Jakie firmy wysuwają się jednak na prowadzenie? Zaskoczenia nie ma.
Rynek handlu społecznościowego (social commerce) w USA rośnie, a prym wiedzie na nim Facebook, który wysforował się na prowadzenie zarówno działaniami na głównej platformie (facebook.com), jak i na Instagramie, wynika z najnowszych prognoz eMarketera.
Pobierz pdf z raportem o ecommerce w 2021 roku
Wstępna prognozy eMarketera mówią o 22,3% amerykańskich internautów, czyli 56,1 mln osobach w wieku 14 lat i starszych, które dokonają co najmniej jednego zakupu na Facebooku w 2021 roku. 12,9% internautów, czyli 32,4 mln osób, ma skonwertować na Instagramie, a 5,6% internautów, czyli 13,9 miliona osób na Pintereście.
W 2021 roku sprzedaż mediów społecznościowych w USA wzrośnie o 35,8% do 36,62 mld USD. To tylko niewielkie spowolnienie wzrostu w porównaniu z wybuchem handlu społecznościowego w 2020 r., kiedy wzrost wyniósł 38,9%, głównie dzięki wywołanemu pandemią boomowi w handlu elektronicznym i zwiększonej konsumpcji mediów społecznościowych.
A jednak, mimo że amerykański rynek rośnie i trudno odmówić mu dynamiki, w porównaniu do chińskiego wciąż wypada blado. Analitycy eMarketera spodziewają się, że handel społecznościowy będzie stanowił zaledwie 4,0% amerykańskiego rynku detalicznego e-commerce w porównaniu z 13,7% w Chinach i przepaść między tymi krajami pozostanie wyraźna aż do 2024 r.. Wtedy, według prognoz, social commerce będzie stanowił 5,0% sprzedaży detalicznej w USA w e-commerce w porównaniu do 14,5% w Chinach.
Social media, o których potencjał sprzedażowy do niedawna toczyły się gorące spory, wydają się mieć za sobą te niekończące się dyskusje. Najpierw udowodniły, że mogą przydać się na początkowym etapie ścieżki użytkownika, kiedy dopiero rodzi się jego intencja zakupowa. Wtedy e-sprzedawcy mogli ją wzmacniać, stosując przeróżne techniki od tradycyjnego targetowania reklam, po bardziej kreatywne wykorzystanie np. influencer marketingu.
Teraz jednak zmiany idą jeszcze dalej. Pokolenie najmłodszych konsumentów odkrywa nowe rzeczy, przeglądając media społecznościowe i - żeby je kupić - nie chce już wychodzić z aplikacji. Konieczność przełączania się pomiędzy różnymi kanałami, z których nie wszystkie oferują jednakowo UX, zwyczajnie zaburza ich doświadczenia, które powinny być możliwie płynne.
Pandemia jeszcze wyraźniej przyspieszyła te tendencje do upraszczania i skracania ścieżki zakupowej. Według eMarketera, kiedy amerykańscy konsumenci zaczęli spędzać więcej czasu w domu, zaczęli również częściej korzystać z mediów społecznościowych, zapewniając nieoczekiwany wzrost zaangażowania na tych platformach. To z kolei przełożyło się na ich zachowania zakupowe: klienci zaczęli traktować je tak samo jak rozrywkę.
Trend, mimo że wciąć nie jest masowo eksploatowany przez Polskie e-commerce'y, powoli przeciera szlaki i u nas.
Facebook był pierwszym portalem umożliwiającym wdrożenie wspomnianego modelu sprzedażowego - nie był jednak ostatni. Inną platformą pozwalającą na dokonanie zakupów bezpośrednio z portalu jest Instagram. Wszedł on na (także polski) rynek z dość ciekawym rozwiązaniem, jakim jest możliwość wgrania zdjęcia modela w ubraniach; po kliknięciu w konkretną sztukę stroju prezentującego się na osobie wyświetlany jest opis i cena produktu. Zakupu można dokonać bezpośrednio w aplikacji dzięki funkcji “Instagram Checkout”. Bardzo podobny mechanizm, nazwany “shoppable pins”, oferuje także, traktowany w Polsce nieco po macoszemu, Pinterest.
Marta Michałowska, Sustainable Growth Manager, Nieagencja.pl
Tik Tok, Instagram czy Facebook już jakiś czas temu zapowiedziały wprowadzenie check’outu bezpośrednio w aplikacji bez przenoszenia użytkownika na stronę internetową. Niestety: nadal czekamy. Natomiast do tej pory wprowadzonych opcji promocyjnych i tak nie jest mało.
Twitter, Pinterest, Facebook, LinkedIn czy Instagram pozwalają na prowadzenie zaawansowanych kampanii reklamowych, w tym na konwersję z opcjami remarketingu czy remarketingu dynamicznego. TikTok oferuje nam osiem typów reklam: Branded Effects, Brand Takeover, Hashtag Challenge, In-Feed Video, One Day Max i TopView.
Ania Ledwoń, Creative Owner, More Bananas
Wejście mediów społecznościowych w świat e-commerce wydawało się zresztą kwestią czasu, bo ich dotychczasowy model biznesowy, oparty na reklamach, jest przedmiotem rosnącej krytyki i zainteresowania władz. Giganci usilnie poszukują więc innych źródeł przychodu, a zakupy są naturalnym kierunkiem. Na ich decyzjach zyskać mogą przede wszystkim małe i średnie firmy, bo w końcu to właśnie platformy takie jak Facebook, czy Instagram zarabianie na UX opanowały do perfekcji. Małe i średnie biznes, których na doskonały UX często zwyczajnie nie stać, będą mogły na tym skorzystać, w zamian oczywiście, za prowizję. Bo Facebook nie jest i - wbrew twierdzeniom - nigdy nie był darmowy.
Pobierz ebook "Jak reklamować firmę w Google w 2024 roku. Poradnik dla przedsiębiorców i marketerów"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»