Pomimo, że wydatki na reklamę targetowaną behawioralnie w Internecie wzrastają w bardzo szybkim tempie, to wciąż - zarówno wśród użytkowników jak i marketerów - istnieje duży lęk przed stosowaniem tego typu promocji. Najnowszy raport Emarketera opisuje zarówno aktualne trendy reklamy internetowej, jak i zalecenia dla marketerów.
Według badania eMarketera, serwisy e-commerce planują w 2010 roku duże inwestycje. Ponad połowa firm szykuje redesign swoich serwisów oraz inwestycje w usability bądź pozycjonowanie.
Kobiety w sieci nie odczuwają przesytu reklamowego. Co więcej, postrzegają reklamy pozytywnie i liczą na więcej spersonalizowanych komunikatów.
Pod względem kwot Wielka Brytania, Niemcy i Francja są na nieosiągalnym dla reszty Europy poziomie. Jednak to nie jedyne kryterium dla porównań.
Co trzeci ośmiolatek korzysta ze smartfona – wynika z danych eMarketera. W ciągu czterech ostatnich lat, odsetek dzieci używających nowych technologii, zwiększył się o jedną trzecią.
Podczas gdy mobilny internet staje się coraz popularniejszy, wydawcy wciąż mają problemy z formatowaniem stron na komórki – podaje eMarketer. Tylko 30 procent użytkowników internetu mobilnego jest zadowolonych z jego jakości.
Internauci najbardziej pozytywnie oceniają "szeptanie" dotyczące produktów spożywczych, kosmetyków i artykułów gospodarstwa domowego. Ponad 70 procent informacji na temat produktów ma pozytywny wydźwięk.
653 miliony dolarów - tyle wydamy na wirtualne nasionka rzodkiewek w 2011 roku. W gry społecznościowe będzie grać 27 procent więcej internautów, niż w minionym roku.
Za dostęp do informacji online najchętniej płacą Hiszpanie. Amerykanie są nieco bardziej sceptyczni - tylko co piąty mieszkaniec USA otworzy portfel na widok zamkniętego serwisu www.
Największy serwis mikroblogowy na świecie chce kupić aplikację TweetDeck. Z szacunków eMarketera wynika, że gdyby doszło do transakcji, zyski Twittera z reklam sięgną 150 milionów dolarów.
Blisko 90 milionów dorosłych osób w USA zakupi w tym roku kupony online – wynika z najnowszych badań. Rewolucja cyfrowa połączona z koniecznością „zaciskania pasa” podczas ostatniego kryzysu gospodarczego sprawiły, że blisko połowa Amerykanów podczas zakupów w internecie wykorzystuje kupony. Nowa forma oszczędności przypadła do gustu także Polakom.
Jeden na dziesięć dolarów wydawanych online idzie na reklamę w mediach społecznościowych, głównie na Facebooku. Ten rynek już teraz jest w Stanach warty dwa miliardy dolarów, a w ciągu dwóch lat się podwoi.
Prognoza na 2011 rok opiewała na kwotę 150 milionów dolarów, teraz analitycy zmniejszyli ją do 140. Za dwa lata przychody z reklam mają sięgnąć blisko 400 milionów.
Rynek powoli zaczyna się stabilizować, jednak branża przez kolejne trzy lata ma zyskiwać wciąż średnio ponad 30 procent rocznie.
W sumie reklama w social media w 2011 roku warta będzie 5,54 miliardów dolarów. Prawie połowa tej kwoty będzie pochodzić z rynku amerykańskiego.
Wzrost w tym roku będzie ogromny, jednak marketerzy wskazują poważne przeszkody.
Więcej niż co czwarty internauta po pięćdziesiątce sugeruje się reklamami w materiałach wideo online.
Jedynie co piąta spółka z WIG20 prowadzi stronę na Facebooku - tu social media dopiero raczkuje. Do sąsiadów za oceanem jest nam jeszcze bardzo daleko.
Firmy nie mają szans z rodziną i przyjaciółmi, bo zwykle są bez twarzy. "Lubimy" je wyjątkowo rzadko.
Do 2014 roku liczba osób, które będą korzystać z tabletów, wzrośnie do ponad 89,5 miliona. Przeważająca większość kupi iPada.