Donald Trump słynie ze swojego uwielbienia dla Twittera, który - jak sam przyznał - znacznie przyczynił się do jego wyborczego zwycięstwa. Przeciwnicy amerykańskiego prezydenta twierdzą co prawda, że korzysta z niego zbyt swobodnie, ale zwolennicy cenią wyraziste i zwięzłe ujęcie najbardziej nawet skomplikowanych tematów. Wczorajszy dzień pokazuje jednak, że w każdym przypadku - zwłaszcza gdy obserwują nas miliony - warto robić proof reading, zanim nasze 140 znaków pójdzie w świat.
Literówka amerykańskiego prezydenta, mimo że szybko zniknęła z Twittera, zdążyła rozpalić nie tylko internet, ale i tradycyjne media. Nie było wątpliwości, co chciał przekazać Donald Trump (nie covfefe, ale raczej coverage), ale nie miało to żadnego znaczenia.
A tak pomyłkę na pomyłce amerykańskiego prezydenta - skorzystały marki:
Tofefe - z oczywistych względów - otwiera listę szyderców:
Mmm… #covfefe. How do you eat yours? pic.twitter.com/3eXSit3Msq
— Jeremy Smyth (@jemsmyth) 31 maja 2017
Ale Conde Nast, wydawnictwo, które - jako jedno z wielu - znalazło się na celowniku Trumpa, nie pozostało w tyle. Zobacz, na drugiej stronie.
Specjalizujemy się w marketingu efektywnościowym. Dzięki doświadczeniu naszych specjalistów tworzymy kampanie,...
Zobacz profil w katalogu firm »
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe.
Świadczymy usługi związane z...
Zobacz profil w katalogu firm »
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie.
Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu,...
Zobacz profil w katalogu firm »
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i...
Zobacz profil w katalogu firm »
Dlaczego założyłem Space Ads?
Poznaj historię Rafała Chojnackiego, założyciela agencji.
Słabe agencje i...
Zobacz profil w katalogu firm »
Firma MENTAX powstała w 2005 roku. Posiadamy ponad 15-letnie doświadczenie w tworzeniu oprogramowania na...
Zobacz profil w katalogu firm »