Społecznościowi giganci jeszcze nigdy nie byli pod tak wielką presją.
W minionym roku większość nagłówków należała do Facebooka, który raz po raz zmuszony był do gaszenia coraz to nowych kryzysów. Ujawnione kulisy działania największej sieci społecznościowej na świecie obnażyły z jednej strony słabości modelu biznesowego opartego na danych użytkowników, z drugiej - dramatycznie niską świadomość zarówno ich samych, jak i polityków zajmujących się tą kwestią. W 2019 roku będziemy świadkami na pewno kontynuowania dyskusji o wpływie social mediów na społeczności, a być może - także zmian wewnątrz Facebooka.
Dywagacje na temat tego, czy "Facebook się kończy" od lat trwają (na Facebooku głównie) w najlepsze, ale tym razem wydaje się, że coś powinno się wydarzyć. Tylko co? Nie brakuje takich, którzy uważają, że odejść powinien Mark Zuckerberg. Jako prezes firmy ponosi odpowiedzialność za to, co się z nią dzieje na każdym froncie, a teraz nie dzieje się najlepiej. I nie tylko o kryzys wizerunkowy chodzi, ale o konkrety. Te mogą budzić obawy inwestorów. Facebook - owszem - zarabia, ale liczba jego użytkowników w USA i Kanadzie już nie rośnie (185 mln), a w Europie zaczęła spadać (278 mln). Najważniejsze statystyki, czyli liczba dziennych (DAU) i miesięcznych (MAU) aktywnych użytkowników - choć wciąż imponujące (odpowiednio 1,49 mld i 2,27 mld) też minęły się z oczekiwaniami analityków.
Na razie Mark Zuckerberg zdaje się jednak w ogóle nie rozważać tego scenariusza i obiecuje zająć się problemem - tym razem całkowicie "zmieniając DNA firmy". Już w zeszłym roku obiecywał jednak, że ją naprawi, co w zestawieniu z jego dawnymi postanowieniami - a dla przypomnienia zaczynał od tego, by ubierać się bardziej dorośle - pokazuje, że zarządzanie największą społecznościówką świata nie przypomina już imprezy w kampusie.
Ale nie on jeden stał się "twarzą kryzysu". Ostatnie publikacje "The New York Times" na drugą "bohaterkę" skandalu wykreowały Sheryl Sandberg. Według dziennikarzy to właśnie ona zdecydowała o zatajeniu informacji o rosyjskich działaniach na platformie, "sprawdzaniu" George'a Sorosa i próbach zatuszowania prawdziwego zakresu działań, jakie na Facebooku podejmowały rosyjskie trolle. Zukcerberg zarzeka się, że nie rozważa rozstania, ale trudno przewidzieć, kiedy oblężenie stanie się na tyle ciasne, że kogoś trzeba będzie poświęcić.
Co ciekawe, o ile z Facebookiem sprawy mają się tak sobie, o tyle Instagram radzi sobie wyśmienicie i wiele wskazuje na to, że właśnie na nim skoncentrują się działania firmy. Facebook - zgodnie z zapowiedziami - stanie się platformą nastawioną na lokalność, zdominowaną przez grupy i marketplace'y, a marki, co widać już teraz, będą bardziej przychylnie patrzeć na Instagram. Urośnie - nadal kosztem defensywnego dzisiaj Snapchata - instagramowe Stories, a e-commerce'y będę zyskiwać nowego możliwości (już dzisiaj mogą tagować produkty widoczne na publikowanych zdjęciach).
Różnie może być w przypadku IGTV. Tutaj prognozy specjalistów nie są tak różowe, bo marki i influencerzy na razie ostrożnie podchodzą do tego medium. Pojawiają się co prawda ciekawe realizacje, ale - przynajmniej na początku - były one mocno eksperymentalne i wysokobudżetowe, co - biorąc pod uwagę przykład Snapchata - może nie być pożądanym kierunkiem. Tak czy owak, na razie platforma, która miała być alternatywą dla YouTube'a nijak nie zbliżyła się do realizacji tej groźby.
YouTube'owi grozi jednak co innego, a mianowicie artykuł 13 z Dyrektywy o Prawie Autorskim, o którym powiedziano już tak wiele, że nie bardzo wiadomo, o co chodzi. YouTube mówi o cenzurze i straszy, że - jeśli zmiany wejdą w życie - na kolejne Despacito nie ma szans; właściciele praw autorskich (czyli również wielkie koncerny wydawnicze jak Axel Springier) mówią o zmasowanym lobbingu wielkich koncernów technologicznych; twórcy, ale tylko ci koncentrujący się na "tradycyjnych" mediach wzywają do wprowadzenia zmian; a ci "internetowi" do ich odrzucenia...
Na poziomie najbardziej ogólnym - jedna stroną oskarża drugą o uleganie histerii, szerzenie propagandy, ignorancję i wstecznictwo. Jak będzie w 2019 roku? Oprócz tego, że standardy debaty publicznej raczej się nie zmienią, coś zmieni się na pewno, choć wciąż nie wiadomo co konkretnie. Zapisy Dyrektywy dają szerokie pole do interpretacji, co budzi niepokój (podobnie było z RODO), ale idea stojąca za zmianami (jeśli komuś już umknęła, jest nią walka z piractwem) wydaje się nie tylko szlachetna, ale i zrozumiała.
Spór KE z Google nie dotyczy jednak jedynie praw autorskich, ale także - jak twierdzi KE - nadużywania dominującej pozycji ze strony giganta. Unijni urzędnicy uważają, że rodzime firmy nie mają szans w starciu z faworyzowanymi Zakupami Google w wyszukiwarce i z autorskimi apkami na Androidzie, a to nie fair (tym bardziej, że Google nie płaci u nas zbyt wysokich podatków). Trudno zakładać, że działania Komisji całkowicie przeprojektują sytuację giganta na europejskim rynku, bo europejskiej alternatywy do Google nie ma, a zwyczaje użytkowników nie kształtuje Bruksela, ale zmiany są nieuniknione, choć w ty wypadku zauważą je przede wszystkim właściciele firm działających w digitalu.
Co jeszcze będzie się działo w branży? Poniżej przeczytasz opinie specjalistów.
KLIKNIJ I PRZECZYTAJ SZCZEGÓŁOWĄ OPNIĘ | |
Berenika Teter, Content Marketing Specialist w Brainy Bees |
|
Karolina Kornacka, Head of content and social media, Kamikaze |
|
Karolina Witek-Lipka, Project Manager, Reach a Blogger |
|
Agnieszka Sosnowska – CEO, Biuro Podróży Reklamy: |
|
Natalia Prymek, Social Media Planner Digital Resolution: |
Berenika Teter, Content Marketing Specialist w Brainy Bees
Wydarzenie
Odpowiem dyplomatycznie – to zależy. Na pewno wiele ważnych wydarzeń z 2018 roku będzie odbijać się echem jeszcze przez długi czas. Mam na myśli chociażby pojawienie się RODO, a także aferę z Facebookiem i Cambridge Analytica w roli głównej. Dzięki nim wzrosła nasza świadomość na temat tego, jak wiele informacji pozostawiamy po sobie w internecie (szczególnie w mediach społecznościowych), i jak te dane mogą być później wykorzystywane. Zakładam, że na tym nie koniec – a każda kolejna afera może przyczynić się do rosnącej niechęci wobec serwisów społecznościowych.
Co poza tym? Pewnie niemałe emocje wzbudzać będą wybory parlamentarne w Polsce. Spodziewam się także ciekawych kreacji w związku z premierą Króla Lwa (w końcu już krążą słuchy, że Simba będzie… weganinem) i kolejnej części Gwiezdnych Wojen.
Człowiek
Niezmiennie Mark Zuckerberg, którego wpływ na rozwój mediów społecznościowych raczej nie wymaga komentarza. Na uwagę zasługuje też Google, które po wielu latach ostatecznie rezygnuje z Google+. Z jednej strony oznacza to koniec pewnej ery, z drugiej – zmiana, która zapowiedziana jest na kwiecień 2019, najprawdopodobniej nie dotknie zbyt wielu z nas. Jest ona jednak związana nie tylko z niewielką popularnością serwisu, ale także problemami wokół prywatności użytkowników, których doświadcza obecnie Google.
Porażka
Afera, afera, i jeszcze raz afera. Ta Facebooka i Cambridge Analytica w szczególności. A do tego doszły problemy z samym logowaniem do serwisu, częste awarie Messengera, wyciek danych z milionów kont, masowe kasowanie i przejmowanie profili, czy nieudolna walka z fake’ami. Oczywiście, w międzyczasie marki (nomen omen) też zaliczyły parę potknięć, ale są one nieporównywalne do problemów, których doświadczył Facebook.
Sukces
Z jednej strony mamy zwrot ku „istotnym relacjom międzyludzkim”, przez co Facebook zaczął znacząco obcinać zasięgi profilom firmowym na rzecz tego, co publikują nasi znajomi (co w zależności od tego, po której stronie barykady jesteśmy, możemy uważać za sukces lub porażkę). Z drugiej jednak widzimy zmiany w mediach społecznościowych na korzyść e-commerce. W tym przoduje Instagram, który zaczął oferować sklepom internetowym wiele ciekawych możliwości - na przykład tagowania produktów na udostępnianych zdjęciach, co ułatwia przekierowanie użytkowników na stronę sklepu i zachęcenie do dokonania zakupu.
Jeśli chodzi o same pomysły marek, natomiast, w tym roku znów przodują dla mnie: IKEA (szczególnie kreacja „Przyda się” na Black Friday) i Netflix z kampanią promującą serial BoJack Horseman, zaangażowaniem Magdy Gessler do promocji Orange Is the New Black, czy polskim Czarnym Lusterkiem, które nawiązywało do Black Mirror. W oczy niejednokrotnie rzucił się także Krakus, czy… grobowy humor Zakładu Pogrzebowego A.S. Bytom. Winszuję!
Co dalej z Facebookiem?
Dopóki problemy Facebooka faktycznie nie dotkną każdego z nas osobiście – trudno powiedzieć. Pewnie będziemy korzystać z niego bardziej ostrożnie (chyba, że już poddaliśmy się fali #deletefacebook), ale czy ostatecznie skłoni nas to do rezygnacji z posiadania własnego konta, czy firmowych profili? Nie sądzę, a na pewno nie wydarzy się to w nadchodzącym roku. Mimo kłopotów, Facebook nadal walczyć będzie o nasze względy (chociażby nadal koncentrując się na tworzeniu lokalnych społeczności i grup). Z jakim skutkiem? Czas pokaże.
Warto także pamiętać o tym, że mimo rosnącej niechęci do Facebooka w Ameryce Północnej i Europie, liczba użytkowników nadal rośnie. Wszystko dzięki niezachwianej popularności serwisu na innych kontynentach.
Czy spór Google z KE wpłynie na losy giganta w Europie?
Raczej nie, bo takiego giganta, jakim jest Google, ciężko obalić. Ba, ciężko nawet go do czegokolwiek zmusić! Myślę nawet, że w interesie obu stron leży wypracowanie rozwiązania, które drastycznie obecnej pozycji Google w Europie nie zmieni. Pytanie tylko, kiedy to nastąpi, bo w końcu kłopoty w Europie Google ma nie od dziś.
Karolina Kornacka, Head of content and social media, Kamikaze
Wydarzenie
Wszystko, to co działo się w ostatnim roku z bezpieczeństwem naszych danych w mediach społecznościowych nie pozostanie zapewne bez wpływu na przyszłość i podejście użytkowników. Przesłuchania Zuckerberga, RODO, to wszystko sprawia, że jesteśmy bardziej nieufni w sprawie naszych danych i tego, co publikujemy w social media.
Człowiek
O ironio! Boty! Zgodnie z przewidywaniami zawładnęły komunikacją w social media. Oczywiście są fatalne przykłady botów, które odpowiadają bez ładu i składu. Boty, które generują fejkowe komentarze na Instagramie. To najgorsze zło, które należy jak najszybciej wyeliminować. Z drugiej strony to potężne narzędzie ułatwiające komunikację z fanami, rozwiązujące szybko i sprawnie ich problemy. Dobrze przygotowany i przemyślany bot to korzyść zarówno dla marki jak i odbiorców.
Porażka
Dla mnie techniczne problemy z Facebookiem. Były dni, w których praca na FB była praktycznie niemożliwa. Bugi, brak statystyk, sprzeczne statystki, brak karuzel, wracające karuzele i tak wciąż, ostatnie miesiące pod tym względem były dla agencji naprawdę sporym wyzwaniem.
Sukces
Pięknie rozwija się Instagram, szczególnie jego Stories. Konsumenci oglądają coraz więcej i coraz chętniej. Nowe, ciekawe funkcjonalności wprowadzają powiew świeżości do komunikacji marek, a dobre wykorzystanie narzędzi oferowanych przez Stories pozwala zbierać insighty i naprawdę poznać naszych odbiorców i tym samym tworzyć wartościową, spersonalizowaną komunikację.
Co dalej z Facebookiem?
Mam wrażenie, że o przyszłość Facebooka martwimy się od kilku lat. Oczywiście ostatnio wpadek wizerunkowych ma więcej, część użytkowników odchodzi, ale to wciąż najsilniejszy gracz w social mediach i potężna machina reklamowa. Na horyzoncie nie widać platformy, która miałaby zagrozić gigantowi. A szkoda, być może wówczas działania na Facebooku nie byłyby takie trudne, jak w tym roku.
Jak spór Google z KE wpłynie na pozycję giganta w Europie?
Na ten moment tak naprawdę trudno powiedzieć, co będzie. YouTube przeprowadził całą akcję przeciwko Artykułowi 13. Według mnie największym problemem jest duże pole interpretacji Artykułu. Z jednej strony zbyt gorliwe podejście do przepisów może wprowadzić faktyczną cenzurę, a z drugiej można sobie wyobrazić sytuację, w której faktycznie reperkusje dotkną jedynie piratów łamiących prawo. Wszystko uzależnione będzie od przyjętych dyrektyw.
Karolina Witek-Lipka, Project Manager, Reach a Blogger
Wydarzenie
Według mnie najważniejsza będzie kondycja Facebooka. Instagram wyrósł na wielką siłę, Snapchat jest w defensywie. Potencjalna zmiana jeśli chodzi o lidera rynku (gdyby taka kiedyś nastąpiła), to również spora zmiana na rynku influencerskim. Szansa na nowe kariery i zagrożenie dla wielu istniejących. Pozycja YouTuba mimo prób Facebooka i Instagrama jest niezagrożona.
Człowiek
Patrząc na rynek polski chciałabym zwrócić uwagę na dwie postaci: Krzysztofa Gonciarza i Radka Koterskiego. Obaj panowie mają pomysł na siebie, od lat rozwijają się bez zadyszki, i nie są zagrożeni przez wąskie definicje karier. Obaj znakomicie wykorzystują social media i cieszą się głęboką sympatią userów. Trzymam kciuki za ich dalsze sukcesy.
Jeśli chodzi o zagranicę, to uwagę wszystkich skupił na sobie Mark Zuckerberg podczas przesłuchania przed komisją senacką USA. Zresztą nic dziwnego skupia w swoich rękach dwie największe społecznościówki.
Porażka
Instagram dawniej bazował tylko na zdjęciach, ale od dłuższego czasu zauważamy mocne skupienie się na treściach wideo. Z racji tego powstała aplikacja IGTV, która umożliwia publikowanie filmów nie dłuższych niż godzina. IGTV miał być konkurencją dla YouTube’a, ale w tym momencie wydaje się to niemożliwe. Sukces aplikacji nie jest tak spektakularny, na jaki liczyli twórcy. Nie znam przykładów YouTuberów, którzy przenieśli swój kanał do IGTV. Ale nie pozostaje nam nic innego, jak śledzić rozwój aplikacji w przyszłym roku.
Sukces
Z naszego socialowo-influencerskiego puntu widzenia uważam, że sukcesem roku są coraz większe, samodzielne działania biznesowe influencerów – oparte o social media. Przykładem tutaj może być odłączenie się od sieci partnerskich i stworzenie kolektywu twórców internetowych Tofu Media poprzez Krzysztofa Gonciarza. Na świecie trend ten jest jeszcze bardziej zauważalny. YouTuber Jon Olsson wypuścił własną markę odzieżową, która okazała się ogromnym sukcesem, a asortyment został wyprzedany w 2 dni od premiery. Świetnie pokazuje to jak będąc influencerem, dzięki dobrej strategii, można budować dochodowe biznesy.
Co dalej z Facebookiem?
Ciężko powiedzieć. Całkiem możliwe, że to właśnie rok 2019 będzie tym, kiedy dowiemy się jak będzie wyglądało nowe socialowe rozdanie. Ludzkie przyzwyczajenia do mediów potrafią być silne, ale z drugiej strony możemy wspomnieć niegdysiejszą potęgę Naszej Klasy, czy wcześniej sukces Grona. Nie zdziwiłabym się gdyby koncern Facebooka pracował nad kolejnymi alternatywnymi platformami. Taka strategia została zastosowana w przypadku Instagrama i się udała. Naturalnym ruchem jest jej ponowne zastosowanie. O ile wizerunek Marka Zuckerberga nie będzie mocniej obciążony, taki kierunek biegu rzeczy jest możliwy. Facebook i Instagram mogą błyskawicznie zbudować zainteresowanie userów nowym obiektem w razie potrzeby.
Jak spór Google z KE wpłynie na pozycję giganta w Europie?
Ciężko powiedzieć co z tego wyniknie ponieważ z tego co wiem ustawa jeszcze nie ma ostatecznej postaci. Z drugiej strony wydarzenia mogą potoczyć się w różnych kierunkach. Jedno jest pewne - trwa próba sił. Dobrze, że EU upomniała się o interesy wydawców. Czy nie za późno? Warto, żeby przy okazji nie wylano dziecka z kąpielą, bo istnieją różne głosy zaniepokojenia w związku z tą ustawą. Czy doczekamy się ogólnoeuropejskiego, unijnego referendum w sprawie internetu?
Agnieszka Sosnowska – CEO, Biuro Podróży Reklamy:
Wydarzenie
Wydaje mi się, że w najbliższej przyszłości kluczowe dla krajobrazu socialowego będzie to, czy Facebook znajdzie pomysł na dalszy rozwój i umacnianie pozycji. Czy może jest tak, że jedyna możliwa droga to regres? Na razie następcy nie widać na horyzoncie. Wydaje mi się, że pod koniec 2019 roku będziemy znali odpowiedź na to pytanie.
Sukces
Instagram jest najszybciej rozwijającym się kanałem social media pośród największych serwisów. W 2018 roku osiągnął 1 mld aktywnych użytkowników miesięcznie, a liczba ta cały czas rośnie. Najszybciej rozwijającą się częścią Instagrama jest Stories, również pod względem liczby płatnych reklam. Dla twórców aplikacji jest to ogromny sukces. Ale czas zweryfikuje czy użytkowników nie zmęczy przekombinowanie aplikacji i za duża liczba reklam przy codziennym przeglądaniu Stories.
Sukcesem jest również dynamiczny rozwój platform do influence marketingu takich jak Reach a Blogger (platforma ułatwiająca współpracę z influencerami, która należy do osób zarządzających agencją Biuro Podróży Reklamy - przyp. red.). Dzięki tego typu marketplace’om influencerzy mogą zarabiać na swoich kanałach socialowych.
Porażka
Według mnie porażką roku 2018 jest popularność patostreamów. Najgorsze jest to, że głównymi ich odbiorcami są dzieci oraz nastolatki, którzy często wspierają pieniężnie swoich ulubionych streamerów. Zjawisko to jest bardzo niebezpieczną tendencją. Patostreamerzy, aby mieć jak największą oglądalność posuwają się do coraz głupszych rzeczy. YouTube walczy i blokuje takie konta, co niestety nie zniechęca streamerów do otwierania nowych kanałów. Patrząc na te i inne treści które są publikowane, YouTube staje się miejscem z którego nie powinni korzystać młodzi ludzie. Tym bardziej cieszą inicjatywy takie jak ta Macieja Budzicha.
Człowiek
W Polsce według mnie to rok Krzysztofa Gonciarza, który rozwija się nieustannie i z wdziękiem. Zaczynał recenzując gry video, a dziś jest właścicielem domów produkcyjnych w Polsce i Japonii, prowadzi kanał, który zgromadził już ponad 800 tys. subskrybentów i współpracuje z największymi markami, podróżując po całym świecie. Krzysztof odłączył się też od sieci partnerskich i sam stworzył kolektyw zrzeszający twórców internetowych, z którymi zorganizował youtubowe wydarzenie - GonKon. Jest on przykładem na to, jak dobrze wykorzystywać social media do budowania swojej marki i biznesów.
Co dalej z Facebookiem?
To zapewne okaże się właśnie w 2019 roku. W 2018 widać wyraźne zmęczenie Facebookiem, który obija głową o sufit. Zuckerberg działa, szuka pomysłów, ale rynek jest już Facebookiem wyraźnie znudzony. Zarówno konsumenci, jak i rynek biznesowy znają już wiele wad tej najpopularniejszej społecznościówki i używają jej intensywnie głównie z braku lepszej alternatywy. Jeśli na rynku pojawi się mocny rywal, który zaoferuje więcej za mniej, to zmiana może być bardzo dynamiczna. Ale jeszcze takiego rywala nie widać na horyzoncie.
Jak spór Google z KE wpłynie na pozycję giganta w Europie?
Dość trudno dziś przewidzieć jak to się ułoży i jakie będą skutki takich wdrożeń legislacyjnych po kilku latach. Jest wiele stron interesu: Google, Facebook, różnego rodzaju wydawcy, którzy też konkurują między sobą, autorzy działający we własnym imieniu i na zlecenie wydawców, a także treści pozostające w domenie publicznej – Wikipedia i inne, oraz wreszcie internauci. Wszystkie strony są sprytne, potrafią działać szybko i „po bandzie”. Obstawiałabym, że Google raczej wiele nie straci, bo obawiam się, że rozmontuje solidarność wydawców. Da zarobić więcej jednym kosztem drugich i w ten sposób utrzyma w Europie pozycję. Chyba, że z czasem zostaną wdrożone różne bardziej szczegółowe regulacje skierowane głównie w hegemonię Google i Facebooka, które ukrócą obchodzenie przepisów. Obawiam się, że najgorzej na tym wszystkim mogą wyjść internauci – chyba, że solidarnie wystąpią przeciwko bijącym w nich regulacjom – jak przy ACTA. Ale na razie nie wiemy jeszcze czy i na ile te regulacje będą szkodliwe dla użytkowników sieci, bo nie znamy szczegółowych zapisów oraz nie wiemy jak w praktyce będą implementowane. Ogólnie EU radzi sobie w digitalu jak słoń w składzie porcelany. Dlaczego nie mamy jeszcze europejskiego Facebooka i Googla? Nie wiem.
Natalia Prymek, Social Media Planner Digital Resolution
Wydarzenie
W czerwcu Facebook wprowadził nową platformę - Instagram TV. Jest to pierwsza aplikacja oferująca długie materiały wideo zbudowana typowo pod urządzenia mobilne. Wszystkie wideo publikowane na platformie mają format wertykalny, który jest lepiej konsumowany na telefonach i tabletach.
Sam launch aplikacji był wsparty szeroką kampanią promocyjną na Facebooku i Instagramie. Krótkie i humorystyczne wideo, przedstawiały możliwości IG TV, zachęcając użytkowników do odkrycia nowej platformy. Już po kilku miesiącach widać, że IG TV ma potencjał, a twórcy i marki aktywnie go wykorzystują. Na przykład Netflix wyemitował godzinne wideo z aktorem z serialu Riverdale (Cole Sprouse), który je hamburgera. Materiał ten pozyskał prawie milion wyświetleń i to wszystko organicznie.
Trzeba też pamiętać, że IG TV stanowi bezpośrednią konkurencję dla YouTube’a.
Jeśli chodzi o kampanie, które zasługują na uwagę, to w tym roku Reebok wystartował z kolejną odsłoną kampanii Be More Human, która ma na celu wspieranie kobiet w realizowaniu swoich pasji. Marka w kampanii wykorzystuje historie kobiet, które starają się zmieniać świat na lepsze. Marka nawiązała współpracę z takimi influencerkami jak Gal Gadot, Julia Wieniawa czy Katrin Davidsdottir.
Sama kampania jest aktywacją cykliczną, a jej pierwsza edycja odbyła się w 2015 roku. Nawracający motyw i #bemorehuman są powszechnie rozpoznawane w mediach i utożsamiane z marką. Wpływ na sukces kampanii ma wykorzystanie contentu z influencerami oraz wsparcie płatne w mediach społecznościowych takich jak Facebook i Instagram. Poza tym na profilach Reebok systematycznie pojawiają się posty organiczne informujące o kampanii (posty statyczne oraz krótkie materiały video).
Jedną z najciekawszych kampanii była aktywacja McDonald’s® z okazji 50 lecia Big Maca®. Świętowanie rocznicy obejmowało loterię z kuponami rejestrowanymi poprzez aplikację mobilną oraz wsparcie mediowe, w tym na platformach Facebook i Instagram.
Całość była interesująca z punktu widzenia mediów społecznościowych, ponieważ wykorzystywała reklamy z celem wizyty w sklepie (Store Visits). Tak prowadzona kampania pozwala tworzyć dynamiczne reklamy dla wielu lokalizacji sklepów, dzięki czemu można efektywnie zwiększyć liczbę odwiedzin i sprzedaży. W mojej opinii jest to ciekawe i dobrze wykorzystane rozwiązanie.
Porażka
Tu należy wspomnieć o aferze związanej z Cambridge Analityca - firmą, która zajmuje się analityką danych i budowaniem profili targetowania. Firma wykorzystywała dane o użytkownikach pochodzące z Facebooka, tworząc modele ekonometryczne bazujące na zachowaniu w mediach społecznościowych, aby prowadzić kampanie dla partii politycznych. Sposób pozyskania danych przez Cambridge Analytica oraz ich wykorzystanie budzi wątpliwości. Samo zdarzenie odbiło się na Facebooku, który nie zareagował na czas widząc luki w swojej polityce ochrony danych osobowych. Afera nadwyrężyła zaufanie do platform społecznościowych, które ciężko będzie odzyskać.
Trend
W tym roku media społecznościowe kładą coraz większy nacisk na materiały wideo. Widać bardzo szybki rozwój Instagram Stories, które w przeciągu roku pozyskały 200 milionów użytkowników na świecie (dane na czerwiec 2018), a także Facebook Stories, które w 2018 odnotowały 300 milionów użytkowników na świecie (dane na wrzesień 2018).
Jednak nie tylko krótkie treści zyskują na popularności. W 2018 Facebook uruchomił Instagram TV, które oferuje możliwość publikowania długich wertykalnych materiałów wideo, a także wprowadził do Europy platformę Facebook Watch.
W 2018 roku materiały wideo, szczególnie wertykalne, stają się coraz bardziej popularne i chętniej konsumowane przez użytkowników.
Media społecznościowe wdrażają nowe rozwiązania umożliwiające precyzyjne targetowanie i śledzenie aktywności użytkowników w Internecie. Coraz większy nacisk jest kładziony na spersonalizowane komunikaty i indywidualne podejście do użytkowników. Linkedin stawia na storytelling i budowanie historii marki, z którą użytkownicy będą się identyfikowali, a Facebook wprowadza własne narzędzie – Facebook Atribiution – które umożliwia śledzenie pełnej ścieżki konwersji użytkowników.
Warto też zwrócić uwagę na zmieniającą się demografię użytkowników w poszczególnych mediach społecznościowych na przykład: widać starzenie się populacji Facebooka i wzrost popularności Snapchata/YouTube’a wśród młodszych pokoleń.
W kolejnym roku media społecznościowe będą coraz bardziej wykorzystywały modele big data i głębokie targetowanie. Umożliwi to emitowanie jeszcze lepiej dopasowanych do użytkowników treści, bazujących na zachowaniu w Internecie, na platformach najczęściej przez nich wykorzystywanych.
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pani Natalio, konsumowane to może być śniadanie, a nie materiały video. :)