Mark Zuckerberg jednak chce prawdziwego dziennikarstwa na Facebooku

Co więcej, chce za nie płacić.

Facebook, który nie tak dawno ogłaszał "powrót do korzeni" i zmniejszenie widoczności treści pochodzących od wydawców, w rozmowie z z prezesem Axel Springer Mathisem Döpfnerem rzucił nowy pomysł: stworzenie na Facebooku sekcji dedykowanej jakościowemu dziennikarstwu. 

- Rozmawialiśmy o roli, jaką dziennikarstwo odgrywa w budowaniu świadomego społeczeństwa, ale i o zasadach, które powinien stosować Facebook, aby zbudować kartę z informacjami od wydawców i modelu biznesowym, na którym opierałoby się to rozwiązanie - pisze Mark Zuckerberg.

 

Mark Zuckerberg podkreśla, że część (ok. 20%) użytkowników oczekuje jakościowego contentu na Facebooku, a jego firma może - w drodze bezpośrednich negocjacji - ustalać szczegóły, także te dotyczące wynagrodzenia, z wydawcami. Ze słów Zuckerberga wynika, że nie myśli jednak o obciążaniu użytkowników. - Niektórzy gracze widzą w treściach wydawniczych sposób na zmaksymalizowanie przychodów. My niekoniecznie tak myślimy.

Facebook - jak przypomina Re/code - kilka razy próbował już nawiązań bliskie relacje z wydawcami, ale do tej pory nie płacił bezpośrednio za ich treści. Zmiana jest więc duża i - jak można przypuszczać - nieprzypadkowa. 

Zaledwie w zeszły tygodniu Parlament Europejski przegłosował zmiany w prawie autorskim, które m.in. regulują kwestie udostępniania materiałów dziennikarskich na platformach online. I wprost mówią o tym, że platformy takie jak Facebook, ale i YouTube czy Google, powinny za nie płacić wydawcom. To, w połączeniu z intensywnymi zabiegami Facebooka, by choć trochę naprawić nadszarpnięty kolejnymi aferami wizerunek, jasno wyjaśnia zmianę w myśleniu Marka Zuckerberga. 

Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"