Microsoft przez ten błąd może stracić miliony

Brak pełnej zgodności tabletów z Officem to ogromna wtopa - tak twierdzi Marcin Kostecki, prezes zarządu ClickQuickNow. Ale to nie wszystko.

Nie jestem typowym internautą, bo tak naprawdę spędzam w sieci stosunkowo mało czasu, a jeśli już to aktywnie poszukuję interesujących mnie treści, zarówno ogólnoinformacyjnych, branżowych oraz biznesowych.

Na smartfonie odwiedzam strony mobilne portali – przede wszystkim WP.pl, i Onet.pl. Czytam codziennie newsy z Polski i świata. Niestety moje ogólne odczucie jest coraz częściej takie, że główną treścią portali stają się newsy o niczym – z jednej strony same wypadki i katastrofy, z drugiej – lans i celebryci, a pomiędzy tym wszystkim jałowe spory polskich polityków i to w dużych ilościach. Brakuje merytorycznych informacji, poważnych dyskusji, przekrojowego opisu poważnych tematów. Zaglądam również na portale zagraniczne, niemiecko- i anglojęzyczne (np. gmx.de, spiegel.de, cnn.com).

Niemal codziennie odwiedzam serwisy SMB.pl i Interaktywnie.com, w miarę regularnie czytam Money.pl. Na smartfonie korzystam z aplikacji Accuweather.com oraz kalkulatora – przede wszystkim do wyliczania CPL (Cost Per Lead) reklam, które emitujemy w CQN, a także budzika, żeby po długiej nocy (lubię wieczorami pracować) wstać rano o sensownej porze.

Ponadto muszę przyznać, że smartfon coraz bardziej staje się dla mnie quasi-komputerem, a co za tym idzie konsumpcja internetu w moim wykonaniu jest coraz bardziej mobilna, ale stary dobry laptop pozostanie jeszcze długo niezastąpiony jeżeli chodzi o wszelkie prace wymagające większego skupienia i pisania w większych dawkach, czy tworzenia bardziej rozbudowanych dokumentów, albo też tam gdzie potrzeba lepszej tzw. mocy obliczeniowej.

Gdy pracuję nad tworzeniem serwisów internetowych, czy dokumentów w formatach Word, Excel lub PowerPoint - pracuję na laptopie. Trochę może z przyzwyczajenia, ale jednak przede wszystkim ze względu na wielkość monitora i oburęcznie obsługiwaną klawiaturę. Na smartfonie tworzenie takich dokumentów jest problematyczne i tak po prawdzie to nie znam nikogo, dla kogo smartfon byłby pierwszym narzędziem przy tworzeniu np. prezentacji powerpointowych czy dokumentów wordowych od podstaw. Edycja dokumentów na smartfonie jest niewygodna, laptop wydaje się tu jednak bardziej oczywistym narzędziem. Natomiast tzw. komputer stacjonarny to już u mnie (jak pewnie u większości tych, którzy używają komputera w pracy) coś, o czym de facto dawno temu zapomniałem. Jest używany przez grafików, którzy potrzebują dużego ekranu i mocniejszych osiągów do przetwarzania obrazów, natomiast w standardowej pracy tzw. biurowej jest już sprzętem na wyginięciu. Z kolei tablet nadaje się głównie do oglądania stron, pisania krótkich maili i zabawy. Na pewno plusem są przeróżne aplikacje. Dużym minusem jest brak pełnej zgodności z Office'm i niewygodna klawiatura.


Na zdjęciu tablet Microsoft Surface. W tej chwili to jedyne urządzenie tego typu, które pozwala na swobodną edycję plików Office.


Oprócz tego moje korzystanie z zasobów internetu uzależnione jest od sytuacji. Poza biurem robię to na smartfonie, a w biurze lub w domu na laptopie. Nie używam tabletu. Niezależnie jednak od sytuacji – najpierw obowiązki, potem przyjemność, chociaż w moim przypadku sformułowania tego używam wyłącznie humorystycznie, bo bardzo lubię swoje obowiązki. Przede wszystkim sprawdzam pocztę elektroniczną - firmową oraz prywatną, a także statystyki emisji reklamy serwisów należących do CQN. Regularnie googluję też w poszukiwaniu interesujących mnie treści dotyczących branży e-marketingowej.

Jako internauta nie całkiem typowy, nie jestem specjalnie aktywny w serwisach społecznościowych. Chociaż Facebook i NK.pl służy oczywiście działaniom firmowym, prowadzimy tam profile naszych serwisów internetowych. Wyjątek robię dla LinkedIn, który świetnie nadaje się do usprawniania kontaktów biznesowych.

Podsumowując - wykorzystuję internet jako naturalne środowisko do działań własnej firmy (internet to główny kanał, w którym pozyskujemy leady dla naszych klientów - marketerów). Tak więc jest to dla mnie bardzo pożyteczne i wielofunkcyjne narzędzie pracy, ale poza tym nie czuję się specjalnym heavy userem.

Marcin Kostecki - prezes zarządu ClickQuickNow - firmy, która zajmuje się między innymi performance marketingiem.

Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"