W 2018 roku uwagę specjalistów przykuwała platforma TikTok. Jak będzie teraz?
Video online - obok reklamy programatycznej i mediów społecznościowych - pozostaje jednym z głównym motorów napędowych zarówno polskiego, jak i światowego rynku reklamy. Mimo rosnącej liczby treści, popyt na powierzchnie reklamową wciąż wydaje się niezaspokojony, na czym najbardziej korzystają, jak zwykle, Google i Facebook. Gigantom, choć wciąż zarabiają najwięcej i nie zapowiada się, by to zmieniło się w 2019 roku, rośnie jednak konkurencja. I nie jest nią Snapchat.
Ten po redesignie, który miał zapewnić napływ nowych użytkowników, głównie rozsierdził starych tak, że w III kwartale 2018 roku ich liczba znowu się skurczyła. I tak Snap, właściciel Snapachata, mimo że poprawił swoją sytuację finansową, zwiększając przychody o 43 procent rok do roku i zmniejszając stratę netto do ponad 325 mln dolarów, ciągle zwiększa dystans dzielący go od Instagrama, który z kolei radzi sobie wyśmienicie (ok. 1 mld aktywnych użytkowników).
Platformą, która udowodniła jednak, że amerykańscy giganci nie mają monopolu na wideo, okazało się jednak azjatyckie TikTTok, które - po fuzji z Musical.y - stało się globalną siecią, z której korzystają miliony nastolatków na całym świecie. A że jest to jedna z trudniejszych grup docelowych dla marketerów, TikTok wydaje się mieć sporo do zaoferowania. Nie znaczy to oczywiście, że już dzisiaj jest on konkurencją dla np. YouTube'a czy Facebooka, od których także w 2019 roku powinno zaczynać się planowanie strategii wideo dla firm.
Cieniem na przyszłość internetowego rynku wideo kładą się kwestie związane z widocznością reklamy, czyli tzw. viewability, fake'owi influencerzy i oraz wysoki odsetek internautów używających adblocków. Rozwiązanie tych kwestii wymaga współpracy reklamodawców, agencji i wydawców i na razie dalekie jest od wypracowania, ale niejako efektem ubocznym tych zjawisk będzie - jak twierdzą specjaliści - więcej dłuższych i bardziej merytorycznych treści, które do niedawna "nie sprzedawały się" na YouTube. To samo dotyczy wszystkich serwisów internetowych, które od dłuższego już czasu walczą o etykietkę serwisów premium, ale na YouTube profesjonalizacja jest szczególnie widoczna.
W zgodzie z tym trendem zdarzeniem roku jest z pewnością debiut dziennikarza Rafała Gębury na youtubowej scenie. Jego kanał - 7 Metrów pod ziemią - to wciągający talk-show o tematyce społecznej. Każdy odcinek prezentuje wywiad z nowym bohaterem, który przedstawia, dotyczące go bezpośrednio i często kontrowersyjne, problemy. Wywiady są przeszywająco szczere i wydawać by się mogło, że - jak na YouTube - za długie. W komentarzach jednak odbiorcy sugerują często, że dla nich odcinek (po kilkaset tysięcy wyświetleń każdy) trwał “tylko 30 minut”.
Rafał Gębura został uhonorowany nagrodą MediaTory w kategorii “InicjaTOR” za wyjście poza kanony tradycyjnego dziennikarstwa, a jego kanał został uznany za Debiut Roku podczas Grand Video Awards.- mówi Kamil Bolek, CMO w LifeTube.
Profesjonalizacja treści nie omija również treści stricte reklamowych. Firmy będą podążać śladem pionierów takich jak choćby Lidl, który z wideo odważnie eksperymentuje od lat, stawiając m.in. na współpracę z influencerami. Marki, które z jeszcze większą zaciętością będą musiały walczyć o uwagę odbiorców, coraz częściej będą proponowały im współprace, ale - inaczej niż dotychczas - będą mogły wybierać wśród nie tylko najbardziej topowych twórców. Mikroinfluencer marketing nabierze znaczenia, a platformy umożliwiające automatyzacje działań z influencerami, mają teraz szanse nakłonić do tego formatu marki dysponujące skromniejszym budżetem.
YouTube (a zaraz potem Facebook) nadal będą dla nich głównym miejscem docelowym, ale dla europejskich użytkowników rok 2019 może oznaczać daleko idące zmiany. Artykuł 13 Dyrektywy o Prawie Autorskim, który nakłada na platformy obowiązek prewencyjnego weryfikowania praw do treści publikowanych na platformie, wywołuje ogromny sprzeciw samego YouTube'a, ale i tych, którzy na nim zarabiają (więcej o sprzeciwie twórców internatowych przeczytasz TUTAJ).
Artykuł 13. to jasne zaprzeczenie demokratyzacji treści w internecie. Zaproponowane podejście, skopiowane ze „starych mediów”, takich jak telewizja czy prasa, odetnie europejskich internautów od wielu nie tylko rozrywkowych, ale i edukacyjnych treści.
- mówi Maciej Wróblewski, CEO AdRebellion
Proponowane brzmienie artykułu 13 jest - według jego przeciwników - na tyle niejasne i nieprecyzyjne, że może, wbrew intencjom ustawodawców, przynieść twórcom więcej szkody niż pożytku.
A jakie trendy będą dominowały w 2019 roku? Według Gabrieli Dudkiewicz, Partnership Manager platformy ViralStat, odbiorcy będą oczekiwać coraz więcej bezpośredniego przekazu, relacji i kontaktu na żywo z brandami oraz jasnych i przejrzystych instrukcji (video), jak korzystać z oferowanego produktu/usługi i wyraźnego wskazania, jakie to przyniesie korzyści dla samego konsumenta.
Vlogi, wywiady, tutoriale i tradycyjne reklamy video nadal będą w dużej mierze eksploatowane, jednak według prognoz i obserwowanych już trendów, na popularności zdecydowanie zyskają live streamy: według Facebooka, użytkownicy 3-krotnie więcej czasu poświęcają na oglądanie relacji na żywo, niż tych, które nie są już tzw. live'ami. Według Social Media Examiner, w 2019 aż 50% marketerów planuje wdrożyć w swoje działania właśnie live streamy i tyle samo też będzie zgłębiało wiedzę na temat, jak w ogóle je tworzyć. Wniosek: aby zaangażować widza, należy być z nim tu i teraz.
Kolejną bardzo skuteczną formą video contentu, który 'sprzedaje', i na który warto zwrócić teraz szczególną uwagę, są tzw. explainer videos, które opisują działanie i funkcje oferowanego produktu/usługi. Jeśli nie czujemy się na tyle pewnie, aby przeprowadzać webinary na żywo dla naszych odbiorców, to jest to forma, która sprawdzi się doskonale jako zamiennik. Toteż ci, którzy jeszcze nie wykorzystują tej formy przekazu i promocji, powinni zdecydowanie włączyć tworzenie tego rodzaju treści w swoją strategię marketingową w nadchodzącym roku. Ile powinien trwać taki explainer? Według Wyozwl, optymalna długość to ok. 1 minuta, według Wistii jest to średnio 2minuty nie więcej, bo po tym czasie uwaga odbiorców drastycznie spada. Dlaczego warto tworzyć tego rodzaju treści? Wyozwl: 84% konsumentów zdecydowało się na zakup produktu/skorzystanie z usługi dopiero po obejrzeniu video!
- mówi Gabriela Dudkiewicz, Partnership Manager platformy ViralStat
Co jeszcze przyniesie 2019 rok? Poniżej przeczytasz opinie ekspertów.
KLIKNIJ I PRZECZYTAJ SZCZEGÓŁOWĄ OPNIĘ | |
Maciej Wróblewski, CEO AdRebellion |
|
Kamil Bolek, CMO LifeTube: |
|
Dariusz Szpak, Co-owner&Creative OX Media: |
Maciej Wróblewski, CEO AdRebellion
Wydarzenie
Z mojego punktu widzenia ciekawym wydarzeniem było przejęcie serwisu Musical.ly przez chiński TikTok. Po zakończeniu fuzji powstał globalny serwis video online z którego obecnie korzysta już kilkaset milionów nastoletnich odbiorców z całego świata. TikTok jako pierwszy przełamał dominację amerykańskich serwisów video, co w połączeniu z niezwykłą dynamiką rozwoju azjatyckich rynków e-commerce daje bardzo ciekawe możliwości biznesowe na rynkach azjatyckich.
Człowiek
Jeśli chodzi o firmę, która w 2018 r. przyczyniła się do rozwoju video online to muszę wskazać Facebooka. Większość nowości reklamowych na platformie skupiona była wokół video. Twórcy zyskali możliwość monetyzacji treści, a także szereg nowych, przydatnych funkcji. Mimo to nadal wiele marek, w pogoni za nowymi platformami jak Snapchat czy TikTok, nie wykorzystuje potencjału video na Facebooku.
W porównaniu ze Snapchatem i TikTokiem to Facebook oferuje najszerszy zasięg i możliwość bezpłatnych obejrzeń dzięki udostępnieniom. Stąd doradzamy naszym klientom najpierw stworzenie jednej skutecznej kreacji przeznaczonej dla odbiorców w wybranym medium, np. na Facebooku lub YouTubie. Dzięki temu zapewnia sobie dużą bazę odbiorców, a przez to wysoki poziom efektywności komunikatu. Dopiero wtedy zachęcamy do eksperymentowania z nowymi platformami.
Wyzwania
W nadchodzącym roku będziemy obserwować coraz dalej postępującą fragmentaryzację rynku video online. W każdym miesiącu powstaje tysiące nowych kanałów YouTube czy zyskujących na popularności profili na Instagramie. Marki chcące prowadzić własną komunikację content marketingową muszą mierzyć się z coraz większa konkurencją o uwagę widza.
Niestety nadal tylko nieliczni marketerzy zdają sobie sprawę z tego, że w content marketingu konkurentem marki nie są inne marki, ale wszyscy tworzący treści. Widać to najlepiej na YouTube, gdzie nowo stworzone i mocno wspierane reklamowo kanały marek takich jak OleOle czy Hebe nie odnoszą spektakularnych sukcesów.
Jednak taka fragmentaryzacja i rywalizacja ma także pozytywne strony dla marek. Dla wielu marek to szansa na łatwiejszy dostęp do zasięgowych influencerów, których liczba rośnie, a ceny współprac per zasięg spadają. Marki, aby uzyskać pożądany zasięg i częstotliwość, nie są już skazane na współpracę z kilkoma twórcami, tak jak miało to miejsce jeszcze kilka lat temu. Obecnie mogą „przebierać w ofertach”.
Jakie konsekwencje dla Europy będzie miało ew. wprowadzenie art. 13?
Artykuł 13. to jasne zaprzeczenie demokratyzacji treści w internecie. Zaproponowane podejście, skopiowane ze „starych mediów”, takich jak telewizja czy prasa, odetnie europejskich internautów od wielu nie tylko rozrywkowych, ale i edukacyjnych treści.
Pamiętajmy, że YouTube oraz inne platformy video znacząco obniżyły bariery wejścia do świata mediów, dzięki czemu powstało tysiące wspaniałych mini-telewizji (a niektóre kanały YouTube jest oglądanych na równi ze stacjami TV). Dzięki swobodzie tworzenia mógł powstać np. kanały „Olsikowa”, „Matemax” czy „Mówiąc Inaczej”. Która z tradycyjnych telewizji pozwoliłaby zachęcać do kreatywnego spędzania czasu, uczyć matematyki czy rozmawiać o języku polskim w prime time? Dzięki swobodnemu dostępowi, oprócz kanałów rozrywkowych, powstały kanały niosące bardzo wartościowy, edukacyjny content. W ich tworzenie zaangażowały się także marki (np. Kuchnia Lidla, która edukuje kulinarnie Polaków).
Każde zwiększanie barier w zakresie tworzenia treści w sieci przełoży się negatywnie nie tylko na twórców, ale przede wszystkim na internautów.
Co oprócz YouTube'a?
Dla większości marek nie jest konieczne poszukiwanie nowych platform komunikacji, ponieważ mogą dalej rozwijać się na Facebooku lub YouTubie. Lifestylowe marki mogą zwrócić uwagę na TikTok (dawniej Musically). Serwis prezentuje treści łączące muzykę i krótkie video. Użytkownicy, do wybranego z bazy utworu, mogą nagrać i kreatywnie zmontować film. TikTok szturmem zdobywa popularność wśród nastolatków na świecie i jak widzimy, duzi gracze w postaci YouTube i Facebooka jeszcze nie wprowadzają podobnych rozwiązań. A zgodnie z zasadą "money follow eyeballs", część marketerów dla których nastolatki to grupa docelowa, może przenieść tam swoje eksperymentalne budżety.
Najbardziej prawdopodobne jest rozpoczęcie współprac z influencerami tworzącymi treści na TikToku. Dla zobrazowanie, jak popularny jest TikTok wśród nastolatków – profil Dominika Rupińskiego śledzi 1,9 miliona osób, a Kingi Sawczuk aż śledzi 4,4 miliona fallowersów. Warto jednak przypomnieć, że większość marek najpierw powinna zmaksymalizować zasięg w swoich obecnych kanałach dotarcia. Większe efekty przyniesie jedna, dopracowana kampania video na Facebooku niż trzy niewielkie średniej jakości aktywacje na FB, Snapchacie i TikToku.
Kamil Bolek, CMO LifeTube:
Wydarzenie
Zamiast jednego wydarzenia, chciałbym wyróżnić trend istotny dla całej branży - zarówno dla twórców, jak i marketerów. W 2018 roku zauważyliśmy prężny rozwój kanałów popularnonaukowych i zwrócenie uwagi widzów ku dłuższym, bardziej merytorycznym treściom.
YouTube to nie tylko krótkie, dynamiczne formy, ale też kilkudziesięciominutowe, wciągające materiały. Jak wiemy z przeprowadzonej przez nas analizy ponad 11 tysięcy wideo (raport dostępny wkrótce), kanały edukacyjne i naukowe cechuje prawie najwyższy współczynnik zaangażowania widzów (większy osiąga tylko rozrywka). Oznacza to, że zebrana wokół nich społeczność jest bardzo aktywna, co z kolei przekłada się na duży potencjał marketingowy.
W zgodzie z tym trendem zdarzeniem roku jest z pewnością debiut dziennikarza Rafała Gębury na youtubowej scenie. Jego kanał - 7 Metrów pod ziemią - to wciągający talk-show o tematyce społecznej. Każdy odcinek prezentuje wywiad z nowym bohaterem, który przedstawia, dotyczące go bezpośrednio i często kontrowersyjne, problemy.
Wywiady są przeszywająco szczere i wydawać by się mogło, że - jak na YouTube - za długie. W komentarzach jednak odbiorcy sugerują często, że dla nich odcinek (po kilkaset tysięcy wyświetleń każdy) trwał “tylko 30 minut”. Rafał Gębura został uhonorowany nagrodą MediaTory w kategorii “InicjaTOR” za wyjście poza kanony tradycyjnego dziennikarstwa, a jego kanał został uznany za Debiut Roku podczas Grand Video Awards.
Człowiek / Firma
Może przewrotnie - ale w tym miejscu chciałbym zwrócić uwagę w kierunku kilku dużych firm i ich marek, takich jak Play, Coca-Cola, Ikea, Gordon’s czy Lidl - które “przecierają szlaki” w branży influencer marketingu, stawiając na strategiczną współpracę z influencerami, własne kanały YouTube, czy odważne współprace z twórcami internetowymi.
Kampanie, na które się decydują, są niestandardowe, bardzo skuteczne i trafiające idealnie do ich grupy docelowej. Ciekawym przykładem może być współpraca marki Gordon’s z youtuberami z kanału Na Pełnej. Klient, chcąc jak najlepiej komunikować wprowadzenie nowego produktu na rynek, zdecydował się na pierwszą w swojej historii współpracę z influencerami.
Rezultatem było stworzenie przez youtuberów Na Pełnej pięcioodcinkowego, rozrywkowego miniserialu muzycznego zakończonego teledyskiem, którego efektem było nie tylko lokowanie produktu, ale też zwiększenie świadomości o marce i budowanie love brandu. Globalnym przykładem tego, że duże firmy kładą akcent na influencer marketing jest ostatnie, oficjalne ogłoszenie marki Calvin Klein, która postanowiła zrezygnować z tradycyjnych reklam w magazynach, na rzecz reklamy w internecie i współpracy z twórcami.
Wyzwania
Choć problem zamyka się głównie w instagramowym świecie, jednym z trudniejszych wyzwań w 2019 roku będzie z pewnością weryfikacja fake influencerów, sztucznych kont, lajków i botów. Branża potrzebuje metod, które w szybki sposób umożliwią weryfikację nieprawdziwych kont, a z drugiej strony zabezpieczą autentyczne kanały w serwisach społecznościowych przed atakiem niechcianych sztucznych followersów czy subskrybentów.
Dodatkowo, mimo że aktualnie podjęliśmy już wiele wartościowych działań przeciwko patostreamerom, to dopiero początek wyzwań związanych z zapobieganiem publikowaniu patotreści. Tegorocznym sukcesem w tym zakresie jest podpisanie Deklaracji uczestników Okrągłego Stołu Rzecznika Praw Obywatelskich do walki z patotreściami w internecie. Sygnatariuszami deklaracji, która zobowiązuje do przeciwdziałania patologiom, są instytucje rządowe, stowarzyszenia, youtuberzy i przedstawiciele branży.
Ostatnim i możliwe, że największym ze wszystkich wyzwań będzie też dostosowanie się branży, serwisów społecznościowych oraz twórców do wymogów Artykułu 13, jeśli ten zostanie wprowadzony w życie w treści zaproponowanej przez Parlament Europejski.
Jakie konsekwencje dla Europy będzie miało ew. wprowadzenie art. 13?
Jeśli Parlament Europejski wprowadzi w życie Artykuł 13 w wersji przez niego zaproponowanej, może spowodować katastrofalne konsekwencje - wbrew własnym intencjom. Ogromna ilość treści (w tym filmów na YouTube) może zniknąć z internetu, a publikowanie nowych może zostać znacznie utrudnione. Twórcy, których reprezentujemy, stracą nie tylko źródło podstawowego przychodu ze swojej działalności, ale i możliwość tworzenia i dalszego rozwoju.
Jeśli Artykuł 13 przeniesie odpowiedzialność prawną za publikowane treści z twórców na platformy społecznościowe, serwisy, takie jak YouTube, Facebook, Instagram, TikTok i wiele innych opartych o treści tworzone przez użytkowników będą zmuszone do wprowadzenia "prewencyjnej cenzury" i najprawdopodobniej zdecydowanego ograniczenia liczby "nadawców" mających możliwość publikacji treści na tych platformach.
Z epoki, w której każdy ma możliwość tworzenia i dzielenia się swoimi treściami w różnych mediach społecznościowych (oczywiście tak długo jak nie narusza cudzych praw), wrócimy do czasów, gdzie "tworzyć" może jedynie ograniczona grupa licencjonowanych nadawców. Jako reprezentacji zupełnie nowej gałęzi biznesu: twórców internetowych - zdecydowanie popieramy wdrażanie regulacji mających na celu ochronę praw autorskich. Jednak w takiej formie mogą one zaprzepaścić ideę otwartych mediów społecznościowych.
Co oprócz YouTube'a?
Bez wątpienia największy komercyjny potencjał, oprócz YouTube’a i Instagrama, które bez przerwy prężnie się rozwijają, ma obecnie aplikacja TikTok. Połączenie Musical.ly z TikTokiem w sierpniu sprawiło, że użytkownicy mają w jednym miejscu funkcje dwóch aplikacji, a większa liczba marek dostrzegła jej marketingowy potencjał: możliwość lokowania produktów i dotarcia do ogromnej rzeszy młodych odbiorców. Nastoletni, zagraniczni tiktokerzy osiągają już teraz ogromne sukcesy. W Polsce prężnie rozwijają się kanały twórców takich jak Magda Bereda, Magic of Y czy Filip Zabielski.
Dariusz Szpak, Co-owner&Creative OX Media
Wideo to ogromna moc i potencjał dla dzielenia się emocjami w tym roku jednak prezentów nie będzie i na razie nic jeszcze nie pobiło słynnej kampanii Allegro, nic nie chwyciło tak za serca, a przez to także nie zapadło mocno w pamięć. Video marketing to w końcu nierozłączne połączenie trzech składników - emocji, wnikliwego poznania potrzeb odbiorcy i zaangażowania. Emocji pobudzających percepcję; personalizacji, by nasz odbiorca czuł się wyjątkowy i zaangażowania - a więc rozwinięcia wspólnej relacji opartej o bliski kontakt lub wspólny, insiderski język. To wszystko pozwala na stworzenie kampanii, którą można by ująć w podsumowaniu tego roku - nie twierdzę, że takich nie było, lecz żadna nie zasługuje na miano “wydarzenia”.
Mówiąc jednak o wydarzeniach sensu stricto w roku 2018 nie można zapomnieć o konferencjach - jedną z ważniejszych był VidSummit. Event roku w branży video, w którym uczestniczyli zarówno przedstawiciele najważniejszych platform internetowych: Facebooka, YouTube, Instagrama, marketerzy, jak i sami twórcy. Czy spełni się prognoza sprzed trzech lat?
Według relacji z kilku dni rozmów, wykładów i networkingu wyłania się obraz, który znamy już z przeprowadzonego w 2015 roku badania rynku, z którego raport przygotowała firma Cisco. Zgodnie z przedstawionymi prognozami, rynek video online ma dynamicznie wzrastać doprowadzając w 2019 roku do wygenerowania w internecie ruchu na poziomie 80-85%. Sądząc po rosnącej popularności youtuberów oraz zwiększonym zainteresowaniu kolejnymi platformami video online, zmierzamy dokładnie w tym kierunku. Znamiennym zdaje się tu być również udostępnienie w drugim kwartale mijającego roku platformy Watch, działającej w strukturze Facebooka, jak również przejęcie przez giganta technologii Vidpresso umożliwiającej dodawanie interaktywnych elementów do transmisji live.
W 2018 mocno urosły w siłę także trzy główne narzędzia: filmy video 360 stopni, interaktywne wideo oraz transmisje live. Prowadząc w mijającym roku markę na Facebooku czy Instagramie nie sposób było obejść się bez relacji na żywo, która stała się najpopularniejszym sposobem na reklamę czy nawet prowadzenie warsztatów i edukację. Ich siła polega w dużej mierze na tym, że pozwalają na kontakt z widzami w czasie rzeczywistym i reagowanie na bieżąco.
Drugi silny trend opiera się o interaktywność właśnie i możliwość oddania millenialsom całkowitej kontroli nad contentem, który oglądają. Zabieg ten, świetnie sprawdza się przy wprowadzaniu w świat marki (jestem.fryzjerembo.pl) lub, jako launch produktu (Toyota - Choose Your Wild).
Kolejnym, ważnym narzędziem jest video 360. Filmy dające użytkownikowi wrażenie trójwymiarowości i bycia w samym środku robią duże wrażenie, co wpływa także na nośność i zasięg. W Polsce wciąż rzadko wykorzystywane - jednak z pewnością będące kierunkiem, na który trzeba zwrócić uwagę. W połączeniu z faktem, że obecnie ogromna większość zarówno twórców, jak i widzów, korzysta przede wszystkim ze smartfonów, nie ma co się dziwić, że najlepsze aplikacje do tworzenia filmów 360 stają się przyszłością branży, a przynajmniej mocną jej częścią.
W grudniu 2018 roku w App Storze pojawiła się aplikacja VResh – platforma do zamieszczania filmów w tym formacie, ale także do komunikacji pomiędzy użytkownikami w czasie rzeczywistym, przy użyciu nowej technologii. Choć przechodzi bez echa, warto przyglądać się jej rozwojowi – video 360 to dopiero początek propozycji, bo jej przyszłość leży w wirtualnej rzeczywistości. Za aplikacją stoi potężna inwestycja oraz ważne nazwisko amerykańskiej branży filmowej – Roland Emmerich („Dzień Niepodległości”, „Stargate”). Firma otworzyła w tym roku biuro w Polsce – pierwsze działa już w Kalifornii.
Twórcy mówią jednak nie tylko o rozwoju rynku, ale też o poważnych obawach. O ile światowi influencerzy nie mają jeszcze szczególnych powodów do zmartwień, o tyle europejscy twórcy wyrażają poważny niepokój. Z całą pewnością najbardziej aktualnym i najpoważniejszym wyzwaniem, przed którym stoją marki, influencerzy oraz platformy, jest teraz Artykuł 13. Proponowane przez Unię Europejską rozwiązania dotyczące praw autorskich są na tyle niejasne, że mogą skutkować blokowaniem wielu treści z Europy.
Nowe przepisy mogą zobowiązać platformy internetowe do prewencyjnego blokowania treści, w przypadku których informacje o prawach autorskich nie są całkowicie jasne i kompletne (najprostszym przykładem może być tu parodia). Dużym problemem jest to, że bardzo wiele zależy od lokalnych ustaw, które poszczególne kraje muszą przygotować w razie ew. wprowadzenia „nowego ACTA”, a polskie prawo autorskie już aktualnie wydaje się, dla korzystających z niego, bardzo zawiłe.
Pobierz ebook "Ebook: Jak skutecznie sprzedawać w internecie"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»