
Firma LeadBullet, która opracowała narzędzie Nextclick.pl do analizy zachowań użytkowników serwisów internetowych, zamierza wejść z nim na rosyjski rynek. O wyzwaniach, jakie się z tym wiążą opowiada Włas Chorowiec, jej prezes i założyciel.
Interaktywnie.com: Sytuacja na linii Rosja-reszta świata wydaje się tak napięta, że trudno wyobrazić sobie gorszy moment na robienie tam biznesu.
Włas Chorowiec, prezes LeadBullet: Byłby to zły moment gdyby rynek rosyjski był uzależniony od zachodnich budżetów marketingowych. A tak nie jest. Tysiące rosyjskich firm, zarówno wśród dużych spółek, jak i niewielkich przedsiębiorstw, chce pozyskiwać klientów niezależnie do tego, co dzieje się na świecie. Jestem świeżo po trzydniowym pobycie w Moskwie i serii spotkań z wydawcami i marketerami. Naprawdę nie czuje się tam specjalnego napięcia.
Ale Panu jest szczególnie łatwo.
Jestem z pochodzenia Rosjaninem, więc tak. W rozmowach używam rosyjskiego i mówię jak do „swoich”. To sprawia na pewno, że te relacje są inne niż w przypadku zwykłej ekspansji firmy z zachodniej Europy.
W przypadku Rosji to chyba jednak za mało. Idziecie przecież tam, gdzie nawet Google i Facebook nie dają rady, ustępując lokalnym liderom - Yandeksowi i VKontakte. Rynek rosyjski jest bardzo zamknięty na wpływy z zewnątrz. Dlaczego Wam ma się udać?
Po pierwsze działamy w modelu joint venture. Mamy lokalnego partnera, który współfinansuje produkt i pomaga nam w kwestiach operacyjnych. Nie mogę jeszcze podać konkretnych nazwisk, ale są to przedsiębiorcy, którzy od lat inwestują w spółki o profilu internetowym. Po drugie oferujemy technologię, której dzisiaj nie ma na rynku rosyjskim. Narzędzie do sugerowania treści na bazie analizy behawioralnej - NextClick. Jest już zarejestrowana spółka i przygotowujemy się do pierwszych wdrożeń. Nie są to już przymiarki tylko regularna praca.
Co to jest NextClick.pl
To silnik behawioralny instalowany w serwisach dużych wydawców (m.in. NaTemat, Wprost, Rzeczpospolita).
Analizuje zachowania użytkowników, by sugerować mu treści, która mogą go zainteresować - artykuły, materiały wideo, muzykę, gry.
Poprawia tym samym parametry związane z czasem spędzanym w serwisie i liczbą odsłon. Dodatkowo ma również wbudowane linki sponsorowane, które monetyzują narzędzie.
Na ile problemem jest cyrylica?
Dla nas żadnym. O rynkach wschodnich myśleliśmy na bardzo wczesnych etapach projektu. Już wtedy po prostu wzięliśmy pod uwagę dodatkowe koszty i czas. Dzisiaj mamy gotowy produkt, którego nie trzeba na siłę adaptować do nowych realiów.
Problemem może być jednak na przykład korupcja?
Nie. Pamiętajmy, że mówimy ciągle o rynku reklamy internetowej, a ten w Rosji działa tak samo, jak w innych krajach. Nie może być inaczej, bo obecne są tam międzynarodowe spółki i standardy są podobne.
Czyli wszystkie obawy związane z Rosją są według was przesadzone? Dlatego się na nią zdecydowaliście?
Rosja jest rynkiem trzykrotnie większym niż Polska, jeśli chodzi o budżety marketingowe w sieci. To po pierwsze. Po drugie - jestem z pochodzenia Rosjaninem i jest mi tam łatwiej nawiązać kontakty. Dla nas jest więc znacznie więcej zalet niż wad.
Panu jest faktycznie łatwiej choćby ze względu na brak bariery językowej. Ale te „podobieństwa kulturowe”, o których polskie firmy ze wschodnimi ambicjami lubią mówić, to częściej jednak pobożne życzenia niż fakty. Jeśli Rosja chciałby robić biznes z firmą zagraniczną, wybierze raczej partnera z krajów bardziej rozwiniętych.
Trudno mi się wypowiadać w tym kontekście, ale na pewno zarówno bariery wejścia do Rosji czy też wyjścia Rosji na zachód są ogromne - językowe, mentalne, ale także związane ze specyfiką rynku...
Czego konkretnie dotyczą? Rosja jest bardzo kuszącym rynkiem, ale wciąż mówi się głównie o zagrożeniach.
Proponowałbym jednak na chwilę zapomnieć o tym, co mówią w mediach. Rosja nie jest graczem, którego można ignorować i nie jest prawdą, że nagle wszyscy się wystraszyli i zawiesili działalność na wschodzie. Obawy, podgrzewane zresztą przez media, wynikają raczej z pewnych zaszłości historycznych i stereotypów niż z rzeczywistości biznesowej. Dla nas liczy się fakt, że na tym rynku jest ponad 60 milionów internautów, których można monetyzować i już to robimy mając pierwsze integrację z lokalnymi wydawcami.
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i...
Zobacz profil w katalogu firm »
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe.
Świadczymy usługi związane z...
Zobacz profil w katalogu firm »
Specjalizujemy się w marketingu efektywnościowym. Dzięki doświadczeniu naszych specjalistów tworzymy kampanie,...
Zobacz profil w katalogu firm »
Firma MENTAX powstała w 2005 roku. Posiadamy ponad 15-letnie doświadczenie w tworzeniu oprogramowania na...
Zobacz profil w katalogu firm »
Dlaczego założyłem Space Ads?
Poznaj historię Rafała Chojnackiego, założyciela agencji.
Słabe agencje i...
Zobacz profil w katalogu firm »
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie.
Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu,...
Zobacz profil w katalogu firm »
Bez mocnej władzy ten kraj by się rozpadł. Dobre i być może prawdziwe, bo ta władza właśnie na naszych oczach jest coraz słabsza i całkowicie skompromitowana i niedługo rzeczywiście Rosja się rozpadnie, już się rozpada.
To może niech Pan Włas Chorowiec opowie o Marku Falencie i aferze węglowej? Powiązanie rosyjskie nie jest w tym przypadku przypadkowe. Jakość użytkowników pozyskanych przy pomocy NextClicka jest naprawdę kiepska.......