W Polsce również zaczyna się bunt przeciwko ustawie antypirackiej. I tym razem na dużo większą skalę, niż dotychczasowe protesty. Padły właśnie witryny Sejmu i kilku ministerstw, a do ataku przyznaje się grupa Anonymous.
Wykop, Demotywatory, JoeMonster, Kwejk - te serwisy zapowiedziały protest od północy. Przez cały wtorek strony będą zaczernione z informacją o proteście, a między godziną 19 a 20 znikną całkowicie.
Polski rząd podpisze ACTA, tak jak wcześniej zapowiadał, w czwartek 26 stycznia. W sieci trwają protesty - część popularnych stron www jest dziś zaczerniona.
Jak powiedział Jimmy Wales w trakcie konferencji DLD12, wikipedyści zagłosują, czy chcą przeprowadzić protest na polskiej wersji encyklopedii. Na razie jeszcze nie wiadomo kiedy.
Wczoraj internet był zaczerniony, głównie za sprawą mniejszych witryn, które umieściły na swoich stronach skrypt z protestem. Największe portale dalekie są od tak drastycznego buntu. Przynajmniej na razie.
Jimmy Wales, twórca Wikipedii mówi nam, co sądzi o polskiej akcji przeciwko ACTA. Zdradza też, jak największa encyklopedia świata będzie się zmieniać i czy nadal będzie fundacją.
Kilkadziesiąt transparentów z buntowniczymi hasłami. Internauci przeszli spod Urzędu Wojewódzkiego do rynku, blokując kilka ulic. Podobne pikiety odbyły się w środę w kilku innych miastach, między innymi w Krakowie i Poznaniu.
W związku z toczącą się emocjonalną publiczną debatą na temat planowanego przez polski Rząd podpisania międzynarodowej umowy ACTA, spółka GG Network, której usługi sieciowe są wykorzystywane przez miliony polskich internautów, informuje:
Jeżeli w internecie chcecie szukać "piratów", to ich tam znajdziecie. Ci sami ludzie to też miłośnicy książek, muzyki i kina. A także najlepsi klienci przemysłów kultury - twierdzą twórcy raportu "Obiegi Kultury. Społeczna cyrkulacja treści".
Informacjami o buncie internauci dzielą się głównie na Facebooku. Brand24, firma monitorująca social media, zbadała dla Interaktywnie.com, jak użytkownicy sieci zareagowali na - ich zdaniem - zamach na wolność internetu.
Protesty przeciwko podpisaniu przez Polskę ACTA wywołały medialną burzę. „PRESS-SERVICE Monitoring Mediów” przebadał doniesienia na ten temat we wszystkich mediach: prasie, internecie, radiu i telewizji. W ciągu tygodnia o ACTA pojawiło się ponad 12,8 tysiąca publikacji.
Po ubiegłotygodniowych protestach, które przetoczyły się przez ulice polskich miast, w weekend media społecznościowe wrzały. „PRESS-SERVICE Monitoring Mediów” tylko w ciągu trzech dni odnotował na Facebooku 16,7 tys. publicznych wpisów zawierających frazę „ACTA”.
Tusk się nie wycofa, jednak ratyfikacja ACTA będzie wstrzymana do momentu, gdy wszystkie wątpliwości w sprawie tej umowy się nie wyjaśnią. Internauci są zawiedzeni, organizacje pozarządowe zbojkotowały debatę.
Najczęściej publikowanym materiałem, którym dzielili się internauci, było zdjęcie uczestnika w nietypowych butach. Tylko na Facebooku udostępniło je blisko 800 osób, a polubiło 4 tysiące.
W styczniu polski Facebook żył informacjami na temat regulacji ACTA. Fanpage'e powstałe w ramach protestu przeciwko ACTA bardzo dobrze radziły sobie pod względem liczby zaangażowanych fanów oraz "liczby osób, które o tym mówią".
Członkowie komisji ds. handlu międzynarodowego w Parlamencie Europejskim głosowali za szybkim odrzuceniem ACTA przez cały europarlament.
Dzisiejsze posiedzenie Parlamentu Europejskiego rozstrzygnęło o losie ustawy ACTA. Dokument nie przejdzie - 478 posłów było przeciw.
Od stycznia do czerwca 2012 roku w TOP20 badania Megapanel PBI/Gemius pojawiły się 22 grupy i witryny. Podium w poszczególnych miesiącach dzieliło między sobą czterech największych graczy: Grupa Google, Facebook, YouTube oraz Grupa Onet.
UCA to nowe ACTA? Krzysztof Janiszewski i Bartłomiej Machnik z Microsoft tłumaczą, czym grożą umowy między USA a Europą.
Chińskie firmy technologiczne zagrożą dotychczasowym liderom?