Hejterzy Leslie Jones z "Ghostbusters" zablokowani na Twitterze

Serwis zareagował na agresję, z jaką spotkała się aktorka. Zdaniem wielu - zbyt późno.

Aktorka grająca jedną z głównych ról w „Ghostbusters” spotkała się z falą ordynarnego i agresywnego hejtu użytkowników serwisu niebawem po premierze filmu. Twitter w końcu zareagował zablokowaniem kont hejterów, jednak zdaniem wieli zrobił to zdecydowanie za późno. Leslie Jones zapowiedziała już, że znika z serwisu.

Twitter I understand you got free speech I get it. But there has to be some guidelines when you let spread like that. You can see on the

— Leslie Jones (@Lesdoggg) 19 lipca 2016

To nie pierwszy raz, kiedy Jones spotkała się z falą hejtu. Z mediów społecznościowych chciała zrezygnować już w marcu, kiedy po raz pierwszy stała się celem wulgarnych ataków, ale do pozostania namówił ją reżyser filmu, Paul Feig. Teraz, gdy skala hejtu przekroczyła wszelkie granice, stwierdził, że "atak na Leslie Jones jest atakiem na nas wszystkich", zachęcając do wyrażania poparcia dla aktorki pod hasztagiem #LoveForLeslieJ.

Film "Ghostbusters", który jest remakiem przeboju kinowego z Billem Murrayem i Danem Aykroydem, z lat 80. z hejtem borykał się niemal od samego początku, gdy tylko twórcy zapowiedzieli, że do walki z duchami w Nowym Jorku tym razem staną kobiety. W dobie równouprawnienia nie powinno to może aż tak dziwić, ale poruszenie okazało się ogromne, film na długo przed premierą ogłoszono klapą i z zapałem godnym lepszej sprawy rozpoczęto dyskusję o terrorze politycznej poprawności.

Niewiele zmieniło się po premierze. Gdy film zbierał dobre recenzje, na przykład w "The Guardian", tytuł znalazł się pod ostrzałem za... "bezpieczne trzymanie się zasad politycznej poprawności". 

To jednak Leslie Jones stała się głównym celem mowy nienawiści. Aktorkę porównywano m.in. do małpy, trudno się więc dziwić, że nie zamierzała tego ani ignorować, ani dłużej znosić. 

I'm more human and real than you fucking think.I work my ass off. I'm not different than any of you who has a dream to do what they love.

— Leslie Jones (@Lesdoggg) 19 lipca 2016

Z zarzutami o opieszałość zgodził się... sam Twitter, którzy przyznał, że wciaż trwają prace nad tym, by system wykrywania agresywnych zachowań użytkowników działał sprawniej i i na bieżąco reagował na wszelkie zachowania niezgodne z regulaminem serwisu. - Wciąż mamy wiele do zrobienia w tej kwestii.

Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"