Zamykał fabryki i użerał się z dostawcami. Teraz będzie prezesem Apple i - jak twierdzą analitycy - firmę czeka porządne odkurzanie.
Kiedy Steve Jobs miał obsesję na punkcie dopracowania każdego szczegółu, Tim Cook dbał o to, żeby działalność spółki była jak najmniej widowiskowa. Jednak nowego prezesa zasugerował sam Jobs, w liście pożegnalnym do zarządu firmy i społeczności Apple.
Zawsze powtarzałem, że jeśli przyjdzie dzień w którym nie będę mógł dalej pełnić obowiązków prezesa Apple, poinformuję Was o tym pierwszy. Niestety ten dzień właśnie nadszedł. Niniejszym rezygnuję z posady CEO w Apple. Jeśli zarząd uzna to za stosowne, chciałbym od teraz pełnić funkcję prezesa rady nadzorczej.
Jeśli chodzi o mojego następcę, zdecydowanie rekomenduję na prezesa Apple kontynuatora obranej przez nas strategii, Tima Cooka.
Były dyrektor operacyjny w ciągu 13 lat pracy w firmie zajmował się najważniejszymi kwestiami związanymi z podstawową działalnością - produkcją, dystrybucją, sprzedażą i obsługą klienta. Nowy prezes trafił do Cupertino z Compaq, gdzie przepracował łącznie sześć miesięcy.
- Moimi ulubionymi scenami były spotkania Cooka z dostawcami. Można by go śmiało nazwać Pan Arkusz. Jeśli coś ze sprzętem było nie tak, wręcz torturował hurtowników i żądał natychmiastowych poprawek. Jednocześnie miał z nimi bardzo dobre relacje - wspomina w New York Times były pracownik firmy, który podróżował z nowym CEO.
Były COO dowodził też oddziałem tworzącym Macintosha i odgrywał kluczową rolę w wymyślaniu strategii sprzedaży i tworzeniu relacji z największymi odbiorcami produktów Apple.
W ciągu trzynastu lat pracy zasłynął z redukcji liczby fabryk i magazynów, co znacząco zwiększyło przychody spółki. Nowy CEO przerzucił łańcuch produkcji do najtańszych krajów Azji. Zmiana pozwoliła na skrócenie czasu dostawy gotowego urządzenia do dwóch miesięcy, a następnie do 30 dniu. To głównie dzięki Cookowi, Apple dziś produkuje w modelu just-in-time. Cook awansował na stanowisko COO w 2007 roku.
Jednak pięćdziesięciolatek z Alabamy jeszcze tak naprawdę nie udowodnił, że jest w stanie poprowadzić przedsiębiorstwo zatrudniające 50 tysięcy osób na całym świecie.
Jedyną okazją do przejęcia sterów w firmie były urlopy zdrowotne Jobsa. Cook prowadził firmę, kiedy były CEO znajdował się w szpitalu i faktycznie nie był w stanie przychodzić do pracy. W czasie absencji prezesa, firma radziła sobie bardzo dobrze, twierdzą udziałowcy firmy.
- Cook to bardzo kompetentny menedżer, jednak teraz wszyscy będą szukać jego słabych stron. Ludzie przyjrzą się mu znacznie bardziej dokładnie, niż kiedy szukali wad u Steva - twierdzi w Bloombergu Peter Sorrento, jeden z większych udziałowców Apple.
Jak twierdzi Fred Anderson, były dyrektor finansowy Apple, to był jedyny bezpieczny wybór.
- On zna duch Appla i sprawia, że wszystko w firmie działa. Byłoby bardzo ryzykowne dla zarządu zatrudnić kogoś innego, kogoś z zewnątrz. To musiałaby być prawdziwa gwiazda, a ja nikogo takiego nie znam - przekonuje Sorrento.
Według Pawła Nowaka, autor bloga Appleblog.pl, giganta z Cupertino nie czeka żadna poważna zmiana.
- Strategie produktowe i marketingowe są przygotowywane na wiele miesięcy do przodu, a Steve Jobs na szczęście nie odszedł z funkcji CEO z dnia na dzień. Liczę więc, że zmiana na stanowisku głównodowodzącego nie będzie miała znaczenia, lub niewielkie - twierdzi Nowak.
Apple będzie musiał przekonać swoich fanów, że nowy prezes nie zboczy z kursu już obranej strategii. Pod dużym znakiem zapytania stoją słynne konferencje prasowe. Wydaje się niemożlie, żeby gigant z Cupertino znalazł kogoś równie charakterystycznego co Jobs - Tima Cooka raczej ciężko spotkać w obcisłym golfie, dżinsach i sportowych adidasach. Jednak jak dodaje bloger, odbywały się już konferencje, w których Jobs był na scenie zaledwie kilka minut.
- Na pewno znajdzie się grupa fanów, którzy nie przyjmą tej wiadomości dobrze. Cook jest w Apple od dawna i widzieliśmy go kilka razy, ale jednak to Jobs jest ikoną firmy od samego początku i jego brak na pewno wzbudzi pytania o charakter firmy - twierdzi Paweł Nowak.
Na zmianę bardzo szybko zareagowali inwestorzy. Przed ogłoszeniem tej informacji, obrót akcjami Apple został wstrzymany. Po ujawnieniu decyzji Jobsa, papiery spółki spadły o 5,3 procenta.
- Wiele firm zatrudnia setki świetnych inżynierów i mądrych ludzi. Jednak najważniejsza jest jakaś grawitacyjna siła, która połączy ich w zgrany zespół. W innym przypadku, koncern stworzy kawałki świetnego sprzętu porozrzucane po całym świecie - powiedział Jobs magazynowi Businessweek w 2004 roku.
Taką siłą będzie musiał być od dzisiaj Tim Cook.
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»