Microsoft udostępnił formularz do wymazania wyników wyszukiwarki

Gigant z Redmond poszedł w ślady Google. Wszystko przez majową decyzję Trybunału Sprawiedliwości.

Microsoft poszedł w ślady Google i również uruchomił oficjalną stronę internetową, na której Europejczycy mogła składać wniosek o usunięcie wyników wyszukiwania, które ich dotyczą i są nieprawdziwe, bądź nieaktualne.

Formularz Microsoftu jest bardziej rozbudowany niż Google. Wymaga on dokładnego opisania sprawy i podania przyczyny niezadowolenia. - Ta informacja pozwala nam znaleźć równowagę pomiędzy prawem do prywatności a interesem publicznym i wolnością słowa - tłumaczy Microsoft na stronie.

Samo wypełnienie kwestionariusza jest proste. Najpierw trzeba wybrać kraj zamieszkania, potem wypełnić swoje dane, a następnie podać adres strony internetowej, którą chce się wymazać z wyników wyszukiwania oraz podać powód zgłoszenia. Microsoft może wymagać weryfikacji danych, dlatego trzeba przesłać skan swojego dokumentu tożsamości.

Gigant z Redmond udostępnił stronę kilka tygodni po Google, które przygotowało swoją wersję formularza jeszcze w czerwcu. Wszystko przez niekorzystny dla właścicieli wyszukiwarek internetowych werdykt Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Sprawę rozpoczął... niezadowolony Hiszpan

W maju Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że internauci mają prawo do usunięcia z wyników wyszukiwania treści zawierających ich imię i nazwisko, jeśli treści są niewłaściwe, niestosowne czy też nadmierne w stosunku do celów, dla których są one przetwarzane.

Sprawa miała początek w 2010 roku, gdy obywatel Hiszpanii złożył skargę do trybunału przeciwko Google za pomocą hiszpańskiej agencji ochrony danych AEPD. Narzekał, że w wynikach wyszukiwania po wpisaniu jego imienia i nazwiska pojawiają się artykuły prasowe aż sprzed 16 lat, które dotyczyły jego długów. Hiszpan argumentował, że to już przeszłość i nie chce, by jego nazwisko było wciąż łączone z tamtą sprawą. Trybunał swoim orzeczeniem przychylił się do jego stanowiska.

Jednak to czy narzędzie będzie służyło obywatelom jest kwestią sporną. Od razu po wydaniu orzeczenia pojawiły się informacje, że będzie ono służyć przede wszystkim tym, którzy chcą manipulować opinią publiczną - np. politykom.

Pobierz ebook "Ranking Agencji Marketingowych 2025 roku i ebook z poradami o promocji w sieci"