Facebook, Google, YouTube i Twitter mają trzy miesiące na rozwiązanie problemu nielegalnych treści

Krótki deadline ma ich zmotywować do skuteczniejszych działań.

Według KY giganci wciąż nie zrobili za wiele, by ich platformy były bezpieczne. KE postanowiła więc zmobilizować ich do skuteczniejszych działań... wyznaczając deadline. Za trzy miesiące krzemowi giganci będą musieli przedstawić zastosowane i planowane rozwiązania, które pozwolą im szybciej wykrywać i usuwać nielegalne treści.

Chodzi przede wszystkim o materiały propagujące nienawiść i nawołujące do agresji, w tym publikacje tzw. państwa islamskiego. Z tym giganci mają walczyć w pierwszej kolejności. Na rozwiązanie problemu treści pochodzących od oszustów czy tych, które naruszają prawo autorskie - dostali sześć miesięcy.

Komisja opublikowała zalecenia sugerujące, jak radzić sobie z nielegalnymi materiałami w sieci, ale to jedynie rekomendacje. Firmy mają wypracować samodzielnie rozwiązania, które zwiększą kontrolę nad tym, co dziele się w serwisach, a co za tym idzie – poprawią bezpieczeństwo swoich użytkowników. I marek, które się na nich reklamują.

Firmy działające w sektorze mediów społecznościowych są bowiem krytykowane także przez reklamodawców. W kwietniu 2017 roku Johnson & Johnson, PepsiCo i McDonald’, Audi, L'Oreal i wiele, wiele innych marek wycofało swoje reklamy z YouTube'a w proteście przeciw umieszczaniu ich reklam przy treściach obraźliwych, ksenofobicznych czy nawet wprost nawołujących do terroryzmu. Google zapowiedziało zmiany, ale ich efekty wciąż nie są zadowalające.

Tak bardzo, że w lutym 2018 Unilever zagroził Facebookowi i Google, że zrobi to samo. - Jako jeden z największych reklamodawców świata nie możemy pozwolić na obracanie się w środowisku, w którym nasi konsumenci nie wiedzą, czemu mogą zaufać. Nie możemy też zasilać swoimi funduszami cyfrowych kanałów, które tylko czasami są lepsze od bagna, jeśli mówić o przejrzystości ich działań - tak motywuje swoje stanowisko.

Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"