Jest lepiej niż było, a mogło być lepiej niż jest.
Grupa Wirtualna Polska pod koniec tygodnia ogłosiła zmiany na stronie głównej serwisu Dobreprogramy.pl. - Nowoczesny wygląd, Big Data, formaty reklamowe związane z kontentem i tryb nocny. To kilka nowości z odmienionej strony głównej dobreprogramy.pl - głosił wydawca w komunikacie prasowym.Specjaliści zajmujący się UX-em i web developmentem okazali się jednak mniej entuzjastyczni.
Zaproponowane modyfikacje ocenili co najwyżej tak sobie. Większość zwróciła uwagę, że o żadnej rewolucji nie ma mowy. Zmiany okazały się kosmetyczne tak bardzo, że bez pomocy WebArchive, przechowującego dawne wersje stron www, w ogóle trudno było je zauważyć. Ogólnie, przeważały opinie, że jest lepiej niż było - bardziej przejrzyście, spokojniej i czytelniej, ale... mogło być dużo lepiej niż jest.
Specjaliści docenili modny ostatnio tryb nocny, zauważając, że nawet jeśli dla większości użytkowników jest on bez znaczenia, dobrze, że w ogóle jest. Inaczej niż z responsywnością, które brakuje. Wydawca postawił bowiem na stronę mobilną, co w w 2018 roku i w przypadku Grupy, które jest w tej chwili wiceliderem polskiego internetu, może nieco dziwić.
Nie to jest jednak najgorsze. Dobreprogramy, które pozostają serwisem branżowym, zostały przeładowane reklamami. I pół biedy, że jest ich wiele. Gorzej że ładują się tak wolno, że zwyczajnie utrudnia to korzystanie z serwisu. Po załadowaniu, ekran nieoczekiwanie "przeskakuje" o kilkadziesiąt pikseli w dół, odrywając użytkownika od fragmentu, który aktualnie czyta.
Wiele do życzenia pozostawia też wyszukiwarka, które nie jest zbyt domyślna, i sama strona artykułu, który ewidentnie nie jest na niej najważniejszy.
Przeczytaj opinie ekspertów dostępne w całości poniżej.
KLIKNIJ I PRZECZYTAJ SZCZEGÓŁOWĄ OPNIĘ | |
Wojciech Daniłowicz, CTO w IMAGINE:
|
|
Igor Pietrzak, Head of UX w IMAGINE: |
|
Natan Jabłoński, Art Director, Kamikaze: |
|
Sebastian Roch, UX Specialist, Agencja Interaktywna Crafton: |
|
Piotr Ojdana, Technology Manager w agencji Biuro Podróży Reklamy: |
|
Piotr Sałata, UX Team Leader, Symetria: |
Wojciech Daniłowicz, CTO w IMAGINE
Zmiany, które zaproponowali nam twórcy dobreprogramy.pl wprowadzają na pewno kilka usprawnień, natomiast nie jest to wejście na nowy poziom ani pod kątem designu, ani pod kątem user experience.
Na pierwszy rzut oka widać zmianę priorytetów prezentowanych treści, większą ekspozycję materiałów wideo oraz podążającej za użytkownikiem, przypinanej sekcji z programami do pobrania. Layout został delikatnie wyczyszczony co na pewno polepsza czytelność serwisu względem poprzedniej wersji. Nie do końca przekonuje mnie jednak przeplatanie treści na stronie głównej sekcjami "Techmoto" i "Smartdom", osobiście uważam, że wprowadza to delikatne zamieszanie w architekturze serwisu i może powodować gubienie kontekstu przez odwiedzających. Zakładam, że zabieg ten ma na celu promowanie tych działów natomiast można to było rozwiązać lepiej.
Autorzy podtrzymali konwencję posiadania dedykowanej wersji mobilnej serwisu przez co wersja desktopowa nie jest responsywna. W 2018 roku wydaje mi się to rozwiązaniem nie do końca fortunnym. Pozostała z nami również możliwość włączenia "trybu nocnego" odwracającego kolory na stronie.
Podsumowując można by zadać sobie dwa pytania: Czy jest lepiej? Zapewne tak, serwis wygląda czyściej i czytelniej niż jego poprzednia wersja. Drugie pytanie to: Czy można było zrobić to lepiej? I mimo tego, że w przypadku większości serwisów odpowiedź brzmi "tak" to w przypadku dobreprogramy.pl odnoszę wrażenie, że twórcy poszli, delikatnie mówiąc, na skróty.
Igor Pietrzak, Head of UX w IMAGINE
Na pierwszy rzut oka mogę stwierdzić, że nowa strona dobreprogramy.pl jest bardziej przejrzysta i czytelna. A to dzięki wpuszczeniu przestrzeni powietrznej pomiędzy główne sekcje portalu. Zrezygnowanie z wyróżniania „wszystkiego” zieloną aplą uspokoiło całość. Oczy mogą odetchnąć, jednak czy fakt, że portal zyskał na czytelności sprawia, że zapisze się do kanonu nowoczesnych portali o tematyce technologicznej? Nie sądzę.
Według mnie została naprawiona tylko szata graficzna, wypracowana nowa skóra, a dobreprogramy.pl z uwagi na swój status i branżę, którą opisuje, mógłby sobie pozwolić na o wiele bardziej innowacyjne rozwiązania wizualne. Górna belka z menu w zasadzie niewiele się zmieniła. Podsekcja na szarym pasku jest słabo czytelna. Umieszczenie poziomego bannera na samej górze strony głównej sugeruje, co jest najważniejsze dla redakcji portalu.
Prawdziwy “Meksyk” zaczyna się na stronie artykułowej - banner goni banner, sekcja z komentarzami jest przerośnięta, a najmniej ważny na stronie wydaje się być właściwy tekst artykułu. Pozwolę sobie tutaj przytoczyć dobry przykład, który pokazuje, że da się pogodzić tekst właściwy artykułu z reklamami i innymi dodatkowymi widgetami na stronie - są to strony artykułowe portalu nytimes.com.
Według mnie strona jest czytelna, aczkolwiek nudna.
Natan Jabłoński, Art Director, Kamikaze
Porównując odświeżoną wersję serwisu dobreprogramy.pl ją do wcześniejszej wersji muszę przyznać, że zmian nie jest zbyt wiele. Pierwszą rzeczą, jaką dostrzegam to wyeksponowanie najnowszego artykułu. Według mnie to dobre rozwiązanie, które bardziej zwróci uwagę użytkownika.
Z pewnością usunięcie tła i zmiana kroju pisma na stronie znacznie poprawiły czytelność. Dobrym ruchem na stronie głównej było usunięcie fragmentu artykułu pod nagłówkiem. Spowodowało to, że w tej chwili jest przyjemniejsze dla oka. Delikatnej zmianie uległ też układ strony. Dodanie nowych sekcji "SmartDom" i "TechMoto", pozytywnie wpływają na przeglądanie strony, przez co układ strony jest bardziej zróżnicowany. Podobne rozwiązanie widzieliśmy już na stronach konkurencji. Przyczepić się mogę jedynie do szerokości strony. W moim odczuciu strona jest zbyt wąska.
Menu serwisu również uległo zmianie. Zostało w nienachalny sposób rozbudowane. Dodanie nowych kategorii sugeruje nam, że serwis DobreProgramy to już nie tylko strona z oprogramowaniem, ale też serwis z nastawieniem na wartościowe wpisy technologiczne. Na duży plus zasługuje "tryb nocny" zainspirowany YouTube. Jestem przekonany, że znajdzie sporo zwolenników.
Podstrona artykułu i opisu danego programu to element serwisu, który przeszedł najmniejsze odświeżenie. A szkoda. Kolumna z tekstem mogłaby być troszkę szersza, a tekst większy. Reklama wyświetlana po prawej stronie mocno odciąga wzrok odbiorcy od czytanego tekstu.
Muszę przyznać, że spodziewałem się większej rewolucji. Mimo to uważam, że wprowadzone zmiany dały stronie spory powiew świeżości.
Sebastian Roch, UX Specialist, Agencja Interaktywna Crafton
Dobreprogramy.pl są przykładem na to, że czasami lepsze jest wrogiem dobrego. Po załadowaniu się strony głównej na samej górze wita nas banner reklamowy, który na smartfonach niemal całkowicie spycha treść strony pod odcięcie ekranu. Przez rezygnację z mocnego akcentu otwierającego witrynę możemy odnieść wrażenie, że znajdujemy się na stronie reklamodawcy.
Pisząc o urządzeniach mobilnych, nie można nie wspomnieć o braku czytelności, spowodowanym przeplataniem głównego feedu sekcjami tematycznymi, promowanymi przez redakcję. Mniej przeszkadza to na wersji desktopowej, gdzie w warunkach biurowych rozgraniczające je szare tło jest lepiej widoczne. Zmiany doczekał się też wygląd kafli newsów.
Chociaż ogólny efekt zmian oceniłbym nisko, to znajdzie się też kilka dobrych rozwiązań. Bardzo ciekawą funkcjonalnością jest dodanie trybu nocnego, który na pewno sprawdzi się bardzo dobrze u nocnych marków. Niestety może być ona niezauważona przez większość użytkowników. Dobrym pomysłem jest także dodanie kategorii tematycznych pod belką menu, dzięki czemu już po wejściu na stronę główną użytkownik może przejść do interesującej go tematyki.
Podsumowując, uważam, że dokonane zmiany negatywnie wpłynęły na ogólny odbiór serwisu. Chcąc upodobnić się do swojej konkurencji dobreprogramy.pl podjęło kilka decyzji, które znacznie zmniejszyły czytelność serwisu, co w przypadku stron informacyjnych jest niezwykle ważne.
Piotr Ojdana, Technology Manager w agencji Biuro Podróży Reklamy
W oczy rzucają się trzy rzeczy. Pierwsza, gdzie można zauważyć brak krótkich opisów jako wstęp do poszczególnych artykułów. Ta zmiana to oczywiście rzecz gustu, jednakże - jak dla mnie - trafiona, ponieważ tytuł i jego rzetelne przygotowanie powinno wystarczyć aby zachęcać do zgłębienia treści poszczególnych artykułów, a opis dwu-, trzyzdaniowy może tylko niepotrzebnie wprowadzać czytelników w błąd.
Drugą rzeczą jest umiejscowienie reklam Google, które w przypadku przeglądarek desktopowych nie są, aż tak natarczywe, ale kiedy stronę przegląda się na telefonie to pierwsze co się nam pojawia to reklama, która zajmuje blisko ¾ strony, fajnie gdybyśmy zamienili te proporcje.
Pozostałe rzeczy to już czysta kosmetyka jak kolorystyka niektórych elementów strony, odświeżone menu górne, wydzielenie sekcji tematycznych dla poszczególnych newsów, większa czytelność stopki oraz kilka drobiazgów, które można pominąć.
Podsumowując gdyby nie serwis przechowujący archiwalne wersje stron internetowych, ciężko byłoby się połapać co tak faktycznie zostało zmienione dla osób odwiedzających dobreprogramy.pl na zasadzie ad hoc. Jednakże czy takie zmiany będą miały wymierne korzyść w przyszłości należy chwilę poczekać, a następnie posłuchać tych co aktywnie korzystają z serwisu czy obecne zmiany wpływają faktycznie na poprawę czytelności i zainteresowaniem samym serwisem.
Piotr Sałata, UX Team Leader, Symetria
Czy DobreProgramy.pl w nowej odsłonie wnoszą nową jakość do polskich portali technologicznych? Na ile udało się wystrzec błędów w oprogramowaniu serwisu, który oprogramowaniu w dużej mierze jest poświęcony?
Monetyzacja. Tak najkrócej można opisać pierwszy kontakt ze stroną główną. Reklamy wybijają się tutaj na pierwszy plan. Jeśli brakowało Wam argumentów przeciwko korzystaniu z rozwiązań pokroju AdBlock, to dobreprogramy.pl nie przyjdą tu z pomocą. Natężenie bannerów jest na tyle duże, że zdjęcia użyte w zajawkach poszczególnych artykułów można zinterpretować również jako kreacje reklamowe. I nie chodzi tutaj wyłącznie o kwestię estetyki. Przeglądanie strony z doładowującymi się reklamami powoduje charakterystyczne przeskakiwanie ekranu co utrudnia czytanie nagłówków artykułów. Ile razy w takiej sytuacji chcąc kliknąć w określone miejsce ekran przeskakiwał o kilkadziesiąt pikseli w dół i w efekcie przechodziliście do innej podstrony? Dużo lepiej w tej sytuacji sprawdzają się bannery zamieszczone po prawej stronie witryny. Ich prezentacja nie powoduje nieoczekiwanego zachowania treści.
Na dobreprogramy.pl znalazły się też akcenty, które zdają się godzić interesy użytkowników oraz właścicieli portalu.
Funkcja „tryb nocny” wpisuje się w aktualne trendy (ciemny tryb interfejsu w nadchodzącym macOS) oraz pozwoli na zwiększenie stopnia eksploracji przez niektórych użytkowników.
Uwagę zwraca również sama szybkość działania witryny. W tym aspekcie prezentuje się bardzo dobrze – poza wspomnianym wcześniej bannerem. Po wybraniu dowolnego łącza reakcja jest natychmiastowa. Żądana treść jest prezentowana użytkownikowi niemal natychmiastowo.
Element, po którym można oczekiwać nieco więcej to wyszukiwarka. Kiedy wpisujemy frazę precyzyjnie, to znaczy z pominięciem wielkości liter, ale z zachowaniem spacji (np. w nazwie IrfanView), mechanizm podpowiedzi bardzo szybko wskazuje proponowane, konkretne odniesienia. Strona wyników wyszukiwania ładuje się w krótkim czasie i najczęściej z trafnymi pozycjami. Jednak wystarczy drobna nieścisłość w nazwie programu, (np. Irfan View zamiast wspomnianego IrfanView) aby mechanizm podpowiadania fraz wyszukiwarki nie zwracał żadnych rezultatów. Na domiar złego strona z wynikami wyszukiwania nie zawiera w takiej sytuacji praktycznie ani jednego adekwatnego rezultatu.
Charakter witryny, bazującej w dużej mierze na nazwach własnych, często w obcym języku, wymaga położenia dużo większego nacisku na zapobieganie błędom użytkowników.
W nowym szablonie dobreprogramy.pl nie udało się także wystrzec drobnych błędów użyteczności. Taką samą formę prezentacji nadano linkom oraz etykietom, które nie są odnośnikami (etykieta wskazująca na czas publikacji postu, np. dzisiaj nie jest łączem, natomiast nazwisko autora już tak – a są to elementy wyglądające identycznie). Nagłówki poszczególnych sekcji strony głównej nie są odnośnikami, mimo że stanowią odrębne sekcje witryny dostępne z poziomu menu (np. SmartDom). Zdarzają się również literówki (np. Brak wyników wyszukiwania na liście podpowiedzi wpisując frazę w wyszukiwarce).
Zarówno w warstwie wizualnej jak i funkcjonalnej dobreprogramy.pl nie wnoszą nic nowego wobec rozwiązań stosowanych przez konkurencyjne portale i blogi. Szkoda, bo połączenie prezentowanej wydajności z doskonale działającą wyszukiwarką i wartościowymi treściami byłoby powiewem świeżości w tym obszarze polskiego internetu.
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»