Facebook będzie przypominał Tindera?

Do kopiowania Snapchata już przywykliśmy, ale Facebook ciągle potrafi zaskoczyć.

Facebook chce przypomnieć ci o starych znajomych i ułatwić zainicjowanie kontaktu z nimi. Dokładnie tak jak Tinder. Nowa, eksperymentalna funkcja, jest testowana w Kanadzie i Nowej Zelandii. 

Tinder to aplikacja randkowa. Pozwala na wybranie użytkowników, którzy nam się podobają, na podstawie zdjęć i krótkich opisów i - jeśli dwie osoby będą "na tak" - rozpoczęcie rozmowy przez komunikator.

Facebook testuje podobną funkcjonalność. Użytkownikom serwisu z Kanady i Nowej Zelandii pokazuje si pytanie "Czy chcesz spotkać się z ... w tym tygodniu?" Jeśli dwie osoby odpowiedzą twierdząco - będą mogły rozpocząć rozmowę na Messengerze. Odpowiedzi nie będę widoczne, dopóki nie będą zgodne. 

Facebook szykuje też inne zmiany, mające pomóc w nawiązywaniu i utrzymywaniu relacji ze znajomymi. Wychodząc z założenia, że ludzi łączą podobieństwa, chce, inaczej niż dotychczas, gdy pokazywał nam tylko wspólnych znajomych, pokazywać także wspólne zainteresowania. W końcu Facebook ma "zbliżać ludzi", jak często podkreśla Mark Zuckerberg, a przy okazji powinien być jego wirtualnym centrum zarządzania. 

Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"