Drugi second life – tak w skrócie można określić nową usługę serwisu społecznościowego Fotka.pl. Miasto Fotki ma zatrzymać użytkowników w serwisie i przynieść dodatkowe zyski. Aby zagrać, wystarczy zalogować się do Fotki, nie trzeba nic instalować. Gra wpisuje się w popularny ostatnio trend gier przeglądarkowych.
Agencja interaktywna Kamikaze przygotowała nową odsłonę strony Pysio.pl. W serwisie najmłodsze dzieci mogą zabrać się wehikułem czasu do starożytnego Egiptu oraz zagrać w gry logiczne i zręcznościowe.
Dobrze przygotowana gra reklamowa powoduje lawinę dalszych użytkowników, piramidę poleceń aplikacji, a co za tym idzie - przekazu reklamowego. W Polsce da się zarobić na social gamingu, trzeba jedynie zmienić nastawienie do pieniędzy płynących z gier. O społecznościowych grach rozmawiamy z Jackiem Jankowskim z nobagames.com.
Choć gry reklamowe są zaliczane do nowych mediów, ich historia jest długa na co najmniej trzy dekady. Przez ten okres zdążyły z jednej strony dowieść swojej skuteczności, z drugiej zaś, obrosnąć niemałą liczbą przesądów i mitów zagnieżdżonych w umysłach wielu marketerów.
Ponad 40 procent graczy przyznaje się, że gra codziennie. I poświęca na to średnio 30 minut. Ale aż 10 procent spędza na graniu ponad sześć godzin. Jak dotrzeć z reklamą do tej grupy ludzi? W jakie gry najchętniej grają internauci? Przyjrzymy się temu w kwietniowym raporcie Interaktywnie.com.
FarmVille zrobiło furorę na Facebooku, jednak to nie jedyne miejsce, gdzie można pobawić się w hodowcę. Gdzie jeszcze możemy sadzić warzywa, owoce i dbać o wiejskie zwierzęta?
Wirtualne rozgrywki są niemal dwukrotnie przyjemniejsze, niż oglądanie telewizji i trzy razy bardziej przyjemne od kina. Statystyczny gracz poświęca im 8 godzin w tygodniu.