Marcin Ukleja, Senior UX Designer, agencja K2
Każdy z nas na pewno nie raz zapomniał hasła do jakiegoś serwisu, z którego korzysta. Nie raz pomyliliśmy się, wpisując hasło z największą nawet uwagą. Ile razy zasłaniamy ręką terminal, wpisując PIN karty płatniczej… Przy samym projektowaniu UX procesu uwierzytelniania istnieje cała masa zagadnień, którym czoło stawia projektant: czy dawać opcję zachowania hasła, czy maskować hasło (przedstawiać w postaci kropek), czy dawać użytkownikowi możliwość odsłonięcia hasła, gdzie umieścić komunikat o błędzie… Wbrew pozorom jest to dość złożony problem – przede wszystkim dla samego użytkownika.
Wielu producentów smartphone’ów – w tym Apple – postanowiło całkowicie przedefiniować proces uwierzytelniania, wprowadzając czytniki linii papilarnych – w przypadku Apple to tzw. Touch ID. I mimo, że to rozwiązanie znacząco uprościło dotychczas znane nam procesy, to nie jest pozbawione kolejnych problemów: czy jest wystarczająco responsywne, czy wystarczająco bezpieczne, czy lepiej umieścić je z przodu telefonu, czy z tyłu…
A teraz mamy jeszcze Face ID. Od wpisywania haseł z pewnością łatwiejsze jest przyłożenie kciuka do czytnika (Touch ID). Od tego natomiast łatwiejsze (?) jest samo spojrzenie na swój telefon (Face ID). Oczywiście rodzi to kolejne wątpliwości i problemy. Jednym z nich z pewnością jest sama „naturalność“ rozwiązania: spoglądając na telefon, możemy wcale nie mieć intencji jego odblokowania. Ten i wiele innych problemów wskazuje na to, że na chwilę obecną jest to alternatywne rozwiązanie do Touch ID, a nie pewny jego następca.
Czy Apple będzie inwestować w Face ID i wzbogacać o nie inne swoje produkty? Dotychczasowe działania firmy wskazują na to, że tak będzie. Przykładem może tu być przeniesienie nawet samych rozwiązań software’owych takich jak Siri z iPhone’a do Maców. Niedawno sam MacBook Pro został wyposażony w Touch ID… 3D Touch (ekran wykrywający siłę nacisku) z iPhone’a ma swój odpowiednik w wielu MacBookach (Force Touch trackpad), czy nawet w Apple Watch (również zwany jako Force Touch). Wydaje się w takim razie, że tylko kwestią czasu jest wprowadzenie Face ID do kolejnych urządzeń.
Na Face ID warto jednak spojrzeć przede wszystkim jak na jedno z wielu zastosowań dużo ważniejszego rozwiązania jakim jest TrueDepth Camera, czyli technologia składającą się z m.in. z kamery na podczerwień, oświetlacza podczerwieni czy rzutnika punktów (ponad 30 000). To dopiero ta technologia przyniesie całkiem nowe zastosowania…
Dodaj komentarz
Jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka