Właśnie, jak to jest? Nie potrafię tego zrozumieć. Czy to aby na pewno fair? Dosyć często można spotkać się z kampaniami emitowanymi w modelu akcyjnym, na których znajduje się np. logo firmy. Przecież to również (lub w ogóle) kampania brandingowa.
Właśnie, jak to jest? Nie potrafię tego zrozumieć. Czy to aby na pewno fair? Dosyć często można spotkać się z kampaniami emitowanymi w modelu akcyjnym, na których znajduje się np. logo firmy. Przecież to również (lub w ogóle) kampania brandingowa.
Rozumiem, że czasy ciężkie, klient to klient, ale jest jakiś punkt przegięcia. W moim odczuciu emitowanie takich kampanii to "psucie powierzchni" i dewaluacja powierzchni serwisów w ogóle.
Ponadto kampanie emitowane w takim modelu rodzą dla klienta potencjalne ryzyko podatkowe (zaniżanie wartości świadczeń). A na pewno w sytuacji, w której w wyniku emisji takiej kampanii nie doszło do wykonania żadnej akcji. Innymi słowy - prezentacja logotypu konsumentom, ma określoną wartość finansową, a jeśli w jej wyniku nie pojawiają się wpływy - jest problem. Przecież na zamieszczenie logotypu "trzeba" podpisywać umowę barterową w oparciu o "jakąś" wycenę?
Problematyczne może okazać się również, wyemitowanie umownego miliona odsłon kreacji (rozliczanej teoretycznie w modelu CPA czy CPC) i uzyskanie kilkuzłotowego wpływu (kilka, kilkanaście klików). Wartość kampanii, czy też wartość powierzchni jest wielokrotnie wyższa.
Nie wiem jakie jest wasze zdanie, ale moim zdaniem sytuacja ta powinna znaleźć jakieś odzwierciedlenie w standardach performance marketingowych.
Pobierz ebook "Ebook z raportem: Jak wybrać software house dla działań marketingowych i e-commerce"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Skorzystaj z kodu rabatowego redakcji Interaktywnie.com i zarejestruj taniej w Nazwa.pl swoją domenę. Aby …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Interaktywnie.com jako partner Cyber_Folks, jednego z wiodących dostawców rozwiań hostingowych w Polsce może zaoferować …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Istnieje coś takiego jak darmowa reklama? czy to w ogóle ma sens ? Raczej płacisz wtedy masz reklamę...nawet np. w google
Potrzebujesz zabezpieczonej i niezabezpieczonej pożyczki? Pożyczki dla inwestorów? Pożyczki samochodowe? Pożyczki biznesowe? Pożyczki osobiste? Pożyczki międzynarodowe. Oferujemy pożyczkę o oprocentowaniu 3%. Napisz do nas, jeśli jesteś zainteresowany. E-mail: <a href=\"mailto:boggiegroup@gmail.com\" target=\"_blank\" rel=\"noopener\">boggiegroup@gmail.com</a>
Nic darmowego nie istnieje, zawsze muszą być jakieś koszta.
Według Was darmowy = niskie ceny? Polecam jeszcze raz przejrzeć słownik synonimów.
[url]<a href=\"http:/url%5D\" target=\"_blank\" rel=\"nofollow\"><a href=\"http://wizytowka-firm.pl[/url]\" target=\"_blank\" rel=\"nofollow\">http://wizytowka-firm.pl[/url]</a></a> ma przyjemność przedstawić Państwu nowy sklep internetowy , poświęcony pozycjonowaniu. <br /> Jest to innowacyjny sklep, oparty na najnowszych technologiach, w którym każdy pozycjoner czy to doświadczony czy nie, znajdzie coś odpowiedniego dla swojej strony. <br /> Na tejże stronie [url]<a href=\"http://web.e-kabza.pl/sklep%5B/url%5D\" target=\"_blank\" rel=\"nofollow\"><a href=\"http://web.e-kabza.pl/sklep[/url]\" target=\"_blank\" rel=\"nofollow\">http://web.e-kabza.pl/sklep[/url]</a></a> znaleźć możecie wszystko, co potrzebne jest do dobrego i efektywnego pozycjonowania strony, w niskich cenach. <br /> Firma, która stworzyła ten sklep jest jedną z najlepszych marek na rynku, jeżeli chodzi o strony internetowe. <br /> Wiedzą jak trudno, po nowym algorytmie się pozycjonować i trochę czasu zajęło im rozgryzienie wszelkich piramid,którymi chętnie dzielą się <br /> ze swoimi klientami. W ich ofercie znajdziecie przede wszystkim sprawdzone oraz efektywne usługi wpływające pozytywnie na pozycjonowanie. <br /> Zachęcamy do sprawdzania ofert oraz usług firmy Kabza.
No dobrze, ale w dalszym ciągu nie daje mi spokoju jedna kwestia (być może z punktu widzenia wydawcy, sam nie wiem). Skoro jest tak, że CPM i CPA to różne usługi, to pytanie, dlaczego nie można w tym modelu rozliczać umów barterowych czy patronackich, których jak wiemy w portalach (i nie tylko) jest cała masa? Innymi słowy umowa portalu na \"patronat\" na filmem o wartości kilku złotych - emisji \"bannerów\" było według wyceny CPM za 100K, a w wyniku ich emisji na stronę filmu przeszło 100 osób. W tym przypadku można się również \"innym produktem\". Myślę, że jeśli w ten sposób by podchodzić do wycen umów barterowych i patronackich ich wartość na rynku spadłaby co najmniej 30-krotnie ;D<br /> <br /> Przenosząc case na inny obszar. Przypuśćmy, że telewizja TVN sprzedaje w modelu CPA reklamę Onetowi, tzn., Onet płaci tylko wtedy, kiedy w wyniku kampanii na stronę internetową wszedł konsument (wartość kampanii \"według wyceny innego produktu\" to kilkaset PLN, jeśli nie parę M PLN) - różnica w podatku VAT znacznie większa? Nie wydaje mi się to takie proste, choć nie dotyczy wprost sieci afiliacyjnych czy modelu teoretycznego samego CPA.
<blockquote>...większość sprzedaży odbywa się offline a nawet jeśli odbywa się online, to też zwykle wcale nie bezpośrednio po kontakcie z reklam, po drugie że na sukces kampanii w modelu efektywnościowym...</blockquote><br /> <br /> Dlatego też większość programów lojalnościowych oferuje takie mechanizmy jak 3 miesiące ważności UV czy też leady post impressions (zaliczanie transakcji dla wydawcy, który wyświetlił reklamę a klient nawet jej nie kliknął).<br /> Ostatnio zaczynają wchodzić do użycia mechanizmy zliczające rozmowy telefoniczne. <br /> <br /> Zgadzam się jednocześnie, że CPA to również sposób na budowanie marki - ale w dłuższym okresie czasu jest to dobre zarówno dla wydawców jak i reklamodawców. Efekty większych konwersji widać jednak dopiero po długim czasie promocji marki.
polecam uważną lekturę tego co na temat CPC i CPA pisze się ostatnio na świecie. np. comScore pokazywał niedawno na którejś konferencji bardzo ciekawe przekrojowe dane pokazujące dwa istotne aspekty marketingu online: po pierwsze że większość sprzedaży odbywa się offline a nawet jeśli odbywa się online, to też zwykle wcale nie bezpośrednio po kontakcie z reklam, po drugie że na sukces kampanii w modelu efektywnościowym, w szczególności reklam CPC w wyszukiwarkach, pracują wszystkie wcześniejsze kampanie wizerunkowe opłacane w tradycyjnym modelu CPM - zresztą nie tylko kampanie online. <br /> wnioski niech każdy wyciągnie sobie sam.
@Lolek<br /> <br /> analogia warsztatu uważam słuszna. Wydawca MA, albo może mieć (jesli chce) wpływ na skuteczność kampanii. Choćby przez odpowiednie targetowanie i/lub dobieranie reklamodawców do potrzeb swoich użytkowników. Twój przykład z lekarzem jest również słuszny - po prostu niektórych kampanii/rzeczy nie robi się na CPA... (w tym operacji na otwartym sercu). Jeśli forma reklamowa promuje coś, co nie jest, lub jest trudno de facto \'e-konwertowalne\' czyli tak, aby można było to rozliczyć w CPA, np. kupno nieruchomości (kupno, nie lead) lub ogólnie kampania informuje o nowej taryfie u operatora komórkowego, gdzie już na formie masz cały przekaz co zrobić by kupić, to takich kampanii w CPA się nie bierze... one często mogą być co prawda brandingowe, ale co w tym złego?<br /> <br /> To już rola wydawcy, aby zachęcić reklamodawcę do zakupu kampanii. Właśnie model CPA rozkładający/eliminujący ryzyko kosmicznych wydatków \'niekoniecznie\' skorelowanych z efektem (CPM) jest jedną z najlepszych form przekonania reklamodawcy. <br /> <br /> Co do VATu, zgadzam się z interpretacją Tomka. To sa dwie różne usługi, więc i rozliczenie inne. Nie widzę konfliktu z pktu widzenia US -> to różne usługi i nie muszą iść wg tych samych cenników. Rolą wydawcy jest już takie skonstruowanie modelu CPA, aby wyszedł na swoje możliwie maksymalizując swój yield.<br /> <br /> Model CPM nie jest win-win najczęściej. Rozumiem jednak wątpliwość, bo w zasadzie tylko w sieci CPA jest porównywalne tak prosto do CPM... w ekonomii/marketingu tradycyjnym nie jest to tak łatwo porównać.
O lekarzu i pacjencie w warunkach rynkowych: <br /> <br />- po prawidłowo (sic!) przeprowadzonej operacji pacjent umiera - coś tu nie gra, <br /> <br />- może i powinien otrzymać, ale jeśli umówią się na płatność po operacji, nie bardzo będzie miał kto lekarzowi zapłacić ;)
Analogia z warsztatem jest kiepska bo:<br /> <br /> 1) realny wpływ na naprawę samochodu ma jedynie warsztat. W przypadku reklamy realny wpływ na sprzedaży ma reklamodawca, a nie wydawca. Wydawca jedynie przekierowuje ruch na jego stronę. I realny wpływ wydawcy kończy się właściwie w momencie wykonania przez usera klika. <br /> <br /> Posluze sie analogią medyczną: przychodzi pacjent do lekarza i mówi \"Za ile operacja na otwartym sercu?\". Lekarz mówi, że 100k złotych. Po prawidłowo przeprowadzonej operacji pacjent umiera. Czy w takim przypadku lekarz nie powinien otrzymać zapłaty?
Ale odnosząc się do samego sedna artykułu. Kampania brandingowa stawia sobie za cel dotaracie z odpowiednią częstotliwością do określonej grupy docelowej. Często, prócz dotarcia do grupy docelowej istotne jest także skojarzenie produktu z wiarygodnym brandem medium. Założony cel realizuje się poprzez odpowiedni dobór mediów w czasie. Jeżeli te określone założenia da się zrealizować w modelach nazywanych efektywnościowymi (CPC, CPA, CPS) dlaczego reklamodawca miałby tego nie zrobić. Z punktu widzenia wydawcy rzecz ma się podobnie, jeśli popyt na powierzchnię w rozliczeniu za odsłony zaspokaja jego potrzeby sprzedażowe - niech tak sprzedaje. Ale jeśli po teście, po analizie, odpowiednim doborze kampanii może również zarobić na kampanii efektywnościowej lub nawet para-efektywnościowej to sprzedaje w takim modelu. Jeśli dana kampania nie przynosi wydawcy odpowiednich przychodów lub ma alternatywę z innego źródła zarobić więcej, zrobi to. <br /> <br /> A inny case kampanii brandowej w której moim zdaniem warto zastosować wyłącznie model CPC zamiast CPM. Powstał nowy serwis związany z brandem. Niech będzie szampon. Brand budowany jest w serwisie a nie na bannerze. Reklamodawca chce żeby 1 mln użytkowników zobaczył serwis a nie bannery, na bannerach nie przekaże tego co w \"wypasionym\" serwisie. Czy powinien kupić kampanię o niewiadomej liczbie odsłon czy powinien zagwarantować sobie, że jego serwis odwiedzi 1 mln uu. Są możliwości aby dziś kupił to drugie.
Tutaj autor ewidentnie wypowiada się z perspektwy wydawcy ;) <br /> <br /> Ale to naturalna kolej rzeczy, jeżeli kupuję to po co mam płacić wysokie CPM jeżeli pod pewnym względem (nie licząc priorytetów serwowania kreacji + kilku innych szczegółów) mam w CPC ten sam produkt ale kilkukrotnie taniej.<br /> <br /> Będąc w roli wydawcy i na dodatek widząc jak klienci masowo proponują CPC/CPA albo...nic też czułbym się zapędzony do rogu i twierdził nawet, że taki model nie pozwala mi utrzymać płynności na dłuższą metę.<br /> <br /> Zresztą klienci i tak swoje...nawet w modelu CPC/CPA bywa czasem źle. Mieliśmy okazję z p. Pasławskim realizować wspólnie kampanię, która została przez klienta ucięta.<br /> <br /> Ogólnie bycie wydawcą sux!
Możemy wyobrazić sobie równie nie całkiem teoretyczną sytuację. Przyjeżdża klient do warsztatu samochodowego. Klient pyta ile za naprawianie samochodu. 1K za godzinę odpowiada majster. A potem klient pyta, a ile np. za naprawę spryskiwaczy. A, za naprawę spryskiwaczy to 400 zł odpowiada majster. Klient zleca naprawienie spryskiwaczy. Przyjeżdża po godzinie odebrać samochód, spryskiwacze nie naprawione. Klient zabiera samochód i odjeżdża do innego warsztatu. Nie płaci przecież za to, że coś tam przez godzinę grzebali i przy okazji umyli szyby. Umówił się na naprawę spryskiwaczy. Miały być naprawione spryskiwacze a nie grzebane w aucie. <br /> <br /> Przepraszam za to uproszczenie, ale pewne analogie można mam nadzieje dostrzec :)
@Dominik <br /> <br /> Tak na prawdę świadczysz dwa rodzaje usług:<br /> 1) emisja reklamy, za która otrzymujesz wynagrodzenie X<br /> 2) dostarczanie akcj, za którą otrzymujesz wynagrodzenie Y<br /> <br /> Jeżeli nie wyemitujesz reklamy, nie wykonałeś usługi, nie pobierasz wynagrodzenia ... nie płacisz VATu.<br /> <br /> Jeżeli nie dostarczysz akcji, to również nie wykonałeś usługi i nie pobierasz wynagrodzenia ... więc też VATu nie płacisz.<br /> <br /> TD
No tak, tylko, że wartość świadczeń reklamowych nawet w modelu CPA, nie może być większa od 0 zł jeżeli żadna akcja nie została wykonana. <br /> <br /> Wartość kampanii w modelu CPC, czy CPA jest równa jej efektywności (stawka x ilość klików/akcji), a nie wycenie przeprowadzonej na podstawie stawek CPM. Jasne, że możemy, a nawet myśląc rozsądnie powinniśmy brać pod uwagę wysokość CPM wyceniając CPC, ale nie mamy żadnej gwarancji, że poniesione na emisje koszty i zysk ze sprzedaży będą identyczne, a wartość cenowa powierzchni wynosi wtedy tyle, na ile wyceni ją w dowolnym modelu wydawca.
Dominiku, znajdz mi sklep lub serwis z branzy ecommerce, ktory kupi w dzisiejszych czasach kampanie CPM? Taki model rozliczen odchodzi powoli do lamusa (na szczescie!). Gdyby nie model efektywnosciowy po prostu wielu klientow by nie bylo.
1. Z reguly kampanie CPA maja tez w sobie zawarta cene CPC. <br /> Uwazam, ze placenie za same UVy to dobra cena za promowanie marki dla obu stron.<br /> <br /> 2. Jak juz napisal Tomek Domzalski kreacje z logotypem lepiej konwertuja<br /> <br /> 3. Gdyby nie promocja marki z czesci serwisow juz dawno usunalbym swoje reklamy bo konwersje czasem nie daja zarobci a jedynie wyjsc na zero.
ok. ale wyobraźmy sobie nie tak całkiem teoretyczną sytuację: przychodzi klient i pyta: ile kosztuje emisja miliona kreacji z moim logo? powiedzmy, że 1K zł.<br /> <br /> A potem pyta ile kosztuje w modelu akcyjnym. <br /> <br /> Finalnie okazuje się, że z tej samej powierzchni w modelu akcyjnym serwis zarobił 500 zł (tu można jeszcze wskazywać na ryzyko biznesowe), ale jeśli nie było żadnej akcji - czyli przychód jest 0 zł, to pytanie czy nie było świadczenia? Było. A jeśli było, to miało jakąś wartość. Jaką? Nie ważne, jeśłi większą ni 0 zł, występuje obowiązek podatkowy.<br /> <br /> Serwis poniósł jakiś koszt związany z emisją.<br /> <br /> Jeśli chodzi o kwestię dewaluacji wartości powierzchni - to zgodzę się, że to sprawa serwisu, który godzi się emitować takie kreacje. Niestety internet przyrasta dosyć szybko jeśłi chodzi o ilość powierzchni reklamowej jednak tej o niskiej wartości.
Problem występuje: zamieszczenie czyjegoś logotypu to świadczenie o określonej wartości. Po określeniu tej wartości (np. na podstawie cennika) trzeba np. zapłacić VAT. Analogia ze sklepem nie jest wprost - serwis nie jest sprzedawcą towaru tylko emitentem reklamy.
To jest Dominik - rynek, wolny rynek ;). Wydawcy chcą uzyskać największy przychód ze swej powierzchni. Reklamodawcy chcą uzyskać po najniższej cenie oczekiwany efekt. Cena transakcji jest ceną równowagi - często określaną w reklamie internetowej przez wydawców - eCPM. Wydawca mając wolną wolę, na określony eCPM w kampanii rozliczanej za jakąś akcję się zgadza lub nie. Może się nie zgodzić i nadal żądać za każde 1000 odsłon np. 100 złotych rate card. Prawdopodobnie będzie miał czystszy, nie obciążony reklamami serwis. To korzyść, dzięki temu jego serwis stanie się pewnie popularniejszy a powierzchnia droższa. Sztuka polega na takim doborz kampanii aby zarobić jak najwięcej. Powierzchnia reklamowa, jak każdy inny produkt jest tyle warta ile ktoś chce za nią zapłacić a nie tyle ile ktoś za nią żąda. RYNEK.
To chyba za bardzo posunięta diagnoza.<br /> Czy sklep (tradycyjny) sprzedający np. Coca-Colę, czerpie dochód od producenta z tytułu eksponowania jego produktu (logo)?
Jakiś mętny ten wpis i sytuacje wzięte z innej czasoprzestrzeni. Jeden zamawia usługę, drugi zobowiązuje się do jej realizacji. Jak nie zrealizuje, nie otrzymuje należnego wynagrodzenia. Gdzie tu ryzyko podatkowe dla zlecającego, klienta? Co ma z tym wszystkim wspólnego barter? O co chodzi z tymi standardami marketingowymi, gdy może to wszystko doskonale regulować samodzielnie rynek? Standardy maja przeciwdziałać \"psuciu powierzchni\" i dewaluacji powierzchni serwisów? O to niech się lepiej martwią zarządzający tych serwisów, ich rady nadzorcze, akcjonariusze. Co klientom, co mnie do tego?
Kilka uwag ze strony osoby, która wydaje pieniądze w modelu CPA, a nie w nim zarabia.<br /> <br /> 1) O performance marketingu będziemy mogli mówić gdy nie będziemy się rozliczać w modelu CPC, lub \"hybrydzie\" CPC i CPA. Chyba, że ktoś kupuje w ten sposób traffic.<br /> <br /> 2) Zapłata kilku złotych jest dla mnie tylko kosztem, jeżeli nie mam sprzedaży. Piszesz, że czasem jest sytuacja gdy za 1 mln masz kilku złotowy wpływ. A co z sytuacją gdy ja wydam kilka tysięcy (CPC) płacę i mam zero sprzedaży?<br /> <br /> 3) Reklamy z logotypem lepiej konwertują niż te bez. (Przynajmniej z mojego doświadczenia) <br /> <br /> Najlepsze rozwiązanie jest wtedy, gdy obie strony muszą pilnować dokładnie gdzie i jakie reklamy się wyświetlają. Na tym polega performance marketing, że nie spalisz miliona odsłon na reklamę firmy, która nie da Ci zarobić. Zarobisz wtedy, gdy reklama trafi wyłącznie do osób, które potencjalnie mogą kupić. <br /> Obserwując działania kilku tysięcy witryn serwujących nasze reklamy mogę jasno stwierdzić, że w większości przypadków emitowane są one (reklamy) na ROSie. I w ten sposób leci np. milion odsłon kampanii z produktem za kilka tysięcy złotych na stronach z blogami dla nastolatek. Czy mam tu jakiś profit z brandingu?? NIE MAM. Czy Ty byś taką reklamę kupił, za ile?<br /> TD