Prawie dwa miliony osób spisało się już przez internet. Jednak jak wynika z badań przeprowadzonych przez Symetrię, część osób odmawia wypełnienia formularza, ze względu na brak odpowiednich zabezpieczeń systemu.
Internetowy Spis Powszechny, pod kątem użyteczności, ma kilka błędów. Agencja Symetria przeprowadziła badania eye-trackingowe formularza do samospisu. 30 procent badanych osób nie chciało brać udziału w spisie, ponieważ uznała, że jest on zbyt słabo zabezpieczony. Zdaniem ankietowanych, strona internetowa GUS nie wzbudza zaufania, a sama informacja o sposobie przechowywania danych osobowych jest słabo wyróżniona. I - jak wynika z badań eye-trackingowych - większość użytkowników do niej w ogóle nie dotarła.
Ale GUS nie wystrzegł się również innego błędu. O internetowym spisie informuje na stronie GUS-u banner, umieszczony w środkowej kolumnie witryny. Śledząc wzrok internautów można zauważyć, że większość z nich częściej patrzyła na lewą stronę serwisu, niż na środek. Eksperci z Symetrii tłumaczą to tak zwaną "ślepotą bannerową", czyli odruchem internautów, by nie zwracać uwagi na reklamy.
Na mapie cieplnej widać, jak ankietowani śledzili stronę: najczęściej i najdłużej patrzyli na lewą kolumnę, później na prawą. Niewielka liczba osób spojrzała na środek, gdzie był umieszczony banner z informacją o spisie.
Jednak - jak zauważają specjaliści Symetrii - sam banner nie zachęca internauty do kliknięcia. Jest statyczny, widnieją na nim informacje w różnych językach, a całość obramowana jest czerwoną linią. Poniżej umieszczony jest czerwony odnośnik i to jedyna forma przekierowania do spisu. To sprawia, że użytkownik nie wie, że ma do czynienia z linkiem, a nie ze zwykłym napisem.
Problemy sprawia również formularz rejestracyjny. Idea tego narzędzia jest dla wielu badanych niezrozumiała. Skoro formularz ma ich "zidentyfikować" sądzą, że jego wypełnienie jest konieczne do uzyskania hasła. Badani spodziewali się, że wpisane dane zostaną zweryfikowane i jeśli proces ten zakończy się pomyślnie, otrzymają hasło do wzięcia udziału w spisie.
Podobną sugestię nasuwa również umieszczony w nagłówku formularza komunikat: "W celu uzyskania hasła dostępu do aplikacji proszę wypełnić pola formularza identyfikacyjnego".
Mało intuicyjny formularz sprawia, że internauci dopiero po chwili orientują się, że sami muszą wpisać hasło. Pokazuje to mapa cieplna, na której widać wyraźne skupienie wzroku użytkowników na elemencie z hasłem.
GUS nie postarał się również w kwestii wyraźnego oddzielenia pół koniecznych do wypełnienia, od pół opcjonalnych. Dlatego też część użytkowników była pewna, że musi wypełnić wszystkie pola. To nie wszystko. Połowa badanych była przekonana, że samo wypełnienie formularza identyfikacyjnego jest jednoznaczne z samospisem. Gdyby nie automatyczne logowanie do formularza spisowego, wspomniani użytkownicy nie wróciliby na stronę byliby przekonani, że już się zapisali - wynika z badań.
Właściwe spisanie się również przyniosło kilka problemów. Komunikat o potwierdzeniu wprowadzonego wcześniej adresu jest mało czytelny. Dodatkowo, poszczególne opcje zostały rozdzielone adresem zameldowania. Badani nie zaznaczali w formularzu odpowiedniego pola i próbowali przejść dalej, co powodowało błąd.
Jedna z badanych zaczęła edytować podany adres zameldowania, po czym okazało się, że musi zmienić opcję wyboru poniżej (inny adres w Polsce) i ponownie wpisać właściwe dane.
Eksperci na plus wskazują opcję pomocy kontekstowej w pytaniach. Na minus - formę jej wyświetlania. Sformułowania, które mogą okazać się niezrozumiałe zostały zapisane inną czcionką i podkreślone - tak jakby były linkami. Tak też zinterpretowali je badani. Sądzili oni, że mają do czynienia z odnośnikami, a ich klikniecie spowoduje przekierowanie do innego adresu internetowego.
Podczas uzupełniania formularza użytkownik przez cały czas ma do dyspozycji dolną belkę nawigacyjną. Wśród innych elementów można tam znaleźć enigmatyczny przycisk "Sprawdź". Połowa badanych, którzy zdecydowali się wziąć udział w spisie nie miała pojęcia jakie jest jego działanie.
Ostatnią uwagą był czas wypełnienia spisu. Spisanie się samodzielnie trwa zaledwie kilka minut, co dla wielu użytkowników było pozytywnym zaskoczeniem. Część jednak, zgodnie z informacjami podawanymi przez urzędników i media, spodziewała się znacznie dłuższego wypełniania formularzy. Tymczasem jednak tylko niewielka część użytkowników została wytypowana do wypełnienia szczegółowych ankiet.
Pobierz pełny raport 7 grzechów głównych Spisu Powszechnego online [PDF]
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
tak z czystej ciekawości JoanF, po czym wnioskowałaś o braku rozproszenia wyników? :)
<blockquote>przebadano 10 osób?</blockquote><br /> Do badań eye-trackingowych wystarczy taka ilość, a świadczy o tym brak rozproszenia wyników - najwyraźniej wszystkie badane osoby reagowały typowo.<br /><blockquote>Rządzą nami tłuki i analfabeci ?</blockquote><br /> A po co ten znak zapytania...
spisują nas jak bydło.Mają wszystkie dane w dokumentach, w komputerach, i nie potrafią tego odczytać ? Rządzą nami tłuki i analfabeci ? A długów narobili jak jakiś nie rozpoznany menel ! Wstyd i hańba !
10 osób? hahaha no to mnie teraz rozbawiliście z tym badaniem!
a ja mam caly ten spis w glebokim... powazaniu :]
przebadano 10 osób? i na takiej próbce wyciągnięto jakieś wnioski? statystyczne!?
Pani Paulino, na załączonej do artykułu mapie cieplnej pola są puste z 2 powodów: <br /> - nie chcieliśmy pokazywać danych wrażliwych badanych osób, <br /> - jest to wynik zbiorczy badania, więc nawet gdybyśmy chcieli to i tak nie mielibyśmy jak pokazać innych wyników :) <br /><br /> Przebadanych zostało 10 osób. Skupialiśmy się głównie na użyteczności spisu - wyniki eye trackingowe są tylko uzupełnieniem i prezentacją graficzną zauważonych problemów.
Słyszałam już od kilku osób, że istnieje możliwość, że ktoś posługując się naszymi danymi (pesel itd.) będzie mógł wypełnić wniosek za nas a tym samym potwierdzić fałszywe informacje. Nie wiem tylko po co ktoś miałby to robić.
ja sie spisalam przez internet i nie mialam z tym zadnych problemow. wystarczy czytac po prostu co jest napisane. przy pierwszym formularzu jest wyrazne napisane,ze jest identyfikacyjny i ze potem trzeba dopiero wypelnic spis. calosc zajela mi 5 minut. nie wiem z czym ludzie maja problemy?!
Zabrakło informacji ile osób zostało przebadanych?<br /> I co prezentuje heat mapa formularza identyfikacyjnego? W artykule mowa jest o wypełnianiu pól i zatrzymaniu się na polu z hasłem, ale na przedstawionej mapie cieplnej wszystkie pola są puste. Więc pytanie, jak została ona utworzona?
Mój wujek, który mnie rozlicza co roku sam przyznał, że ten formularz jest trochę \"zakręcony\", a jest to człowiek kumaty i obyty z obsługą Internetu. Ja mam taki swój wniosek - pewnie poszło na to z 200 czy 300 tysięcy naszych pieniędzy z podatków i to jest najważniejsze... a że to dziadosko zrobione jest, to już taki mały, polski \"szczegół\"... bo co w tym kraju, w co są wplątane publiczne pieniądze, jest dobrze zrobione?