W środę Microsoft uruchomił usługę Mobile Behavioral Targeting Solution, dzięki której możliwe jest wykorzystanie potencjału targetowania behawioralnego w przekazach kierowanych do użytkowników mobilnych.
Disco polo w Polsce to jedno z ostatnich tabu do obalenia. Choć w ostatnich latach, muzyka ta zajęła bezpieczne miejsce po stronie kiczu, to nadal jej słuchanie nie jest "usankcjonowane". Stąd, zarówno słuchacze, jak i wydawcy, zeszli do podziemia, czyli do Internetu.
Targetowanie behawioralne to pojęcie odmieniane przez wszystkie przypadki. Przynajmniej w branży interaktywnej, której ostatnie miesiące upłynęły pod znakiem „celowania komunikatem w odbiorcę”. Usługa ta ma przyciągać reklamodawców innowacyjnością oraz obietnicą dotarcia do ściśle wyselekcjonowanej grupy docelowej. Pamiętając o tym, że rok 2009 sprzyjał dokładnemu ważeniu każdej złotówki przez marketerów, warto przyjrzeć się bliżej temu narzędziu.
Jest styczeń 2012 r. Hipermarket z elektroniką. Trwa wyprzedaż pierwszych modeli telewizorów 3D, na których wszyscy chcą obejrzeć sequel „Avatara”. Spokojnie patrzysz na szalejący tłum. Wyciągasz smartfona. Sprawdzasz konto i widzisz, że właśnie w tym momencie i w tym miejscu czeka na ciebie, tylko na ciebie, oferta specjalna, o której marzyć nawet nie mogą rozgorączkowani dookoła ludzie.