
Pierwszą akcją, jaką próbowałem wykonać, było napisanie recenzji. Bardzo fajną opcją jest umieszczenie tej czynności tuż przy linku do recenzji – ale tu zderzyłem się z twardą rzeczywistością. System zaczął ode mnie oczekiwać loginu i hasła, dość skutecznie ukrywając opcję „Jestem nowym klientem”. Zabrakło też informacji, że mimo wszystko jestem w procesie dodawania notki.
Samo podejście jest nieco sprzeczne ze zwykle bardziej skutecznym rozwiązaniem „najpierw angażuj, potem żądaj”. Podejrzewam, że gdyby najpierw pozwolić napisać recenzję, a potem uzależnić jej umieszczenie od stworzenia konta – responsywność narzędzia do recenzji byłaby znacznie wyższa.
Zakup, dodawanie do koszyka - szybkie zakupy - jedynie kliknięcie na tym elemencie pozwala na szybkie włożenie produktu do koszyka
Tu zaskoczenie – możliwość dodania do koszyka na widoku listy produktów jest znacznie utrudniona. Ikonka koszyka jest bardzo mała i miałem problem z jej rozpoznaniem, a kliknięcie na cenę nie przynosi efektu. Liczę, że właściciele serwisu po obserwacjach clickmap nieco poprawią ten element, tym bardziej, że tytuł napisany czarną czcionką też nie sprawia wrażenia klikalnego (ale, jak wiemy, użytkownicy i tak najchętniej klikają okładki).
Przejście do kasy - widoczność głównego elementu jest mocno ograniczona, za to dobry, zachęcający komunikat pod buttonem
Dalsza część procesu zakupu jest również zaskakująca – jestem zbombardowany licznymi reklamopodobnymi informacjami, które często nie mają bezpośredniego związku z zakupem (np. „International books -15%”). Oprócz tego, że użytkownik raczej nie będzie wgłębiał się w treści tych boxów (banner blindness się kłania), to znacznie one utrudniają zobaczenie najważniejszego komunikatu: o tym, co dodałem do koszyka, jaka jest jego zawartość itp.
Cieszy dokładne opisanie buttona – wskazanie, że można jeszcze wycofać się z podjęcia decyzji o kupnie. Taki zabieg zwykle zwiększa klikalność danego buttona.
Podsumowanie koszyka - zbyt agresywny komunikat, ale dobry kierunek myślenia dla opisu przycisku akcji
Na ekranie podsumowania straszy trochę wielki czerwony napis o możliwości oszczędzenia na przesyłce (gdy zamówimy dodatkowe produkty) – treści pozytywne powinny być przekazywane w spokojniejszy sposób, wtedy zwykle lepiej trafiają do naszych klientów. Natomiast cieszy dobry opis buttona „dalej – wybierz przesyłkę” (choć pewnie lepiej by było: „dalej – rodzaj wysyłki”).
"Ekran Śmierci" - tu Empik traci wielu klientów:
Tutaj znów trafiamy na ten sam problem, co przy próbie dodania recenzji – system żąda od nas loginu i hasła. Z dużą dozą prawdopodobieństwa takie rozwiązanie obniża o co najmniej kilkanaście procent sprzedaż sklepu (tym bardziej, że opcja zakładania nowego konta jest średnio widoczna). Te sklepy, które rejestrację czynią opcjonalną, zwykle znacznie zwiększają liczbę zrealizowanych zamówień. Użytkownik traktuje rejestrację/logowanie jako sztuczną przeszkodę, z którą często sobie po prostu nie radzi, wielu użytkowników, którzy już założyli konto zapomina loginy i hasła (a nawet adres e-mail, który podali).
Podsumowując: cieszy zwiększenie czytelności przekazu. Ale warto, aby serwis empik.com popracował nad etykietami (nazwy kategorii, reklamy itp.), wyszukiwarką, a także nie blokował działań użytkownika (do czego prowadzi obowiązkowa i i/lub zbyt wczesna rejestracja). Poprawa tych obszarów będzie nie tylko grzecznością wobec klientów, ale może też znacznie zwiększyć zyski ze sprzedaży.
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie.
Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu,...
Zobacz profil w katalogu firm »
Dlaczego założyłem Space Ads?
Poznaj historię Rafała Chojnackiego, założyciela agencji.
Słabe agencje i ich...
Zobacz profil w katalogu firm »
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i...
Zobacz profil w katalogu firm »
Specjalizujemy się w marketingu efektywnościowym. Dzięki doświadczeniu naszych specjalistów tworzymy kampanie,...
Zobacz profil w katalogu firm »
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe.
Świadczymy usługi związane z...
Zobacz profil w katalogu firm »
Firma MENTAX powstała w 2005 roku. Posiadamy ponad 15-letnie doświadczenie w tworzeniu oprogramowania na...
Zobacz profil w katalogu firm »
Tak to jest jak dział marketingu (product managerzy) biorą się za (swoich informatyków i ) redesign serwisu.
Wewnętrzne interesy i chęć uzyskania jak najlepszych wyników 'na danym dziale' czy produkcie sprawia, iż strona zaczyna przypominać słup ogłoszeniowy. Ogłoszenie, które jest największe i najbardziej widoczne jest najlepsze...
Web jest specyficznym medium - zupełnie innym niż plakat, bilboard czy sklep (rozumiany jako medium dla merchandiserów).
O wreszcie ktos porzadnie skomentowal serwis - brawo dla pana WK
Widać że Pan od SEO to chyba nigdy z SEO nie miał doczynienia, akurat meta keywords to najmniejszy problem, bo wyszukiwarka Google nie bierze ich nawet pod uwagę przy tworzeniu rankingu strony.
Błędów od strony SEO na http://empik.com jest cała masa i raport odnośnie tego wymagałby kilku stron A4, widać zapomnieli o tym, bo wydaje im się że już są tak wielcy że nie muszą, ktoś inny z chęcią zajmie ich miejsce.
Podstawy: główne kategorie nie mają unikalnych tytułów np. http://empik.com - filmy czy kompletne zignorowanie nagłówków hx.
Pozdrawiam
i radzę znajdzie sobie lepszego specjalistę SEO
Do pana Wojciecha A. który pisze: "Trochę żal, że bardzo przyjemny empikowy font został w większości wypadków zastąpiony systemową przeciętnością." Pragnę przypomnieć, że empik pro jest czcionką niestandardową, której użytkownicy nie mają więc nie będą jej widzieć nawet jeśli jej użyjemy w tekstach na stronie. Została użyta czcionka bardzo podobna do empik pro - Tahoma. Wszędzie indziej tj. na kreacjach jest empik pro. Co do możliwości wykorzystania photoshopa - najczęściej więcej znaczy gorzej a mniej znaczy lepiej i jako art director powinien Pan to doskonale wiedzieć... Płaska grafika którą stosujemy w serwisie jest odzwierciedleniem stylu brand manuala empiku co widać wyraźnie także w salonach - spójność i konsekwencja stylu graficznego w wizerunku firmy to również bardzo ważna kwestia. Także o tym powinien Pan, jeśli niedzieć, to na pewno słyszeć...
Brand manual nie upoważnia, a tym bardziej nie usprawiedliwia:
- grafiki bez polotu
- zduszonego ze sobą tekstu
- braku czytelności oraz przejrzystości
- braku intuicyjności
Zamiast powoływać się na manuale szlifuj pan umiejętności posługiwania się narzędziami, bo o wyobraźnię musisz się pomodlić.
Zgadzam się w 100% z wypowiedzią Pana Wojciecha Adryańczyka. Dodając od siebię wiele oddam za poprzednią wersję, z bólem dokonywałem ostatniego zakupu w nowym internetowym empiku : (
'Pan Wojciech A.' projektował już dla Empiku i zna manuala :) wie też co to font systemowy :) reszty nie warto komentować ;)
Zgadzam się z tobą Wojtku w każdej kwestii, miałem również do czynienia z tym Brand Manualem Empiku i dobrze wiemy ze można to o niebo lepiej zaprojektować w zgodzie z nim, ale widać autorzy najnowszej wersji na krytykę reagują bełkotem potwierdzającym ich niekompetencje.
Brak słów!
Pozdr Wojtku ;)
Ekspert od SEO faktycznie się nie popisał.
W http://MaxROY.com robiliśmy Audyt SEO poprzedniej wersji strony http://empik.com w między czasie zmieniło się trochę elementów w allgorytmie Google, trzeba było usunąć między innymi rel=nofollow z linków wewnętrznych itp. W nowej wersji z którą nie mamy już nic wspólnego cieszy nas że tytuły i URLe produktów praktycznie się nie zmieniły a na tak dużym serwisie podstrony produktowe generują 70-80% ruchu. Moim zdaniem nie będzie zapaści w wynikach wyszukiwań natomiast faktycznie jest sporo drobiazgów do doszlifowania!
Jeśli czcionka jest TT (albo na TT przekonwertowana) to oczywiście, że będzie wyświetlana w większości przeglądarek. Można generować z php (nagłówki jako obrazki) lub embeddować we flashu (nagłowki, leady, buttony).
Strona wygląda trochę, jakby dobra/normalna koncepcja w czasie realizacji odpłynęła w niezaplanowanym kierunku. Odnośnie UX na http://empik.com- różne, nie tylko negatywne opinie można przeczytać tutaj: LINK
1. strony empiku nie chce mi się komentować bo mnie męczy wchodzenie na nią
@Łukasz Plutecki:
nie generalizujmy z tymi działami marketingu nie zawsze jest tak źle. ja wiem, że wszyscy są słabi dobre są jedynie agencje ;) - ale nie generalizujmy bo robią to dojdziemy do wniosku, że internet to gołe dupy i wirusy amen.
Od lat Google nie bierze pod uwagę meta keywords. Szkoda, że przytoczyliście zdanie kogoś kto się na tym nie zna.
Witam Ekspertów ;]
Nowa szatę http://empik.com codziennie oceniają użytkownicy dzięki platformie http://opiniac.com Badane są kwestie poprawy użyteczności, wyglądu i komunikacji. Powiem tylko, że ocena użytkowników bardzo rożni się od Waszej eksperckiej ewaluacji. Oceniło strony przez miesiąc kilka tysięcy klientów i to mocno na plus. Dlatego niezależnie co sądzą eksperci, zespół http://empik.com odwalił w tym przypadku kawał dobrej roboty.
Pewnie się przyzwyczaimy ale tak jak przy pierwszym wejściu na nowy filmweb byłem oczarowany tak przy empiku jestem rozczarowany xP
Najgorszy jest ten czarny wąski nagłówek i wielkie szare powierzchnie po bokach które sprawiają że mam wrażenie iż ta strona nie została zaprojektowana na mój komputer ^^ bo niby co to mają być te szare paski po bokach? albo tło wnika do środka strony albo elementy strony rozciągają się na całą szerokość monitora.
pozdrawiam Panów z agencji ^^
btw, strona http://interaktywnie.pl też nie powala - ktoś sobie wymyślił, że skoro gwiazdka w logo jest pomarańczowa to będziemy drażnić czytelników jaskrawym pomarańczowym gdzie się tylko da - przyciski, nagłówki, linki, wszędzie, to nic że pomarańczowy razi po oczach, ważne że jest pomarańczowo, jak w logo :)
hej
"Powiem tylko, że ocena użytkowników bardzo rożni się od Waszej eksperckiej ewaluacji. "
Może dlatego, że eksperci nie oceniali trzema suwakami.
Z całym szacunkiem dla Pana Sylwestera Limanowskiego, ale jego analiza SEO opiera się jedynie na "dynamicznie generowanych keywordsach", a to chyba "trochę" za mało.
W kwestii keywordsow trochę się zgodzę i nie zgodzę :))) owszem Google nie uwzględnia ich - nie bezpośrednio. Uwzględniają je inne wyszukiwarki. A Google uwzględnia w niektórych sytuacjach wyniki wyszukiwania z innych wyszukiwarek. Wiec tak do konca nie przekreslalbym tego tematu.
Pseudo znawcy zapominają że nie są anonimowi. Znam Sylwestra i jest świetnym informatykiem, ale za przeproszeniem guzik wie o SEO a nie wspominając o funkcjonalności WWW. Założę się że został wkręcony przez zarządzającego w IRR po to by budować niby internetową twarz agencji. Sylwek nie dawaj się. Twoja wiedza jest wielka, ale w innym temacie.
generalnie wydaje mi się że pisanie z profili typu cezary stefeeek burek powinno być wyłączone .... męczą mnie mądrale, którzy nie są w stanie się podpisać pod swoimi opiniami
Ad rafał k...
Twoje komentarze są tak ignoranckie że aż śmieszne. Z ich powierzchowności mogę wysnuć wniosek o niedowartościowaniu tak samo z twojego portfolio które jest nijakie i i faktycznie stać cię jedynie na robienie butonów i innego typowego wyrobnniczego szajsu
Ad Marek Stankiewicz
"męczą mnie mądrale" jak nie możesz to puść nikt cię tu nie chce, jak się tak męczysz to weź se wakacje zrób albo się rozwiedź ze swoim chłopakiem
burek wyrocznia ;) z anonimowego profilu każdy jest ważny co ? ;)
Ja byłbym za tym, aby redakcja Interaktywnie odebrała możliwość komentowania anonimom. Ani nie podnosi to poziomu dyskusji w komentarzach, ani tym bardziej nie rzutuje na image serwisu.
Co ciekawe, jest tu kilku kozaków, którzy się nie boją i zapewne mają w głębokim poważaniu opinie wielu. Uważam jednak, że te osoby mają jaja ponieważ nie boją się i mają na tyle odwagi, by podpisać się swoim imieniem i nazwiskiem.
I chociaż sam tu raczej jestem czytelnikiem niż aktywnym komentatorem, tak przyglądając się komentarzom, chwytam się za głowę i dziwię, że w branży jest tyle tchórzy pełnych jadu chowającymi się za pseudonimami i adresami IP spoza własnej firmy. Być może na co dzień są do tego stopnia dwulicowi, że jako Jan Kowalski nie chcąc stracić nieszczerze powiedzą fajne, a jako anonimowy zenek czy stefek jadą po całości. Żenada.
Ad
22. Marek Stankiewicz
23. Daniel Madej
Jestem klientem, nie jestem z branży mam gdzies co o mnie myślicie bo płącę i aż wierzyć mi się nie chce że można być takimi prostackimi burakami. Czytam wasze komentarze "ludzi z branży" jesteście żałośni w swoich ocenach. Kultura osobista równa zero, styl wypowiedzi najebanego żula. Lepiej panowie zamknijcie się bo przynosicie wstyd swoim pracodawcom.
Właśnie odebrałeś sobie tytuł arbitra stylu wypowiedzi ;)
Nie jestem pewien, klientem jakich usług byłeś do tej pory, może więc Cię zdziwić, że otrzymanie należności za wykonane usługi nie musi wchodzić do pakietu razem ze znoszeniem podobnych uwag od podobnych Tobie indywiduów. Siurpryza ;)
Chwyciłem się za głowę gdy po spędzeniu minuty (na szukaniu klucza w jaki sposób informacje są pogrupowane na ich stronie) olśniło mnie pytanie "zaraz, a gdzie oni upchnęli wyszukiwarkę?", przewijam w górę, rzut oka w prawo (nie ma???) JEEEESSSST! Wmontowana w baner reklamowy na samym środku! JAK MOGŁEM TO PRZEGAPIĆ? ;)
Panowie, porównajcie sobie proporcje tego artykułu i weźcie pod uwagę, że wypowiedź specjalisty SEO została okrojona i przeredagowana.
Zgadzam się z tym, że nie porusza ona najważniejszych aspektów, błędów, ale nie da się zawrzeć wszystkiego w 3 zdaniach...
W taki sposób można krytykować wiele osób w tym serwisie, które znają się na rzeczy, ale nie zamieszczono ich całej wypowiedzi, opinii itp.
Kto zgodził się na opublikowanie artykułu w takiej formie?!