Polacy to dla wielu zagranicznych sklepów internetowych klienci drugiej kategorii. W Parlamencie Europejskim ruszają prace nad dyrektywą, która ma to zmienić - pisze "Metro".
Parlament Europejski i Rada Ministrów UE osiągnęły porozumienie w sprawie przepisów zapewniających utrzymanie podstawowych praw użytkowników internetu. W związku z tym internauci nie będą mogli zostać odcięci od sieci bez “sprawiedliwej i bezstronnej procedury”. Słynna "poprawka 138" zastąpiona została zupełnie nowym zapisem. Jak się okazuje jednak, przepisy nie są jednoznaczne w interpretacji.
Przedstawiciel zasiadającej w europarlamencie Partii Piratów chce rozpocząć prace nad kartą praw internetowych, w której zostaną zapisane podstawowe zasady przyświecające jego partii. W jej tworzenie mają zaangażować się również internauci.
Czy Polska jest w stanie w ciągu trzech lat zapewnić wszystkim mieszkańcom szerokopasmowy Internet? Najprawdopodobniej rząd będzie do tego zmuszony. Jak wynika bowiem ze strategii Parlamentu Europejskiego, do 2013 roku wszystkie gospodarstwa domowe z krajów unijnych powinny mieć dostęp do szybkiej sieci.
Dwie trzecie europejskich parlamentarzystów w kontaktach z wyborcami wykorzystuje Facebooka, a jedna trzecia deklaruje, że ma konto na Twitterze - to wynik badań przeprowadzonych przez firmę PR Fleishman-Hillard.
Bruksela robi porządek z zakupami na odległość. Parlament Europejski zrzuci odpowiedzialność za dostarczenie paczki wyłącznie na sprzedawcę.
Sprzedawca ma odpowiadać za wysłaną paczkę do momentu, aż dostaniemy ją do rąk. Jeśli przesyłka będzie się przeciągać to kupujący będzie miał prawo zrezygnować z zakupu, czytamy w komunikacie PE
Członkowie komisji ds. handlu międzynarodowego w Parlamencie Europejskim głosowali za szybkim odrzuceniem ACTA przez cały europarlament.
Dzisiejsze posiedzenie Parlamentu Europejskiego rozstrzygnęło o losie ustawy ACTA. Dokument nie przejdzie - 478 posłów było przeciw.
Ale i jemu widocznie się już nudzi ta poza.
Parlamentu Europejskiego dzisiaj zdecyduje o Dyrektywie.
Nadchodzi zapowiadana rewolucja. Parlament Europejski w końcu zdecydował, że wszystkie sprzedawanie w Unii małe urządzenia elektroniczne będą musiały być wyposażone w port USB C. To ma chronić środowisko i dbać o interes konsumentów. Jedną ładowarką mamy mieć możliwość naładowania wszystkich urządzeń. Do nowego prawa będzie się musiał dostosować nawet Apple i jego flagowy iPhone.