Twitter zostanie sprzedany?

Na razie nie widać, by Jack Dorsey mial pomysł, jak go "uzdrowić".

Niedawno do Twittera powrócił Jack Dorsey z misją ratowania swojego serwisu, który właśnie przeżywa poważny kryzys. Liczba nowych użytkowników od dawna już nie rośnie, a finanse również pozostawiają wiele do życzenia. Dorsey miał to wszystko naprawić. Dzisiaj wydaje się jednak, że bliżej mu do tego, by przekazać tę odpowiedzialność w inne ręce. Według nieoficjalnych doniesień Twitter może zostać sprzedany - wśród zainteresowanych kupnem wymienia się m.in. Google.

Twitter, który nie tak dawno wymieniany był jednym tchem za Facebookiem, dzisiaj został mocno w tyle za konkurentami. Rotacja kadry kierowniczej, brak spójnej wizji rozwoju i pomysłu na monetyzację ruchu szybko zaczął mścić się na serwisie. Jack Dorsey niewiele zdołał z tym zrobić. Rok 2016 miał być dla niego egzaminem. Wrócił na stanowisko CEO (nie ma jednak pakiet kontrolnego akcji), by pomóc serwisowi odzyskać dawną chwałę, ale zamiast tego - wykonał kilka dość dziwnych ruchów, z których niewiele wyniknęło. Użytkowników zaniepokoiło zwłaszcza doniesienie o tym, że limit 140 znaków może zostać zniesiony. Dla reklamodawców byłoby to korzystne, ale wielu użytkowników uznało, że w Twitter straciłby swój charakter.  Ostatecznie limit nie został zniesiono, ale linki przestały się do niego wliczać. To polubowne rozwiązanie na niewiele się jednak zdało. Rozpoczęły się więc redukcje. 

Pogłoski o sprzedaży mają więc silne uzasadnienie. Jak podaje serwis Recode - Twitter myśli o pozyskaniu kwoty 30 mld dolarów ze sprzedaży, a wśród potencjalnych kupców wymienia się m.in. Google. Ta spółka, mimo podejmowanych prób, nie zdołała zaistnieć w świecie mediów społecznościowych serwisem Google Plus, więc zakup Twittera wydaje się całkiem rozsądnym posunięciem. 

 

Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"