Brak kobiet na rynku IT nie jest tylko problemem kobiet. Gdzie mogą szukać wsparcia?

Specjalnie dla Interaktywnie.com pisze Daria Woźnicka, Ruby on Rails Developer, software house Binar Apps.

O tym, że programistów brakuje - wiadomo nie od dziś, tak samo jak o tym, że ci, którzy są - w ofertach mogą przebierać. Uczelnie nie nadążają za potrzebami rynku pracy, które wciąż rosną - w odróżnieniu od liczby absolwentów kierunków informatycznych. A jednak, wbrew zdroworozsądkowym trendom, IT wciąż pozostaje domeną mężczyzn.

Komisja Europejska przewiduje, że do 2020 roku zabraknie w Europie około 825 tys. specjalistów od IT. W tym samym czasie uczelnie skończy zaledwie ok. 400 tys. informatyków. W Polsce natomiast - według Fundacji Pro Progressio - już w tej chwili brakuje ok. 30 tys. specjalistów IT, choć kancelaria Sedlak & Sedlak szacuje, że deficyt ten jest jeszcze większy i obecnie sięga nawet 50 tysięcy. 

Uczelnie nie nadążają, niż demograficzny nie poprawia sytuacji, a przedsiębiorcy mają problem. Zwiększenie liczby kobiet zainteresowanych rozwojem w kierunku technologii - zarówno studiami, jak i kursami, w których ostatnio można przebierać, pomogłoby zapełnić tę lukę. Tymczasem ciągle jeszcze pokutuje mit jakoby świat IT, a więc świat wysokich zarobków, dobrych warunków pracy i stabilnego zatrudnienia, był zarezerwowany wyłącznie dla mężczyzn.  

O tym dlaczego tak jest i że wcale nie musi - pisze specjalnie dla Interaktywnie.com  Daria Woźnicka, absolwentka informatyki na Politechnice Łódzkiej, która która przez rok była jedyną kobietą deweloperem w łódzkim software housie, a teraz - by było ich coraz więcej - prowadzi spotkania łódzkiej grupy Women In Technology

Autorka: Daria Woźnicka, Ruby on Rails Developer, software house Binar Apps:

"Kobieta-informatyk" to jeden wielki stereotyp. Tak jak "typowy informatyk", "blondynka", czy "teściowa", a rzeczywistość się zmienia...

Jak wygląda rynek IT w Polsce?

Ponad 40% uczennic liceów twierdzi, że informatyka to ich ulubiony szkolny przedmiot. Część z nich rezygnuje z kontynuacji nauki w tym kierunku, a prawie połowa studentek kierunków informatycznych rezygnuje z pracy w tej branży. Co ciekawe, raport pokazuje, że kobiety postrzegają te kierunki jako typowo męskie, co wpływa na decyzję o wyborze kierunku studiów. Trudno więc powiedzieć, czy na nieduży procent studentek wpływa działanie samego środowiska czy stereotypy utrwalone w samych kobietach.

Jeśli wziąć pod uwagę niż demograficzny i wspomniany milion potrzebnych specjalistów IT, którzy powinni się znaleźć na rynku do 2020, to szczupła reprezentacja kobiet w IT przestaje być problemem samych kobiet. Już teraz pracodawcy wolą zatrudniać ludzi bez wykształcenia kierunkowego, ale bystrych, którzy szybko opanują konkretny język programowania i z czasem zostaną specjalistami.

Bez znaczenia, czy są to kobiety czy mężczyźni, chociaż doświadczenie i badania pokazują, że zespoły mieszane są efektywniejsze. Pracodawcy, którzy szukają do zespołów IT kobiet, cenią je za twarde i miękkie kompetencje: kobiety nie ustępują umiejętnościami programistycznymi mężczyznom, a mają szerszy ogląd sytuacji, są skłonne do kompromisów i potrafią skutecznie znaleźć rozwiązanie w sytuacjach problematycznych.

"Typowy informatyk" nie istnieje...

Tradycyjnie branżę IT postrzega się jako męską, bo kojarzy się najczęściej z programowaniem. A przecież to nie wszystko! Ta dziedzina obejmuje coraz bardziej różnorodne działania: sprzedaż rozwiązań teleinformatycznych, tworzenie i utrzymanie baz danych, marketing, administracja systemów i tak dalej... Branża technologiczna rozwija się tak dynamicznie, że trzeba biec sprintem, żeby za nią nadążyć. Dlatego „typowy informatyk” dawno już nie siedzi non stop w domu przed komputerem, przez większość doby przyodziany w koszulkę Star Wars ubrudzoną pizzą. Równie dobrze może być eleganckim człowiekiem pracującym w biurze, gotowym w każdej chwili spotkać się z ważnym, biznesowym partnerem. 

... "typowa informatyczka" także

W codziennym pędzie nie ma czasu na przyglądanie się kim jesteś i z kim śpisz. Jesteś dobry w tym, co robisz? Przechodzisz dalej. Nie? Musisz się podszkolić. Rekrutacją na stanowiska pracy rządzą tabelki, cyferki i punkty i to, jak szybko się uczysz. Płeć nie ma tu nic do rzeczy. Często spotykałam się z pochlebnymi opiniami znajomych, kiedy dowiadywali się, że studiuję informatykę. Uważali, że „jak na dziewczynę” to trudny kierunek. Początkowo działało to na mnie jak płachta na byka. Z czasem nauczyłam się, że jedyne, co mogę zrobić, żeby zmienić tę świadomość, to najlepiej jak umiem wykonywać swoją pracę. Kobiety wciąż jeszcze są postrzegane jako słabsze, ale to motywuje, by udowadniać swoją wartość.

Gdzie te... kobiety? Prawdziwe takie?

Po dwóch latach w software housie (przez rok jedyna kobieta developer) nie czuję się w żadnym razie gorsza od kolegów po fachu. Oczywiście, że ci z dłuższym stażem wiedzą więcej, ale tym z krótszym potrafię pomóc, a oni z pomocy korzystają. Wartością pracownika tutaj są jego umiejętności i tylko na ich podstawie jesteśmy przydzielani do projektów i oceniani. Zarówno w pracy jak i poza nią tworzymy zgrany zespół, który nie podzieli się na grupki ze względu na płeć. I nie jestem żadnym wyjątkiem. Podobne obserwacje ma większość znanych mi programistek. Oczywiście ciągle nie brakuje opinii, że stawiane są nam niższe wymagania, czasem koledzy traktują nas mniej poważnie, ale... jesteśmy w stanie udowodnić, że nie potrzebujemy taryfy ulgowej. 

Czy IT to chłopięca piaskownica, w której kobiety bywają tylko gościem? Nie, ale same sobie musimy stworzyć odpowiednią sytuację - Ironią jest to, że prezesi software housów bardzo by chcieli przyjąć więcej kobiet do swoich zespołów. Ponad połowa z nich twierdzi, że profesjonalistki w IT pomagają stworzyć most między tak obszernie omawianą dziurą  między IT a reszta biznesu, a 48% z nich mówi, że mieszane zespoły mają lepszą spójność i morale. Ponad 80% prezesów i managerów firm informatycznych twierdzi, że zatrudniłoby więcej kobiet na stanowiska techniczne, ale po prostu nie mogą znaleźć wykwalifikowanych kandydatek - już w 2012 roku zauważał Kris Wicka w ComputerWeekly.com. A więc..

Kobieto! Szukaj wsparcia na swojej drodze IT!

Jeśli i ciebie dotyczy temat równowagi płci w IT, nie bój się wyjść ze swojej strefy komfortu. To naprawdę prostsze, niż myślisz! Oczywiście nic nie przychodzi samo, niemniej pomoc jest naprawdę duża: w każdym dużym mieście można znaleźć co najmniej jedną zorganizowaną grupę ludzi wspierających dziewczyny zarówno mentalnie, networkingowo jak i warsztatowo. 

Prężnie działają grupy:

• Geek Girls Carrots (http:// geekgirlscarrots.org/)
• Rails Girls (http://railsgirls.com/)
• Django Girls (https://djangogirls.org/)
• Women In Technology (http://womenintechnology.pl/), której łódzką grupę (https:// www.facebook.com/groups/WiTLodz/) prowadzę od września 2016 roku. Spotkań w Łodzi będzie coraz więcej. 
• Grupy z innych miast, takich jak Kraków czy Wrocław, funkcjonują od około ośmiu lat i skutecznie pomagają kobietom (i mamom: https://mamopracuj.pl/co-dzialo-siepodczas-warsztatow-programowania-dla-mam-i-dzieci/) odnaleźć się na ścieżce kariery IT. 

Czego chcieć więcej? Chyba tylko wiary w siebie.

Daria Woźnicka, Ruby on Rails developer w Binar Apps. Ukończyła informatykę na Wydziale FTIMS Politechniki Łódzkiej (temat pracy inżynierskiej: Ruby On Rails Technology In Web Restaurant Management System). Zawodowo programuje od dwóch lat (Ruby, java, c#, javascript). Od roku organizuje spotkania Women in Technology w Łodzi. 

Pobierz ebook "Ranking Agencji Marketingowych 2025 roku i ebook z poradami o promocji w sieci"