższego roku podstawą lokalnego standardu płatniczego - twierdzi Dominik Modrzejewski, ekspert w Departamencie Rozwoju Bankowości Elektronicznej PKO Bank Polski.

Dzięki temu płatności mobilne mają nabrać większego rozpędu. Klienci mają mieć na masową skalę dostęp z poziomu telefonu do, przykładowo, zakupu biletów komunikacyjnych czy opłacania rachunków.
Michał Sadrak z kolei podchodzi do tego tematu z większą rezerwą. Ekspert nie oczekuje, że zostanie wypracowany standardu płatności mobilnych.

- W ciągu roku najwięcej może się dziać w zakresie płatności telefonem. Bynajmniej nie oznacza to, że oczekuję wypracowania jednego standardu płatności mobilnych. Rozdźwięk pomiędzy uczestnikami tego rynku (banki, telekomy, organizacje płatnicze oraz niezależne firmy) jest obecnie na tyle duży, że minie jeszcze wiele czasu nim wypracowany zostanie jeden standard. Paradoksalnie, mnożenie kolejnych rozwiązań służących do płatności mobilnych może działać destrukcyjnie na rozwój tego rynku, ponieważ użytkownicy będą zwyczajnie zagubieni - nie będzie jasne, którą ofertę wybrać, aby mieć nie tylko funkcjonalny gadżet, ale także użyteczne narzędzie - wyjaśnia Michał Sadrak.

Rewolucji mają jednak dokonać nie banki, ale klienci, kiedy to przekonają się, że z bankowości mobilnej mogą korzystać na co dzień.

Pobierz ebook "Jak wybrać software house i przeskalować swój biznes [ebook z raportem]"