Google Tłumacz mówi po polsku. "Chrząszcz" jeszcze go przerasta

Na razie trudno go zrozumieć, ale to dopiero pierwszy krok - zapewnia koncern z Mountain View.

Opcja text-to-speach pojawiła się przy tłumaczeniach na 27 języków. Oprócz polskiego, można pokusić się o posłuchanie proponowanej wymowy w językach: afrikaans, albańskim, katalońskim, chińskim, chorwackim, czeskim, duńskim, holenderskim, fińskim, greckim, węgierskim, islandzkim, indonezyjskim, łotewskim, macedońskim, norweskim, portugalskim, rumuńskim, rosyjskim, serbskim, słowackim, suahilim, szwedzkim, tureckim, wietnamskim oraz walijskim.

W sumie więc tłumacz Google chwali się znajomością wymowy w 34 językach świata.

Lektorowi bardzo daleko do doskonałości. Lepiej nie kierować się jego podpowiedziami na co dzień - na razie to zdecydowanie rozrywkowy dodatek do Google Translate. Sam koncern z resztą tego nie ukrywa.

Zapewne zauważyliście, że jakość audio w nowych językach odbiega od tych, które wdrożone zostały wcześniej. W tej technologii trudno jest osiągnąć perfekcję, ale będziemy pracować nad jakością - zapewnia Google na blogu poświęconym tłumaczowi.

Póki co, polski lektor bardziej niż Krystynę Czubównę z głosu przypomina Mikrobiego. Takie możliwości dał mu open sourcowy syntezator głosu eSpeak. Musi też popracować nad wzorkiem. W zdaniu "chrząszcz brzmi w trzcinie" dojrzał umlauty.

Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"